Tolkien John Ronald Reuel

Panna Rumiana

I macie szczęście, że do tematu wróciliście. Za te offtopy to ja wam mogę powysyłać po odbezpieczonym granacie.
I wcale nie lubię Legolasa za to, że grał go Plum Plum. Ja po prostu uwielbiam łuki. Sama amatorsko konstruuję z odciętych gałęzi i sznurka. Frajda niesamowita.

Mikka

tez lubie łuki:) przerzuciłam sie na nie jak już skończyłam z procą Very Happy

Sądzę że w moim wypadku takie zainteresowanie wynikło w związku z tym że mojej starszej siostry nie warto było atakować z bliska Very Happy

Wredniak

Ja na szczęście jestem jedynakiem więc nie mam potrzeby konstruować żadnych broni, a w razie czego pozostaje mój wierny młotek!

Co do Tolkiena to o ile przez Władce da się przebrnąć, to Hobbit jest bajeczką dla dzieci a silmarilion jest w ogóle tak zakręcony, że dałem sobie spokój. Po co mam czytać książki kogoś kogo nie lobię?

Mikka

młotek tym razem?/rozgląda się niepewnie/ mam sie zacząć bać? wczoraj łopatka, dziś młotek, ja tu normalnie przestaje wyrabiać Wink

Co do pozostałych książek Tolkiena to po tym jak nie dałam rady przebrnąć przez Władcę uznałam że bez sensu było by się męczyć z czymś czego styl mi nie pasuje.

Wredniak

A dlaczego miałabyś się bać? Ja pokojowo nastawiony jestem, po prostu wyznaje zasadę: nie męcz się, weź większy młotek. (I czuję sympatię do wszelkich broni obuchowych)

Panna Rumiana

Mikka

moim zdaniem trzeba po prostu lubić styl Tolkiena, żeby móc go czytać bez nerwów. a ja tego stylu nie lubie.

Czytałam już pare ambitnych fantasy, ale mimo wszystko wolę lżejszy styl, najlepiej jak się da pośmiać Very Happy

ewentualnie odrzucam tę zasadę gdy występują wampiry xD

Namida

Ludzie! Szacunku trochę. Tolken to ojciec fantastyki.
osobiscie uwielbiam jego książki, trylogię przeczytałam mając lat jedenaście, przed filmami i za pierwszym razem.
Według mnie to wielkie dzieło i mimo, iż są inne książki, które stały się moimi ulubionymi to Władca zawsze zajmować będzie honorowe miejsce.

Zgodzę się z jednym. "Niedokończone opowieści" są cholernie nudne. Jedyna książka Tolkena (raczej jego syna...) która mi się nie podobała.

Wredniak

Ależ ja go szanuje, tylko uważam, że jest nudny jak flaki z olejem. Gdyby nie "popełnił" władcy kto wie o czym byśmy czytali?

Namida

Nudny. *prycha* Nudny to jest Sienkiewicz.
Ale o gustach (dzięki ci za to Boże) się nie dyskutuje.

Panna Rumiana

W którymś z tematów był już wywód na ten temat i większość (czyt. ze trzy osoby) doszła do wniosku, że jednak to właśnie o gustach się dyskutuje.

Wredniak

Dyskutuje się tylko o gustach!!!

I łapy precz od Sienkiewicza Wink

, kocham Krzyżaków tak jak i Ogniem i mieczem. Nudna to jest Iliada Homera kiedy łobuz wymienia w 6 rozdziale wszystkie wojska greckie ble, ale i tak Iliadę lepiej mi się czytało niż Władcę. (NIe było nic ciekawego a wtedy jeszcze nie odkryłem bogactwa internetu.)

Mikka

nio, dlatego ja sie w tym temacie juz wypowiadać nie bede :p

Namida

*pełne bólu westchnienie* O gustach się nie dyskutuje, bo gust ma każdy inny i byłby to wieczny powód sporów.

Krzyżacy *jęk*, Ogniem i mieczem *wali głową w stół* Błaaaaaaaaaaaagam... już mnie lepiej na tortury weźcie! Zarzekam się na swojego psa, w życiu tego do ręki, po raz drugi nie wezmę. Lubie tylko Quo Vadis.

Wredniak