Autor Wiadomość
Luniaczek
PostWysłany: Śro 17:55, 22 Wrz 2010    Temat postu:

Ja posiadam konto na facebooku[color=blue], ale też prawie z niego nie korzystam. Racja, można z niego korzystać tak jak z forum, dodawać zdjęcia itd., ale po co skoro forum jest tu? Prowadzenie dwóch nie ma sensu[/color]
Panna Rumiana
PostWysłany: Śro 13:26, 14 Lip 2010    Temat postu:

Zdecydowanie jestem na NIE.
I tak czasu nie wystarcza mi nawet na forum (choć teraz postaram się wszystko nadrobić...), więc nie widzę najmniejszego sensu zakładać coś, co by je powielało. No i ktoś musiałby zająć się tam uprzątaniem bajzlu ^^, bo z pewnością takowy by był.
_aizdaM
PostWysłany: Pią 11:35, 14 Maj 2010    Temat postu:

Wolha na facebooku? Nie, nie widzi mi się to ;|
Poza tym po co kombinować, skoro [jak dla mnie] forum wystarczy w zupełności? Niektórym [w tym mi samej ostatnio] ciężko jest znaleźć czas, aby na forum aktywnie się wypowiadać, a co dopiero na facebooku... Dodatkowo: na facebooku i tak pewnie gadałoby się o tym samym, co na forum, albo chociaż większość tematów i wypowiedzi by się pokrywała, więc dla mnie to bez sensu.

To tak wtrącając swoje 3 grosze do dyskusji Very Happy
Maina
PostWysłany: Pią 15:18, 07 Maj 2010    Temat postu:

Przyjęłam, spokornieje, po prostu poczułam się osaczona i zaczęłam kąsać po łapach, zgadzam się że wy wyrażacie swoje zdanie - ja swoje. Co do trzynastolatki to hmmm chyba bym nie chciała wracać do tego wieku, zbyt wiele dramatów typu jak zwrócić na siebie uwagę rok starszego kolegi, pierwszy pocałunek itp. Za to nie miałabym nic przeciwko mieć znowu 25 i od nowa zakochać się w moim mężu Smile

Kochana Alicee nie powiesz mi ze to przysłowie nie pasowało do kontekstu

LINK


pozdrawiam
alicee
PostWysłany: Pią 14:42, 07 Maj 2010    Temat postu:

Czytając powyższego posta przez chwilę miałam przed oczyma słowa Strzygi "...zakładamy 10 kont fikcyjnych...", ale szybko taką myśl odrzuciłam. Uznałam, że konta takie na pewno byłyby prowadzone profesjonalniej. I forum zalałaby fala dysortograficznych bzdetów. A tak - trochę to za mało efektowne, żeby miało być nieautentyczne. Więc potraktuję jako autentyk. Jednak.

Maina napisał:
Mam pytanie, dlaczego wszyscy tak na mnie naskakują?

Bo lubią. Zadowoli cię taka odpowiedź? W sekrecie dodam, że jest nieprawdziwa, ale to chyba pytanie retoryczne było, więc pewnie i tak nie czekasz na żadną.

Cytat:
Zapytałam jedynie czemu nie ma strony dla fanów na Facebooku i to wszystko!

Ależ Maino, nikt o to na ciebie nie "naskoczył". Zdenerwowałaś nas raczej dziecinnym "darciem ryja" i całokształtem, sama, w istocie infantylna, propozycja nie była jeszcze powodem, żeby ktoś na ciebie "naskakiwał". Nie takie rzeczy się widziało. Rolling Eyes

Cytat:
Wygląda jednak jakbym włożyła kij w mrowisko a nie zaczęła rozmowę.

Maino, robisz coś, czego bardzo nie lubię, a jednocześnie bawi mnie to niezmiernie - nie używaj proszę określeń, którymi dopiero co posługiwał się ktoś inny, jeśli zmieniasz w ten sposób kontekst. Poza tym, poszukaj znaczenia tego wyrażenia, jeśli go nie znasz. Być może się zdziwisz.

Cytat:
Mój komentarz nie był może najbardziej wysublimowany...

Zgadzam się. Nie był. Był cholernym darciem ryja. Ale o tym już było.


Cytat:
..., ale powtarzam jestem tu nowa i nie spodziewałam się takiego ataku za to, że napisałam “... pewnie byś mi przywaliła gdybyś mogła” .

Nie...? Może jednak powinnaś. Jeśli sama przestajesz być kulturalna, nie oczekuj, że inni będą cię głaskać po główce.

Cytat:
Czy nie mogę powiedzieć co myślę w ostrzejszej formie? Przecież ja nawet nie przeklinałam (w odróżnieniu od innych).

*alicee uśmiecha się szeroko* Ależ skarbie, nie-przeklinanie tak się ma do kultury, jak rzyć do życia. (Czyli nijak, na wypadek gdyby ktoś nie znał któregoś z tych słów. ) Można używać wyrazów obscenicznych i uważać się wciąż za elitę inteletualno-kulturalną. Można też wyrażać się BARDZO cenzuralnie, a jechać po kimś w sposób wybitnie niekulturalny. I wiesz co? To jest właśnie ten przypadek. A mówić, co myślisz, oczywiście możesz. My cię bardzo chętnie wysłuchamy. I powiemy z kolei, co my myślimy. Prawda, że to uczciwy układ?

Cytat:
Ludzie, o co wam chodzi? Powiem jedno, jestem za stara żeby pozwalać się tak traktować,...

Auć, to mnie zabolało. To mnie cholernie zabolało, bo właśnie poczułam, że jeżdżę sobie z lewej na prawo po osobniczce około trzynastoletniej. (W tym wieku mniej więcej powołuje się na to, że się jest już "taaaaakim dorosłym". I w tym wieku krzyczy się na innych, kiedy nie rozumie się, o co im /kurwczę/ chodzi. ) I trochę mi się głupio zrobiło. Confused Bo jednak, psia macica, trochę wstyd tak dzieci bić. Więc chyba jakąś taryfę ulgową zastosuję. I złagodzę to, co tam wyżej naskrobałam.

Cytat:
...nie jestem jakaś siuśmajtka, która pozwoli się poniewierać po forach!

Nie pozwól. Podpowiedzieć, jak to zrobić?


Generalnie rzecz biorąc, Maino, przeczytaj sobie co ty tam wcześniej napisałaś, a co napisały inne osoby. Jak stwierdzisz, że zrozumiałaś, przeczytaj jeszcze raz. Nikt tu na ciebie, niebogo, nie naskakiwał. Przynajmniej dopóki nie wróciłam z Gorców ja, dziecię zUe, krnąbrne i lubiejące dokuczać "za starym, żeby dać się tak traktować". W dodatku dziecię bardzo wyczulone na punkcie ludzi, których lubi, a muszę ci powiedzieć, że Villkę i Wijarę lubię bardzo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebym i ciebie polubiła. Może miałaś zły dzień. Może jesteś wrażliwa niemożebnie i źle zinterpretowałaś wypowiedź Villki. Bywa. Ale teraz, słońce, przyhamuj. Dorosłym nie wypada "drzeć ryja" na siuśmajtki, chyba że to ich własne siuśmajtki. Nie mówiąc już o tym, że wyjąwszy niemowlęta, które miałyby problem z korzystaniem z klawiatury komputera ze względu na niewielkie rączki, siusianie w majtki to jednak przypadłość co poniektórych starszych pań. A takimi nie jesteśmy ani my, ani zapewne ty. Więc proszę, odłóżmy sprawy wieku na bok. O niewielu rzeczach on świadczy. Już nie mówiąc o tym, że you never know, być może rozmówcy są starsi. Albo młodsi, za to piekielnie inteligentni. (Nie żebym się za taką uważała, niestety Rolling Eyes ) I wtedy wstyd...


Hm, chyba byłam bardzo, bardzo niemiła. Ale drażni mnie widzenie rysy u innych, a niezauważanie dziury wielkości kuli armatniej u siebie. W zasadzie proponuję temat utopić, nie dlatego, żeby sama propozycja Mainy była taka okropna, ale dlatego, że zrobiło się niefajnie. Chcociaż też trzeba dać Mainie możliwość skomentowania mojego posta. Już nie mówiąc o tym, że być może władza zechce mnie zbesztać, co jeśli nastąpi, przyjmę z pełną świadomością, że jestem fe. Bo jestem. Ale taka już moja alicyjska natura.


To zapewne zabrzmi dziwnie w kontekście tego, co wyżej naskrobałam, ale alicee właśnie wyciąga rękę do zgody. Bo alicee to dziecię nie tylko zUe, krnąbrne i lubiejące dokuczać, ale też i szalenie wrażliwe. Potraktujmy powyższą awanturkę jako forumowy chrzest bojowy Mainy. I zapomnijmy o sprawie. C'mon, it's not that bad...
Maina
PostWysłany: Pią 11:20, 07 Maj 2010    Temat postu:

Mam pytanie, dlaczego wszyscy tak na mnie naskakują?
Zapytałam jedynie czemu nie ma strony dla fanów na Facebooku i to wszystko! Nie będzie ... też dobrze.
Wygląda jednak jakbym włożyła kij w mrowisko a nie zaczęła rozmowę. Mój komentarz nie był może najbardziej wysublimowany, ale powtarzam jestem tu nowa i nie spodziewałam się takiego ataku za to, że napisałam “... pewnie byś mi przywaliła gdybyś mogła” .
Czy nie mogę powiedzieć co myślę w ostrzejszej formie? Przecież ja nawet nie przeklinałam (w odróżnieniu od innych).
Ludzie, o co wam chodzi? Powiem jedno, jestem za stara żeby pozwalać się tak traktować, nie jestem jakaś siuśmajtka, która pozwoli się poniewierać po forach!
Smile_
PostWysłany: Czw 20:30, 06 Maj 2010    Temat postu:

Też mam konto na facebooku i też go nie używam. Nikt mnie nie zmuszał do zakładania, ale ja zwyczajnie nie widzę potrzeby kontaktowania się w ten sposób ze znajomymi.
alicee
PostWysłany: Czw 19:59, 06 Maj 2010    Temat postu:

Kuszi, to tak jak ja, założyłam, bo mnie słitaśne koleżanki-poke zmusiły do tego Confused


Ekhm, jak już któraś z was wcześniej napisała, nie ma sensu wtykać kija w mrowisko. Więc nie będę. Dobrze się stało, że Wijara jako pierwsza zareagowała na cholernie nieprzyjemny post Mainy. Dobrze, że to nie byłam ja. Na usta cisnęły mi się słowa przeróżne, kiedy posta onego czytałam. Rzeczy, których ...-ować nie zamierzałam, choć były trochę mniej cenzuralne od słitaśnie wy-...-owanego debila. Ot, rozluźniłam się troszeczkę w tych naszych Gorcach, procenty jeszcze nie wywietrzały do końca... Na pewno nie byłabym tak miła, jak Wijara. Na pewno byłabym bardziej niż dosadna.

I nie, Maino, Wijara jednak jest tu od pouczania. Tak jak każdy inny użytkownik, który ma coś w głowie.
kuszumai
PostWysłany: Czw 15:25, 06 Maj 2010    Temat postu:

I gdzie ja wpierdzieliłabym tłumaczenia?


Mam konto na facebooku, ale nie wiem do czego służy.
Villka
PostWysłany: Czw 13:43, 06 Maj 2010    Temat postu:

Widzę, że sprawa załagodzona - ja nie chcę wtykać kija w mrowisko, jednak myślę, że powinnam powiedzieć kilka słów:

Maina - wyraziłam swoje zdanie na temat facebookowych specjałów.
Nigdy nikogo nie biję, nie szturcham, ani nie wyładowuje swoich emocji w żaden inny sposób fizyczny.
Ja rozmawiam. Wymieniam poglądy i nikogo nie potępiam za odmienne. Od skrajnie różnych niż moje się po prostu odcinam.
I szanuję Twoje zdanie.

To podforum w rzeczy samej jest po to, żeby pytać. Jednakże forum jako takie ma być polem dyskusji. Dyskusji w dobrym tonie - i tak to rozumiem.
Aby była dyskusja muszą się pojawić różnorodne opinie forumowiczów.
Na Twoje pytanie, jako część użyszkodniczącej społeczności wyraziłam swoją opinię.

Nie, nie uraziłaś mnie. Mam natomiast wrażenie, że źle mojego poprzedniego posta zrozumiałaś. Zbyt osobiście.
Myślałam raczej całościowo o społeczności facebookowej i o paradoksach ludzkiej bezmyślności (właśnie podczas "fanowania" tragedii wydawało mi się, że żadna z tych osób się w ogóle nie zastanawia jaki to absurd: być fanem katastrofy lotniczej. Potrzebowali się zjednoczyć w żałobie, ale tło i zasady tej jedności były dla mnie chore...).

Moim zamiarem nie było urażenie Ciebie - podkreślam. Jedynie wyrażenie własnej opinii.



Wijaro - jakaż z Ciebie tygrysica xP


Miriam - facebook to globalna odmiana naszej klasy, chyba drugi taki portal na świecie po tym sławetnym chińskim - którego nazwy zapisać nie potrafię. Możesz mieć przyjaciół, chatować, pisać prywatne wiadomości, zamieszczać zdjęcia, zawierać znajomości o podłożu matrymonialnym Wink , grać ze znajomymi w gry, umieszczać linki do ulubionych piosenek i filmów, odnajdować rozsianą po świecie rodzinę (dla przykładu: mam dość nietypowe nazwisko, a po wpisaniu go do wyszukiwarki na facebooku wyskoczyły mordki mego kuzynostwa i twarze 3 Latynosów z Argentyny - po krótkiej korespondencji z najstarszym z nich - Antonio Ramonem Rodrigezem żeby było zabawniej xP - okazało się, że jego prababcia i pradziadek podczas wojny wyjechali z Ukrainy i osiedli w Chile... jego pradziadek i mój pradziadek byli braćmi xP Mój wywód sprowadza się do tego, że świat jest maciupeńki). Możesz też prowadzić życie na swojej wyhodowanej, facebookowej farmie: możesz mieć konika, kopać ziemianki, zbierać marchewkę, doić krówkę... I wiele innych bajerów tam jest z których nigdy nie korzystałam.


Popieram Miriam jak najbardziej: jedno miejsce w którym się produkujemy wystarczy Very Happy
Nie przepadam za portalami typu facebook jak widać.
Sorry Maina.
Maina
PostWysłany: Śro 17:23, 05 Maj 2010    Temat postu:

Postaram się.
Karollka15
PostWysłany: Śro 17:20, 05 Maj 2010    Temat postu:

Miriam napisał:
Dziewczyny wyluzujcie, dobra? Wydaje mi się, że dalsza rozmowa o tym, kto, co i jak powiedział nie ma sensu.

Popieram Exclamation
Maina następnym razem spróbuj się tak nie unosić i po sprawie. Very Happy
Miriam
PostWysłany: Śro 17:15, 05 Maj 2010    Temat postu:

Dziewczyny, wyluzujcie, dobra? Wydaje mi się, że dalsza rozmowa o tym, kto, co i jak powiedział nie ma sensu.
Co do pomysłu, to nie wiem w ogóle co to jest to całe "facebook". Ja chyba podziękuję. Zresztą chyba wystarczy nam nasze forum. I tak ostatnio mało tu się udzielamy, a do tego panuje tu offtop i ogólny rozpierdziel. Kto by miał jeszcze siłę udzielać się tam, a co najważniejsze pilnować tam porządku.

Tak, tak, kolejny mój zły dzień, wszystko widzę w czarnych barwach i się czepiam.
Wijara
PostWysłany: Śro 17:11, 05 Maj 2010    Temat postu:

Czy naprawdę uważasz, że tekst: "gdybyś mogła to byś mi chyba przywaliła co??" był na najwyższym poziomie? Rolling Eyes Nie, to nie było dosadne wyrażenie zdania. To był ewidentny naskok na użytkowniczkę.
A użycie więcej niż 2 wykrzykników w wypowiedzi według netykiety oznacza tyle samo, co pisanie wielkimi literami: krzyk. Nic na to nie poradzę.
Maina
PostWysłany: Śro 16:46, 05 Maj 2010    Temat postu:

Villka*, przykro mi, jeżeli Cię uraziłam moim komentarzem.
Droga Wijaro, masz rację... nie ty tu jesteś od pouczania, miałam zamiar zignorować twój komentarz, ale twierdząc, że chamsko, prostacko i agresywnie się zachowałam trochę przesadziłaś. Wynika z niego że wszyscy mogą wyrażać swoje zdanie dosyć dosadnie oprócz mnie. Natomiast twój ostatni akapit
Cytat:
...wrzask, innymi słowy: darcie ryja

jest jedynie potwierdzeniem moich słów..


*Zwracając się do kogoś, kultura wymaga, by nie zmieniać ani popełniać literówek w nazwach nicków innych użyszkodników.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group