Autor Wiadomość
Mikka
PostWysłany: Nie 16:56, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Czy bardzo się pomylę jeśli stwierdzę, że ten temat bardziej pasuje do pogadanek? Prosiłabym administrację o przeniesienie. Wink
bella
PostWysłany: Nie 16:04, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Ja Mickiewicza lubię. Pan Tadeusz bardzo mi się podobał, ale ballady też nie są złe. Najbardziej jednak podobał się wiersz "Śmierć pułkownika".
Słowacki też nie jest zły. Nieźle pisał, a "Testament mój" to jest zdecydowania jeden z najlepszych wierszy napisanych przez polskich pisarzy.
Wredniak
PostWysłany: Sob 17:42, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Pan Tadeusz mnie zanudził, ale wiersze Mickiewicza nawet mi się podobały. Natomiast jak raz zaciekawiły mnie "Sonety do Laury" Petrarki tak nie mogę znaleźć niczego lepszego jeśli chodzi o wiersze. Ewentualnie niektóre wiersze dekadenckie np. DIES IRAE Kasprowicza czy Hymn do nirwany Tetmajera. A jeśli już romantyzm to ten późny przepełniony tęsknotą za ojczyzną, a nie nawołujący do szalonego zrywu. A z całej epoki najbardziej chyba przemawia do mnie TESTAMENT MÓJ.
Erenaia
PostWysłany: Sob 17:09, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Balladyna była niezła( oryginał ze mnie ) Pan Tadeusz... nie wiem. Powoli mi to szło, jest napisane takim niecodziennym językiem;P Chyba wolę Quo Vadis. Trochę łaciny, ale co tam. Moja szkoła ma dodatkową lekcję łaciny tygodniowo.
kuszumai
PostWysłany: Wto 17:19, 22 Wrz 2009    Temat postu:

W gimku tego na pewno nie ma.
mercedes_thomson_v3
PostWysłany: Wto 16:48, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Balladynę chciałam przeczytać, ale jakoś mi nie idzie. "Pana Tadeusza", jak żadną inną książkę, lubię słuchać. Kiedy mam książkę w łapie, to mi nie idzie, gubię się, czasem nie rozumiem, a kiedy słucham wszystko jest na miejscu. Chyba pora odwiedzić psychiatrę. Czy "Kordian" należy do literatury romantycznej? Jeszcze tego nie przerabiałam, podobno ma być dopiero w liceum...
alicee
PostWysłany: Wto 16:26, 22 Wrz 2009    Temat postu:

No wiesz, tragiczna śmierć Antygony... Nie no, trochę bez sensu mówić o romantyźmie w kontekście starożytności. Wtedy był "tragizm" Wink

Jeśli chodzi o romantyzm, to jestem, jak najbardziej na tak. No, może nie w każdej postaci Rolling Eyes Po tym, z jakim brakiem entuzjazmu nam pani polonistka przedstawiła "Cierpienia młodego Wertera" to się chyba za toto nie wezmę zbyt prędko, ale "Fausta" planuję przeczytać w najbliższej przyszłości Wink "Pan Tadeusz" mi się podobał. W ogóle Mickiewicz mi się podoba. Z "Dziadów" nie czytałam niestety wszystkich części, ale również mam to w planach. Jego ballady mi się podobały, tak samo Sonety krymskie. "Balladyna" Słowackiego jest świetna.
kuszumai
PostWysłany: Wto 9:39, 22 Wrz 2009    Temat postu:

"Pan Tadeusz" jest świetny. Chyba jedyna w klasie go przeczytałam. Za to "Dziady" choć mroczne to jednak są nie dla mnie ( z małymi fragmentami tekstu).


Polonistka chce mi wmówić, że w "Antygona" to utwór bardzo romantyczny. Taa? Ciekawe gdzie ona tam romantyzm widzi.
jasminne
PostWysłany: Pon 23:21, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
A ja tam Mickiewicza lubię. I uważam, że "Pan Tadeusz" jest tą epopeją narodową nie bez powodu, a zasłużenie. Mało którą lekturę tak pokochałam.


Uwielbiam Cię Strzyguś.... Ja też lubię Pana Tadeusza i ciagle słyszę, że to dziwne i jestem porypana. Dobrze, że są też inni. Very Happy

Lubię też wiersze Słowackiego.
Strzyga
PostWysłany: Pon 22:07, 21 Wrz 2009    Temat postu:

A ja tam Mickiewicza lubię. I uważam, że "Pan Tadeusz" jest tą epopeją narodową nie bez powodu, a zasłużenie. Mało którą lekturę tak pokochałam.
Smile_
PostWysłany: Pon 20:38, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Hmm... Ku zgrozie wszystkich moich znajomych, romantyczką nie jestem.
Mickiewicz, niby dobry pisarz, ale ja poprostu gościa nie lubię. Może to dlatego, że swego czasu musiałam wykuwać na pamięć te jego durnowate wierszyki. Bardzo możliwe, ale nie wiem na pewno Smile.
Słowackiego lubię, naprawdę lubię, a to już coś o pisarzu świadczy jeśliby wziąć pod uwagę mój porąbany gust literacki.
anulka870
PostWysłany: Pon 19:19, 21 Wrz 2009    Temat postu:

romantyzm to najbardziej, i tu wybaczcie mi język , posrany okres w literaturze polskiej , wg mnie durniejszego nie było chyba , że B.Prus i Lalka ale to był pozytywizm, chyba..?
kuszumai
PostWysłany: Czw 10:42, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Słowackiego lubię, Mickiewicza tak średnio.

Ulubiony sonet:
"Do trupa"

Wiem, że to nie romantyzm, ale... Ja jestem na niego odporna tak samo jak na matematykę. Razz
Achillea
PostWysłany: Śro 22:54, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Mickiewicz mnie odpycha. Jest nędzny i nudny.

Uwielbiam za to czytać dzieła Goethego i Słowackiego. Twórczość Byrona mi się podobała, w ogóle wszystkie dzieła epoki.

Ten romantyzm, to zazwyczaj tak się kończył, że męscy bohaterowie umierali na syfilis... cóż, takie są fakty, a jednak to moja ulubiona epoka, nawet jeśli zawiewa trochę hipokryzją. Postulaty kolejnych epok w ogóle się mnie nie imały.

Werter może nie potrafił sobie porządnie strzelić łeb, ale nie wyrywał panienek na: ej laska, masz fajną dupę! Czy w wersji dla emo-dzieci: twój smutek jest taki dojmujący, może potniesz się ze mną w mojej łazience? Krótko mówiąc, żenujące. Wolę więc ten syfilis i nieszczęśliwe miłości.
Wracając do Wertera, to on był słabej konstrukcji psychicznej, a głupia Lotta nie mogła się zdecydować. To zawsze tak jest, że jak facet jest cudowny, to panienka, w której się zakochuje jest totalną piczką. Tak samo było w Wichrowych Wzgórzach, z tym, że Heathcliff wolał się umęczać (i umęczać innych) zamiast ze sobą skończyć.

A twórczość Słowackiego? Genialna. Kordian bardzo mi się podobał, świetnie jest napisany -- mam w książce pozaznaczane ulubione cytaty... właściwie to książka wygląda jak jeden wielki podkreślony cytat...

Rozpisałam się, a chciałam tylko napisać, że romantyzm to moja ulubiona epoka, i choć bywam obrzydliwie racjonalna i logiczna, to w głębi siebie, bardzo poczuwam się do bycia romantyczką Smile
Koszałek
PostWysłany: Śro 21:47, 16 Wrz 2009    Temat postu: "Słuchaj dzieweczko..." Co myślisz o romantykach?

Mickiewicz, Słowacki, Goethe lub Hugo. Generalnie, co myślisz o ludziach w czerni i cierpiących młodych kolesiach co sobie w łeb nie potrafią trafić?
Co prawda znam praktycznie tylko Mickiewicza, trochę Słowackiego i niedużo Norwida, ale...
Myślę, że romantyzm przy całym tym cięciu i emo - dzieciach, miał klimat. Totalnie niepowtarzalny. No, chyba, że przez innych romantyków. Powtarzany.
Ale takie Dziady II, na ten przykład nie mają klimatu lepszego niż King, a przynajmniej Agata Christe?
Ciemno wszędzie,
Głucho wszędzie
, chyba ma.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group