Elfy

SleepingSun · Wysłany: Pon 23:46, 08 Mar 2010 Temat postu: Elfy

Mam pytanie, czy zna ktoś z was książki o elfach, oprócz takich małych ze skrzydełkami (bo nie ścierpię).Mogą być to postaci główne albo poboczne ale żeby było ich dość dużo, obojętne mi czy będzie jeden elf czy też całe stado Wink

liczę na pomoc Smile

Caeles · Wysłany: Pon 23:50, 08 Mar 2010 Temat postu:

Hm. Ciekawie napisana jest "Zguba elfów" duetu Norton&Lackey

ciekawie przedstawione są (parodiowo) u Pratchetta w książce "Panowie i damy"

dalej mamy elfy u Jima Butchera - bodajże w Rycerzu królowej.

Emma Bull i "Wojna o dąb" - historia o fearie, chociaż one takie elfie ja dla mnie są.

A teraz myślę dalej nad takowymi pozycjami ;p
jaki język? Może być też po angielsku coś?

Mikka · Wysłany: Pon 23:53, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ten temat powinien zostać założony w Bibliotece. To raz.

Dwa:
Trylogia Mrocznego Elfa - Salvatore
Akta Harrego Dresdena - J. Butcher
Detektyw Garrett - G. Cook
Akty Caine'a [szczególnie Ostrze Tyshalle'a] - M.W. Stovera
Więcej w tej chwili nie pamiętam

Caeles · Wysłany: Wto 0:07, 09 Mar 2010 Temat postu:

Szukając, znalazłam jeszcze to :

-N.Gaiman "Sen nocy letniej" w "Krainie snów"
- Lackey "Rycerz duchów i cieni"
- M. Weis, T. Hickamn, Kroniki Smoczej Lancy
1. Smoki Jesiennego Zmierzchu
2. Smoki Zimowej Nocy
3. Smoki wiosennego świtu
- Szekspir "Sen nocy letniej" - wprawdzie nie fantastyka ale warto zobaczyć co Szekspir zrobił z mitycznymi elfami
- Susanna Clarke "JOnathann Strange i Pan Norrel" - mało Elfów ale są wzmianki
- Mgły Avalonu - Bradley-Zimmer
- Na tropach jednorożca - Mike Resnick
- cykl Shadowrun - Robert N. Charrette
- Danina. Nowoczesna baśń - Holly Black
- Niebajka Raymond E. Feist

Villka · Wysłany: Pią 14:24, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nie mogę, że nikt nie podał "Władcy Pierścieni" hehehe Very Happy

Sapkowskich elfów też nie ma ( "Wiedźmin")

Niby najprostsze odpowiedzi do skojarzenia, ale najszybciej umykają Wink

Jeszcze Fairies z "Artemis'a Fowl'a" - nie wiem jak je przetłumaczyli na polski Razz

.

Edit!
Wróć - one są typem "małych ze skrzydełkami"

alicee · Wysłany: Pią 17:51, 12 Mar 2010 Temat postu:

Caeles · Wysłany: Sob 16:12, 13 Mar 2010 Temat postu:

Villka · Wysłany: Sob 17:48, 13 Mar 2010 Temat postu:

Caeles · Wysłany: Sob 18:22, 13 Mar 2010 Temat postu:

Z osobistych spotkań z tym panem- to raz. Dwa- z tego jak traktował swoich fanów.
I na przykład na dopięte spotkanie, nie stawiał się. Czasami dawał znać, że go nie będzie; czasami w ogóle nie dzwonił.
Ogólnie nie lubię tego typu postaci. No a że alkoholik to też się zgadza.

Poza tym nie leży mi jego świat, język i w ogóle. Przeczytałam całość, żeby nie było że krytykuje coś czego nie znam, i okazało się całkiem nie podchodzącym mi to materiałem.
Czasami już tak bywa.

Zresztą ostatnio zastanawiała mnie zbieżność Geralda z Rivii (chyba stamtąd pochodził) z Geraldem z Wielkiego Kijowa. Ale nieważne. Taka dygresja malusia Wink

kuszumai · Wysłany: Sob 21:00, 13 Mar 2010 Temat postu:

"Agencja magicznych katastrof" Olgi Mjahar. Opowiada o elfach. tak - ze szpiczastymi uszami, jednak ludzkiego wzrostu. Główna bohaterka jest księżniczką elfów, którą ojciec pod postacią brzydkiej rudej wiedźmy wysyła do akademii magii by nauczyła się rzemiosła (księżniczka posiadała ponadprzeciętna magiczkę siłę do czarów i rozwalania zamku - jej ojciec nie miał wyboru i musiał ją wysłać). Ella (pełne imię liczy gdzieś z 20 liter) uczy się w wyżej wspomnianej akademii, sprawiając masę problemów i psikusów, aż pewnego dnia stwarza całą zgrają leszych, którzy goniąc ją po korytarzach szkoły wpadają na rektora. Rektor maksymalnie wkurzony, nie patrząc na stosunki z elfami, wyrzuca ją ze szkoły. Biedna, brzydka, bez szansy na wykształcenie księżniczka elfów wpada przed szkołą na Klina - sławnego zabójce elfów, który nie wiedząc o jej pochodzeniu jest wniebowzięty, gdyż wcześniej próbował uzyskać od szkoły maga, by prowadzić agencję zajmującą się magicznymi katastrofami i usłyszawszy o wyrzuceniu jednej z lepszych magiczek czekał na nią przed szkołą.
Następnie Klin prowadzi ją do dziwnego domu i.... więcej nie powie, chyba, że chcesz.

Jedyny minus - ksiązka napisana po rusku, nie przełożona na polski.

Smile_ · Wysłany: Sob 21:08, 13 Mar 2010 Temat postu:

Juny · Wysłany: Sob 21:14, 13 Mar 2010 Temat postu:

Jeny, kuszumai. Te "małe minusy" pisz na początku, nie rozbudzaj mojej ochoty na czytadło o elfach:)

A mam w tym momencie wielką ochotę na taki twór, głównie z powodu odświeżenia dvd z Władcą Pierścieni (ja jestem nieuleczalną, oddaną po grób, fanatyczną, uzależnioną i wierną fanką Smile

). Zachwyciły mnie i książki, i film do tego stopnia, że chodziłam struta, gdy je skończyłam (bo to już- koniec...). Ale to tak na marginesie, nie o Władcę głównie chodzi:)

kuszumai · Wysłany: Sob 21:29, 13 Mar 2010 Temat postu:

No to jeszcze Eragorn - ogólnie cała trylogia (na razie) Paoliniego.

Strzyga · Wysłany: Sob 21:30, 13 Mar 2010 Temat postu:

kuszumai · Wysłany: Sob 21:35, 13 Mar 2010 Temat postu:

Nie wiem. Sapka nie lubię. Ogólnie za jego sztukę, za wykreowany świat. Przecież nie wiem nic o życiu Sapka...
Może odrzuca niektórych Geralt, bo ma jasne włosy (ja np. nie gustuję w blondynach). Dla niektórych to już poważny powód.
Może nie lubią tego typu fantasy?
Irytuje ich styl pisania?

Jak zauważyłam, większość osób jak lubi Sapka to i Tolkiena. Według mnie maja podobny styl pisania.