Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Muszę się wyżalić - Edward Cullen - Len - porównanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ Białowłosa strzyga
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy Len i Edward są podobni?
Tak
5%
 5%  [ 8 ]
Nie
94%
 94%  [ 128 ]
Wszystkich Głosów : 136

Autor Wiadomość
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:35, 25 Maj 2010    Temat postu:

kuszumai napisał:
Ressa napisał:
(sraga zmierzchu i intruz)



Ta literówka jest prawdziwa. Od dzisiaj możemy tak nazywać cykl o Edku.^^


Ale to chyba nie była literówka... Ja przynajmniej tak to odebrałam.


Cytat:
Nie mogę sobie wyobrazić Lena chcącego popełnić samobójstwo z powodu śmierci Wolhy - nie byłby do końca taki samolubny.

"Samolubny" to nie jest właściwe słowo, alkione. Nie byłby raczej tak nieodpowiedzialny i zapatrzony w siebie. Samobójstwo po śmierci ukochanej osoby nie wynika z egoizmu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez alicee dnia Wto 16:39, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:48, 25 Maj 2010    Temat postu:

Halkatla napisał:
alicee napisał:
To jest czło... wampir szalenie skomplikowany, jak przystało na rasowe emo. Jego naprzemienne cele życiowe (jak zabić Bellę, jak nie zabić Belli, jak się (dać) zabić, jak (nie) zabić Jacoba, jak zabić Renesmee, jak nie dać Belli zabić Renesmee...) zmieniają się cokolwiek szybko a niespodziewanie.
Wymiatasz XD

Popieram xP
Rozwalasz system xD

Caeles napisał:
O, I Edwardowi wystarczy lekka zachęta ze strony jego połowicy, by się otworzyć i zacząć opowiadać o swoim życiu.

Len jest dużo bardziej zamknięty w sobie i tajemniczy. Taka szkatułka w szkatułce.

Czyli sprowadza się to do tego, że bardziej dociekliwa i wymagająca dziewczyna powinna sprawdzić się jako partnerka Lena? Razz

Sanguina napisał:
Ale to właśnie ta szkatułka w szkatułce najbardziej nas pociąga Very Happy Postać Lena działa jak magnez. Jego tajemniczość przyciąga czytelników jak ćmy do światła (nie wspominając nic o naszej ulubionej wiedźmie).

Taka matrioszka wychodzi z tego xP
Z drugiej strony jest też to, jak się to "zdobywanie skarbu piratów" przeprowadza Razz - czy odkrywa się wsio kawałek po kawałku, jedynie dla chęci poznania i zrozumienia, czy raczej ma się nadzieje na - że się tak wyrażę - wyrachowane wyssanie miąższu Razz
Czyli innymi słowy jaką reację się obiera: przyjaciel-przyjaciel, czy przyjaciel-pasożyt Razz

Czasami nie mamy świadomości, że przy okazji, ktoś otwiera naszą szkatułkę Razz
I jakie rację z tych dwóch opcjonalnych ta osoba chce osiągnąć. Razz

Sanguina napisał:
Edward jest za "grzeczny". Każda z nas zdaje sobie sprawę, że to właśnie NIEGRZECZNI chłopcy nas fascynują.

... a później się na nich wkurzamy, zgrzytamy zębami, wyrywamy włosy z głowy i twierdzimy, że ich nienawidzimy Rolling Eyes

Właśnie to lubię w Wolsze i Lenie - podstawą ich związku jest przyjaźń, nie szalona namiętność.
Dlatego mają szanse przetrwać Razz

cicha 21 napisał:
Nie widzę żadnych podobieństw pomiędzy Edwardem a Lenem.

Nie?
A to dziwne...
Obydwaj są wampirami... z nazwy przynajmniej.
I obydwoje są zakochani.
Jeszcze te zdolności czytania w myślach...
Jakby tu nie wspomnieć o fakcie, że są głównymi bohaterami? Razz
Czytanie dziejów każdego z nich wywołuje uśmieszek - obydwaj są ujmujący na swój sposób. Very Happy
Więcej podobieństw w istocie nie widzę. I nie widzę sensu porównywania...
U pani Gromyko decydującym atutem w miłości są uczucia i charaktery, u pani Meyer - wygląd i ogólnie pojęta fizyczność. I to mnie w "Zmierzchu" tak naprawdę irytuje. Confused
Jakby miłość zależała w głównej mierze od wyglądu...
Żyje w przeświadczeniu, że należy inwestować w szare komórki, bo uroda i tak przeminie. Prędzej czy później. Znowu wypływa moja naiwność? Rolling Eyes
Myślę, że to nie uroda decyduje o tym kim jestem, a raczej nie tylko ona. Ważniejsze są moje emocje, wierzenia, wiedza, światopogląd. Przecież to wszystko ma wpływ na to z jaką subkulturą się jednoczę, a przez to - przykładowo - jakie ciuchy noszę. Albo w jaki sposób strzygę włosy.
A u Meyer ciągle wraca ta fizyczność: piękny jak Adonis (a czemu nie jak Apollo? Confused ), piękny tak, że kolana miękną, piękny tak, że tchu brak.
Mogę tak jeszcze długo o tym pięknie pisać Razz
I chyba dlatego lubię książkowego Jaspera - jest z nich wszystkich najbardziej oszpecony xP Taaaaaki brzydki Rolling Eyes. I ma słabości xP W dodatku chyba wie, że milczenie - często - jest złotem Razz
Carlisle przemienił Edwarda bo uznał, że "tak szlachetne rysy mógłby mieć jego syn" - WTF? Gdyby był brzydki, albo niedajboże miał pryszcze to może Carlisle wycofałby się z pomysłu... obrzydzenie przed kąsaniem pryszczatej szyi wzięłoby górę Razz

cicha 21 napisał:
Edward cały czas ma jakieś problemy, żale. Jest podobny do wszystkich, nudnych romantycznych bohaterów.

Ależ oni nie byli nudni!
Ja ich bardzo lubiłam xP!
Faceci tak uczuciowo rozwichrzeni jak Huragan Cathrina! Very Happy Nie wiem tylko dlaczego nie pojawiają się "bohaterki romantyczne" Razz - na kobiety, które robią "sceny" jak Konrad z "Dziadów", z długim monologiem pełnym emocji, zakończonym omdleniem, mówi się na nie DRAMA QUEEN.
Ciekawe dlaczego... Razz

Problem z tymi romantykami zawsze był taki, że nie potrafili kochać tego, co mieli. Ciągle im było mało...
Wiec kończyli w piachu...
Czyżby Edward łamał schematy? Razz

Ressa napisał:
muszę przyznać że kobieta ma niezłe wymagania co do facetów. Każdy kochaś musi być czuły, opiekuńczy, gotowy do poświęceń, silny a do tego wszystkiego przystojny.

Muszę sprostować: takowy pan musi być nieziemsko przystojny (cokolwiek to znaczy Wink ), mieć sporo kasy, być pewny siebie, utalentowany w jakiejś dziedzinie, posiadać prawo jazdy wszystkich kategorii, posiadać licencje pilota, potrafić sterować każdy statek (kosmiczny też? Razz ), popadać w nałóg "uszczęśliwiania jej mimo wszystko", ważne by romansował, dostarczał kobiecie ciekawych wrażeń (szybka jazda samochodem) i musi być inteligentny... albo sprawiać takie pozory Wink
A! Czytanie w myślach bardzo pomaga - chcesz kwiaty? Buch, masz kwiaty. Głowa cię boli? - Już leci do apteki po aspirynę xP

Ressa napisał:
Bohaterki natomiast to ciche myszki dręczące się każdym zadrapaniem które są w stanie się zabić aby na świecie zapanował pokój i miłość (proszę jakie miss'ki) i nieprzyjmujące do wiadomości faktu że są jako tako ładne.

Bo chyba takie kobiety nie wiedzą czego chcą? Confused
Raczej chybiona teoria...
Inne propozycje?

alkione napisał:
Głosowałam na nie. Nie mogę sobie wyobrazić Lena chcącego popełnić samobójstwo z powodu śmierci Wolhy - nie byłby do końca taki samolubny. Len jest władcą, ma obowiązki i ciąży na nim odpowiedzialność za poddanych, a porównywany z nim Edek jest tylko rozkapryszonym, samolubnym wampirkiem. Choć pisałyście że nie tak do końca samolubnym, ale pomyślcie, nie chciał stracić belli, bo ją kochał,"nie chciał" zabić Blacka, bo bella by mu tego nie darowała, wszystko kręciło się koło jego uczuć i tego co mógłby osiągnąć dla siebie. Tylko on i on.

I tu się kłania dojrzałość autorek.
Samobójstwo jest straszne.... ale jest jednocześnie tchórzowską ucieczką przed problemem - i obarczeniem dodatkowym problemem bliskich.
Gromyko nie pisze o takich wariantach nawet - Len jest zbyt odpowiedzialny i na zbyt wiele śmierci się napatrzył...
A dla Meyer - o zgrozo - samobójstwo z miłości jest esencją romantyzmu Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:28, 26 Maj 2010    Temat postu:

a zauważyliście jak "główne pary" w Wiedźmie i w Zmierzchu są podobne?
Facet, za którym niemal każda się obejrzy (w przypadku Lena dopóki nie zobaczy kłów i skrzydeł) i dziewczyny uważające się za niepozorne (przynajmniej pod względem wyglądu).
Cytat:
- Jesteś dorosłą, mądrą kobietą! - patetycznie zaczął Len, wyraźnie na potrzeby Starszych ze wzruszeniem przysłuchujących się jego przemowie.
(“Ani jedno, ani drugie, ani trzecie" - pomyślałam).

Cóż, przynajmniej Wolha nie przewraca się biegnąc po płaskim terenie, zaplątując się we własne stopy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alkione
Adept I roku



Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:04, 26 Maj 2010    Temat postu:

Może i masz racje alicee, że użyłam złego słowa chodziło mi o to, że Edek był skupiony tylko na sobie liczyło się tylko to co on czuł nie pomyślał o konsekwencji swojego wyboru. Nie liczy się z bólem innych. Po prostu wybrał według niego najprostsze wyjście. Widać jego dojrzałość emocjonalna zatrzymała się w czasie przemiany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli
Arcymag
Skarbnica Srebrnych Myśli <br> Arcymag



Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cieni Nocy...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:55, 26 Maj 2010    Temat postu:

Villka napisał:

alkione napisał:
Głosowałam na nie. Nie mogę sobie wyobrazić Lena chcącego popełnić samobójstwo z powodu śmierci Wolhy - nie byłby do końca taki samolubny. Len jest władcą, ma obowiązki i ciąży na nim odpowiedzialność za poddanych, a porównywany z nim Edek jest tylko rozkapryszonym, samolubnym wampirkiem. Choć pisałyście że nie tak do końca samolubnym, ale pomyślcie, nie chciał stracić belli, bo ją kochał,"nie chciał" zabić Blacka, bo bella by mu tego nie darowała, wszystko kręciło się koło jego uczuć i tego co mógłby osiągnąć dla siebie. Tylko on i on.

I tu się kłania dojrzałość autorek.
Samobójstwo jest straszne.... ale jest jednocześnie tchórzowską ucieczką przed problemem - i obarczeniem dodatkowym problemem bliskich.
Gromyko nie pisze o takich wariantach nawet - Len jest zbyt odpowiedzialny i na zbyt wiele śmierci się napatrzył...
A dla Meyer - o zgrozo - samobójstwo z miłości jest esencją romantyzmu Rolling Eyes


Bo samobójstwo to wybór tchórzy - i nigdy, powiadam wam, nigdy - nie jest romantyczne. Chyba dlatego dostaję szczękościsku czytając o bohaterach romantycznych - ot uraz. Meyer moim zdaniem z tym przeginała - kolejny powód mojej niechęci do Zmierzchu.
Len i samobój? Nierealne - w ogóle nie ten typ wampióra / bohatera. W przypadku śmierci Wolhy obstawiam, że prędzej znalazłby sposób, żeby czas cofnąć, albo jakoś z grobu wyciągnąć Smile Na samobója jest zbyt żywotny i widać, że nie jest cykorem. Zresztą, tak jak mówicie - za duża odpowiedzialność na nim ciąży, żeby postąpił tak samolubnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cicha 21
Adept V roku



Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:02, 26 Maj 2010    Temat postu:

Zgadzam się z Mikką, nie mam pojęcia co jest romantycznego w samobójstwie przecież to jest tchórzostwo, a Len nie jest pokrzywdzonym przez los romantykiem jak Edzio. Len musi być twardy bo jest władcą i musi myśleć o poddanych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:36, 26 Maj 2010    Temat postu:

Samobójstwo z miłości kojarzy mi się jedynie z Romeem i Julią Rolling Eyes Jej, jakie to było- bez urazy dla mistrza Szekspira- niepomiernie głupie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:57, 26 Maj 2010    Temat postu:

Ależ nie, to było jedyne w swoim rodzaju! Wink Potem to już wszyscy odgapiali Rolling Eyes


Żeby nie było, też samobójstwa nie popieram. Ani w książkach, ani (o zgrozo!) w realu. Coś potwornego. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:17, 26 Maj 2010    Temat postu:

Fakt, jedyne Wink Surową sceptyczką nie jestem, a jednak nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś tak "na zabój" na jednej imprezie... Zresztą taka zmienność uczuć jak u Romea... No cóż, to było z ich strony bardzo szczeniackie- choć dramat sam w sobie ładny, a w teatrze- to już w ogóle Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:45, 26 Maj 2010    Temat postu:

Wijara napisał:
Samobójstwo z miłości kojarzy mi się jedynie z Romeem i Julią Rolling Eyes Jej, jakie to było- bez urazy dla mistrza Szekspira- niepomiernie głupie.

Niepomiernie głupie i owszem. Ale pamiętaj o tym, że to był w dużej mierze wypadek (zresztą sama tragedia jest wzorowana na dużo starszej, rzymskiej jeszcze opowieści). Głupi bezdennie to był Werter (trauma po przeczytaniu tej konkretnie lektury nie odpuszcza mnie do dziś).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gocha_ch
Adept V roku



Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:33, 26 Maj 2010    Temat postu:

Jak dla mnie Len i Edward są zupełnie inni… Nie potrafię nawet ich porównać, ponieważ historia dzieje się w dwóch zupełnie innych światach…

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:56, 27 Maj 2010    Temat postu:

Zupełnie? Nie, dostali wiele podobnych cech, tylko każdy inaczej je wykorzystał

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cicha 21
Adept V roku



Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:29, 27 Maj 2010    Temat postu:

No właśnie Edzio stał się romantycznym kaleką życiowym co to cierpi z własnej głupoty , a Len władcą który potrafi zadbać o los własny i poddanych, nie poddaje się i walczy do końca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:26, 27 Maj 2010    Temat postu:

*Proszę odłożyć jedzenie*

Przecie Edkowi nie pracują jaja, więc nie wytwarza testosteronu. Co to za mężczyzna???

Len potrafi kochać równie mocno jak nienawidzić. Czy Edek choć raz spojrzał na Belkę z żądzą mordu (nie głodu), gdy np. dajmy na to nie pozwoliła mu trafić strzałą w pumę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:34, 27 Maj 2010    Temat postu:

kuszumai napisał:
*Proszę odłożyć jedzenie*

Przecie Edkowi nie pracują jaja, więc nie wytwarza testosteronu. Co to za mężczyzna???
Więc skąd p. Meyer wziął się ten baryton? Cały czas się zastanawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ Białowłosa strzyga
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 35 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin