Autor |
Wiadomość |
sally |
Wysłany: Wto 22:38, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
mroczna... a na kiego grzyba mi Lestat? albo Armand? albo inny wampir z "Kronik wampirów"?? na rozmówki? skoro bym już miała cudnego wampira, który nie musi odpoczywać, zamkniętego ze mną w wierzy, to wolałabym takiego, co może także inne rzeczy robić (a jak wiadomo, wampiry u Ann Rice niestety nie mogą uprawiać seksu, bo bodajże Izyda nie znalazła jednego z fragmentów ciała chyba Ozyrysa, a konkretnie, jak to Lestat zdążył zauważyć, przepadło gdzieś jego przyrodzenie, bo tylko to u wampirów nie działało )...
moja wersja wydarzeń:
stoję przy jedynym oknie wierzy, za mną płomienie, pode mną Edek przysięgający, że mnie przecież złapie... przekładam jedną nogę, potem drugą, siadam na brzegu okna i z duszą na ramieniu skaczę prosto w objęcia czekającego Edka... Edek mnie łapie- oczywiście oboje wychodzimy z tego bez szwanku... w podzięce zarzucam mu ramiona na szyję i słodko całuję... w policzek a potem, tak szybko, jak wpadłam w jego ramiona z nich wypadam i rzucam się na stojącego obok Jaspera teraz już apartament w hotelu nie brzmi aż tak źle  |
|
 |
mroczna88 |
Wysłany: Wto 22:18, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Offtop w offtopie xD Z tym się jeszcze nie spotkałam.
No, ale ponownie próbując wrócić do tematu. Czy któraś chciałaby być w tej wieży z Lestatem? Bo Louis to by usiadł w kącie i zapłakał krwawymi łzami. Armand... On może by coś wykombinował, ale szczerze wątpię. Mariusz pewnie znalazłby sposób, ale sam się uratował, beze mnie xD |
|
 |
kuszumai |
Wysłany: Wto 22:17, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Irga - "Odnaleźć swą drogę"
Raywen - "Prawa i powinności"
Mogę dorzucić Currana. |
|
 |
Miriam |
Wysłany: Wto 22:12, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nie robić mi offtopa w offtopie Nie robić... |
|
 |
Wijara |
Wysłany: Wto 22:10, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Siewcę i Drogę mogę ze spokojnym sumieniem polecić. I uwaga, bo Droga to coś dla fanek Wiedźmy! Ale to obleśny, niegrzeczny offtop, więc go nie będę kontynuować  |
|
 |
mroczna88 |
Wysłany: Wto 22:07, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Książki, których nie czytałam. Prawdę mówiąc ostatnio jestem dość cięta na fantastykę i boję się próbować. Ale to nie temat o tym.
Co nie zmienia faktu, że będąc w płonącej wieży najchętniej chciałabym mieć z sobą Magnusa. On fruwał i był fajny  |
|
 |
Wijara |
Wysłany: Wto 21:57, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
mroczna- zależy, co Mikki pomysł jest z DH. Miriam i Optymistki z Siewcy Wiatru. Mój z Odnaleźć swą drogę.  |
|
 |
mroczna88 |
Wysłany: Wto 21:23, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Popieram powyższe...To z tego całego DH? |
|
 |
Wijara |
Wysłany: Wto 21:09, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
A że zadam głupie pytanie, z czego jest Raywen i czy warto czytać? :3 |
|
 |
kuszumai |
Wysłany: Wto 20:37, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wijara napisał: | Mogę umrzeć. Przecież Irga i tak mnie poskłada i ożywi...  |
Zmienione z drugiej części "drogi":
- Wijara, Wijara, miła moja Wijara, wróć... - Irga.
Macie zadziwiające pomysły.
A gdybyście miały spłonąć razem z Lenm? (Bo Raywen się nie pali? ) |
|
 |
Wijara |
Wysłany: Wto 20:31, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Mogę umrzeć. Przeciż Irga i tak mnie poskłada i ożywi...  |
|
 |
Ressa |
Wysłany: Wto 20:13, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wbiegam w płomienie, zmieniając się w żywą pochodnię i wyskakuje przez okno wprost na Edwarda ze stopą wycelowaną prosto w jego okropną lalusiowatą mordę. Skoro mogę zginąć, to wolę i jego spalić. Poświęcę się.  |
|
 |
Optymistka^^ |
Wysłany: Wto 18:49, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Miriam, podoba mi się opcja z Dżibrilem, nawet bardzo
Ja też nie skaczę, wzorem Miriam dzwonię po Michałka tudzież Razjela, skoro Gabryś jest już zaklepany
A na Edwarda, zgodnie z instrukcją Miriam o fantazji, zrzucam pianino, względnie kowadło. Coś ciężkiego, no.
Chociaż nie, dzwonimy po całą ekipę Skrzydlatych i Mrocznych i razem z nimi patrzymy na to jak Belial i Michał zrzucają coś ciężkiego. Z wieży nas zabiorą, a do tego jeszcze będzie zabawa!
Miriam, co ty na to?  |
|
 |
Miriam |
Wysłany: Wto 17:21, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Nie skoczysz - zostanie z ciebie skwarka. Ba, popiół! Skoczysz - roztrzaskasz się w ramionach Eda. Bo kuszu zapomniałaś, że Edwardo ma ciało z marmuru, (silne, twarde, itp). Materace to też gówniana pomoc, bo z takiej wysokości to musiałyby mieć grubość łohohoh Patowa sytuacja, trzeba puścić wodzę fantazji....
Więc stoję, podpalam sobie papierosa od płomieni, pokazuje paluszek Edwardowi, wykonuje telefon do Dżibrila i czekam na mego skrzydlatego kumpla.
Ps. ten offtop mi się spodobał, więc później go przeniosę |
|
 |
Katarzyna |
Wysłany: Wto 16:10, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Za cholerę nie skoczę...  |
|
 |