Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dla tych co lubią kłapać paszczą...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luiza
Arcymag



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:46, 03 Sty 2011    Temat postu:

Do mnie się czarna kotka przybłąkała i znowu mam kota, chociaż mam też alergię na sierść tych zwierzaków. A moje psy jej nie atakują. Chyba... Jeden na pewno nie, a drugi pewnie też ją zaakceptuje, bo w końcu kiedyś już przyjaźnił się z moim kotem. Tylko z nim się razem wychowywał.

Jak kotka jest przyjaźnie nastawiona do innych zwierzaków, to myślę, że i w domu takiego zaakceptuje Smile. A może nawet będzie zachowywać się tak, jakby go wcale nie widziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 04 Sty 2011    Temat postu:

Kurczę, to ciężko, Neit Sad Kicia sobie chyba żadnego rodzeństwa nie życzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:30, 04 Sty 2011    Temat postu:

No właśnie mam takie obawy. Rozpanoszył się futrzasty małpiszon i uważa się za pępek świata. Za bardzo bestię rozpuściłam. Ale jeszcze zobaczymy.

Dzisiaj byłam zobaczyć nowego "braciszka" (jamnik adoptowany przez moich rodziców) i powiem wam, że dawno nie widziałam takiego wychudzonego psa. Normalnie aż się go nieprzyjemnie głaszcze tak mu kości sterczą. Masakra, na prawdę. Rodzice dzisiaj byli u weterynarza, załatwili wszelkie szczepienia, zaczipowali go itd itp. Piesek na szczęście zdrowy tyle, że wychudzony strasznie. Dobrze, że trafił do moich rodziców, zaraz biedaka odkarmią i w ogóle. A najbardziej mnie dobiło, że poprzedni właściciele twierdzili, że pies nie jest zagłodzony, tylko jamniki po prostu taką figurę mają. Pieprzą jak potłuczeni. Nawet jak z pieskiem mama poszła do sklepu zoologicznego po karmę to babka tam sprzedająca tak się przejęła tym, że on taki zabiedzony, że im dała całą masę takich darmowych próbek Royal Cannina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:52, 05 Sty 2011    Temat postu:

Panie w zoologoicznym zawsze są takie dobre... Jak mój pies chodził jeszcze cały w bandażach z wielką ropiejącą dziurą w piersi (z którą to do nas trafił), to tak się przejęła, że mu co rusz dorzucała jakieś pyszności do toreb... Razz

EDIT: Na... nie tyle, co prośbę Janki, ale nawiązanie do noworocznego postanowienia mojego brata, aby powiedzieć w końcu rodzicom, że jest gejem, postanowiłam odpisać tutaj, bo to jest temat dość rozległy i w sumie chętnie się z Wami podzielę ogółem wrażeń Razz

Rodzice ostąpili według każdego poradnika psychologicznego: powiedzieli, że natura tak go stworzyła więc oni nie mają tu nic do gadania, doceniają, że im to powiedział, zapewnili, że nadal go kochają... Ale miny mieli nietęgie Razz Potem wszystko wróciło do codzienności i starannie omijają ten temat, chociaż chodzą wyraźnie strapieni, cały czas się zamykają w sypialni i gadają, jak myślą, że śpimy, mama chodzi załamana i z zaczerwionymi oczami, tata czyta na tony jakieś opowiadania gejów w internecie...
Jak się szybko nie pozbierają, to chyba sobie z nimi pogadam. Ja wiem od... początku właściwie- od jakichś 3 lat pewnie. Ja generalnie się nie przejęłam- nigdy nie byłam specjalnie cięta na homoseksualistów, a i powiedział mi to w taki sposób, że nie było jak się przejąć Razz (coś w stylu: "(gada gada gada opowiada mi jakąś historię ze szkoły)mówiłem Ci już, że jestem gejem, prawda? (i kontynuuje historię)" Razz). Jaki by nie był, jest moim bratem i kocham go i akceptuję właśnie takiego Wink Co więcej wydaje mi się, że gdyby był hetero, to nie nawiązałaby się między nami tak silna więź, jak jest obecnie. Uwielbiam go i w gruncie rzeczy wszyscy mi go zazdroszczą- że mogę z nim zawsze pogadać, zwierzyć się, że mi doradzi w kwestiach urodowych, na zakupy pójdzie... Wink
No i właśnie- ja się zupełnie nie wstydzę o tym mówić znajomym. Znaczy- nie wyskakuję z tym bez wyraźnego powodu i generalnie nie roztrząsam tematu bez potrzeby, ale nie wstydzę się i przyznaję się do tego, jaki jest.
Reakcje są różne- standardowo najczęściej spotykam dwie.
Pierwsza- zdziwienie ( zarówno tym, że tacy ludzie naprawdę istnieją, jak i tym, że o tym głośno mówi) zabarwione szczerym zainteresowaniem. Dużo pytań w stylu: czy miał kiedyś chłopaka? czy rodzice wiedzą? kiedy to odkrył? czy miał kiedyś dziewczynę? U takich dziewczyn często pojawia się ochota, żeby go z tego wyleczyć. Bo on po prostu "jeszcze nie spotkał tej jedynej"- bożesz, ile już było takich, które się za te jedyne uważały i ambitnie usiłowały go przekonać, że sam się oszukuje... Rolling Eyes Inna rzecz- dla niektórych moich koleżanek zrobił się nagle atrakcyjniejszy seksualnie, są ciekawe, jak to jest całować się z gejem i nie rozumieją, że raczej nie będą miały okazji tego wypróbować Razz
Reakcja druga- także zdziwienie (bardzo rzadko spotykam kogoś, kto nie jest zaskoczony i przyjmuje to jako coś niewartego uwagi, relacji) zabarwione obrzydzeniem, odrazą i... strachem. Jakby się bali, że się zarażą, albo że ich zaraz, za przeproszeniem, zgwałci. Wink Na szczęście z taką postawą spotykam się coraz rzadziej (zrozumiałe, że częściej u mężczyzn)- a może ja po prostu trzymam się z daleka od ludzi, którym tak skrajnie brakuje tolerancji Razz

Brat nie pasuje do szablonowego wizerunku geja (który się w ogóle nigdy, mam wrażenie, nie sprawdza)- nie chodzi na solarium, nie farbuje włosów. Ubiera się ładnie- tak, ładnie! Żadnych rurek, żadnych różowych koszulek i nadmiernych ekstrawagancji. Często nosi koszule, sweterki w serek, płaszcze, czarne chusty i szaliki- i wygląda po prostu ładnie i z klasą Wink Dba o siebie, ale bez przesady- czasem podbiera mi odżywki do włosów, dość długo się "robi" przed wyjściem, codziennie myje włosy, dłużej niż inni chłopcy (ma 18 lat- maturzysta) stoi przed lusterem... I tyle tego.

To nie wyczerpuje oczywiście tematu, ale myślę, że wiele znajomych mi osób, czytając to, poczułoby się oszukanym ogólnie przyjmowanym wizerunkiem homoseksualisty. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Śro 19:29, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelka
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:15, 05 Sty 2011    Temat postu:

Przecież jamniczka mojej babci ma taki brzuch, że nim o podłogę ociera Rolling Eyes
I też kce kocisko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z księżyca ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 3:00, 06 Sty 2011    Temat postu:

Kurczę, rodzicielskie reakcje w takich sprawach bywają zabójcze i... trudne do przewidzenia. Starzy mego (wspomnianego już) przyjaciela długo nie chcieli przyjąć faktu do wiadomości. Jeśli chodzi o jakiekolwiek wsparcie są beznadziejni - nie dość, że chłopak ma masę swoich problemów, to jeszcze oni - czepiają się o co tylko mogą, bo nie spełnia wizerunku ich wymarzonego syneczka - piłkarza/kibica czy czego tam jeszcze *ich genialne zdanie o zainteresowaniach chłopców w wieku licealnym*. I co z tego, że ma w szafie więcej różowych koszulek niż ja? Kogóż to tak na dobrą sprawę obchodzi?! (no może oprócz gromadki dresów z mojego osiedla, którzy nie przepuszczą okazji, żeby komuś nakopać - z tym, że powodów do działania potrafią czasem znaleźć całą masę i orientacja nie ma wtedy nic do rzeczy)
('Confused')
Nietęgie miny rodziców - moja matka też mało nie padła, kiedy usłyszała, że przyjaciel z którym wybieram się pod namiot (stały temat jej obaw: bezbronna dziewica w opałach + FACET), raczej nie zainteresuje się mymi wątpliwymi wdziękami, a już na 100% nie zrobi mi dzieciaka, gdyż zdecydowanie woli chłopców. A rozmowa o moich upodobaniach (przeprowadzona w 3gim) - to dopiero była jazda...('Twisted Evil')
Co do szablonowego wizerunku geja: tacy naprawdę istnieją (mam w budzie kolesia, który śmiga w rurkach, getrach, włosy wyglądają jakby spędzał dziennie przed lustrem z 4 godziny.. I zgadnijcie, co typ powiesił na drzwiach swojej szkolnej szafki? ... Lusterko w kształcie serca *padłam*. Do tego oczywiście odpowiednie ruchy, mowa.. wiem, że to takie durne stereotypy, nic absolutnie do gościa nie mam (uwielbiam, jak gra na fortepianie^^). *dżizas krajst, co ja chrzanię?!*
Ja tam jestem tolerancyjna kobita (a przynajmniej staram się taką być). Gadałam ostatnio z moją babcią o homoseksualizmie - stwierdziła, że nie ma nic do nich - gejów i les, niech sobie spokojnie żyją, etc. ... a w chwilę potem dodała, że uważa to za coś gorszego od tradycyjnej miłości i potępiła legalizację homoseksualnych związków (tj. śluby). No i znowu się kłóciłyśmy i jak zwykle nie stanęło na niczym konkretnym; obie jesteśmy okropnie uparte i żadna nie chciała odstąpić od swoich poglądów, a z kompromisem okazało się naprawdę ciężko...

(koniec tych wypocin - wybaczcie, jestem po
procentowej imprezie (radosne chlanie połączone z naszą wersją MAM TALENT tudzież konkursem piosnek dzieciństwa), więc gdyby jakieś błędy czy nielogiczności mi się wkradły - nie zwracajcie uwagi) Razz Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TheTosterMaster dnia Czw 3:08, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meami
Adept VIII roku



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:09, 06 Sty 2011    Temat postu:

Tu się zgadzam rodzice swoimi wyobrażeniami najczęściej robią więcej złego niż dobrego. Widzą to co chcą zobaczyć i kończy się tym, że nie znają własnego dziecka...
Tolerancja do homoseksualistów jest niesamowicie ... mała i to naprawdę przykre. Moje pytanie brzmi co im przeszkadza z kim osoba której nawet nie znają się spotyka? Jak o tym z babcią rozmawiałam to jej reakcja była taka: 'Modlić się za nich, aby weszli na dobrą drogę' Tiaaa, jakby modlitwa pomagała, bądź byli na złej drodze. Jak wszyscy wiem co inne to złe i najlepiej spalmy to na stosie Rolling Eyes żyjemy w XXI wieku, lecz jak przychodzi co do czego to piętami jesteśmy w średniowieczu. Nie rozumiem też, dlaczego homoseksualnym parom nie pozwala się na ślub i adopcję dzieci. To takie straszne, że dostaną dwójkę kochających rodziców, którzy nie mogą mieć własnego? Jedyną rzeczą która byłaby nie tak to reakcja społeczeństwa -.- Jakoś ufam, że para homoseksualistów pozwoliłaby swojemu dziecku na wolny wybór orientacji seksualnej Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:27, 06 Sty 2011    Temat postu:

Moja babcia stara się być nowoczesna i "iść z duchem czasu", ale myślę, że nie będziemye jej uświadamiać- jednak to starsza osoba i mogłaby takiego szoku nie zdzierżyć Wink

Mój brat od 5 lat powtarzał rodzicom, że nie chce mieć dzieci, gdy tata sobie żartował coś o przedłużaniu rodu, a rodzice nadal żywili płonne nadzieje, że będziemy oboje dobrze zarabiającymi ludźmi sukcesu z drugą połówką płci przeciwnej i gromadką dzieci, którymi będą się mogli zajmować... Cóż Razz Muszą to jakoś przegryźć, całe szczęście dla nich, że ja mam zamiar w jakiejś koszmarnie dalekiej przyszłości ewentualne dzieci posiadać Wink

A krew się we mnie gotuje, jak słyszę tych wszystkich jakże miłosiernych księdzy, którzy wypowiadają się w telewizji o tym, że homoseksualizm to jest po prostu choroba, opętanie przez szatana, i za takich ludzi to się należy modlić, ale nie zbliżać za bardzo, bo jeszcze zarażą, i co będzie Rolling Eyes

Wiecie co... Ja tam bardzo tolerancyjna jestem, ale nie dałabym parze homoseksualnej dziecka... I nie chodzi nawet o przyszłą orientację, z której odnalezieniem mogą być problemy. Naczytałam się swego czasu literatury psychologicznej Wink Dzieci, jakkolwiek by rodziców nie znosiły, zazwyczaj w przyszłości powielają model związku swoich rodziców. Dziewczynki szukają u partnerów podświadomie cech ojca. Skąd dziecko ma wiedzieć, jak wygląda związek heteroseksualny, jeżeli nigdy takiego na codzień nie oglądało, jeżeli widziało go tylko w rodzinach przyjaciół czy ciotek? Ja wiem, że równie dobrze mogłabym sugerować, skąd dziecko homosekaulne ma brać wiedzę o związkach z partnerami tej samej płci, jeżeli nigdy takiego nie widziało, ale jakoś nadal mam wrażenie, że dzieci z takich związków mogłyby być po prostu lekko spaczone społecznie i z wielką trudnością odnalezienia swojego 'ja'.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Czw 14:29, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meami
Adept VIII roku



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:38, 06 Sty 2011    Temat postu:

O to mi chodzi. Posiadanie dziecka przez pary homoseksualne jest praktycznie niemożliwe przez podejście społeczeństwa. Gdyby związek z osobą tej samej płci byłby akceptowany to kto wie co będzie dalej? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:00, 06 Sty 2011    Temat postu:

Ale na małżeństwa faktycznie mogliby pozwolić Wink Co komu szkodzą głupie obrączki, wspólne konto w banku, nazwisko?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 06 Sty 2011    Temat postu:

Powiem tak: skoro homoseksualni rodzice mogą mieć zły wpływ na dziecko (bo się biedne napatrzy na "dwóch tatusiów" albo "dwie mamusie"), to żeby nie powielać złych przykładów proponuje zakazania posiadania dzieci większości par hetero. Zobaczcie ile osób wychowanych w patologicznych rodzinach, które z homoseksualizmem nie mają nic wspólnego. Co gorsze, na ogół takie rodziny rozmnażają się jak króliki. Owszem znam kilka osób z takich rodzin które "wyszły na ludzi" i nie powielają zachowań rodziców, ale znam też takie, które zachowują się identycznie. Ale znam też ludzi, z tzw dobrych rodzin, którzy łagodnie mówiąc zeszli na złą drogę. Nigdy nic nie wiadomo.
Mam znajomych obojga płci którzy są homoseksualistami. Nigdy, nikt z nich nie namawiał mnie na zmianę orientacji, od żadnej kumpeli nie słyszałam, że z kobietą było by fajniej. Natomiast nieraz byłam świadkiem jak inni ludzie podpuszczają ich, żeby może spróbowali z płcią przeciwną, bo to im się na pewno spodoba. To, że rodzice są homoseksualni nie musi w żaden sposób odbić się na dziecku, gorszą krzywdę zrobi im tatuś pijak, lejący mamusię i sprowadzający sobie nowe dupy (a przecież im nikt dzieci mieć nie zabroni). A przykładów par mieszanych jest tak wiele w koło (życie codzienne, tv, gazety, książki, co kto chce), że pewnie wystarczy. W końcu nie będzie się takie dziecko obracało tylko wśród homoseksualistów.
Faktem jednak jest, że przynajmniej w Polsce takie dziecko miałoby przechlapane wśród kolegów itp. Dopóki to się nie zmieni, rzeczywiście nie było by sensu pozwalać na adopcję takim parom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelka
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:06, 06 Sty 2011    Temat postu:

Kredyty...
No ludzie... Ciut tolerancji...
Kiedyś to chyba nawet jakiegoś genu za to odpowiedzialnego szukali...

A teraz wyobraźmy sobie współczesną Polskę...
Idzie sobie para (powiedzmy... męska) za rączki a tu grupa ludzi z naprzeciwka... I co wtedy? Mijają się obojętnie lub z uśmiechami a znikając za plecami państwa Y wybuchają nagle śmiechem...
I jak tu ludzie o 'innych' poglądach mogą się czuć swobodnie...?
A kilka takich sytuacji widziałam Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z księżyca ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:33, 06 Sty 2011    Temat postu:

Ja też się napatrzyłam i nasłuchałam - aż nadto. Co dziwne, kiedy koleżanki się obśliniają w szkole na powitanie - nikt nic nie mówi, a jak dwie dziewczyny idą za ręce, to już wielkie halo, zboczone, na stos z nimi. Albo jeszcze lepiej - ukamieniować!
Porażka *dzieli się doświadczeniami*.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meami
Adept VIII roku



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:51, 06 Sty 2011    Temat postu:

Niektórzy są beznadziejni. Ja jestem hetero, ale usłyszałam, że zachowuję się jak lesbijka powód nie wyrażałam zainteresowania chłopakiem który wyrażał taką opinię Rolling Eyes prawie umarłam ze śmiechu Wink

Jedną rzecz trzeba przyznać w takim kościelnym państwie w jakim żyjemy tolerancja jest rzeczą bardzo dyskusyjną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:19, 06 Sty 2011    Temat postu:

Och, to, że bym najchętniej połowie Polaków zakazała najchętniej posiadania dzieci, to już inna sprawa Wink Jak ktoś się po prostu na rodzica nie nadaje, to po kiego grzyba sobie dzieci robi, skoro ani ich chce, ani je kocha, ani się nimi zajmuje...

W moim liceum jest ogromna tolerancja- to jest dość elitarna szkoła, najlepsza w mieście, i byle tępe, stereotypowo myślące mięśniaki tam nie chodzą. Generalnie jak ktoś jest gejem, to mówi o tym głośno i nikt mu z tego problemów nie robi Wink Co więcej- choćby się i tacy całowali na imprezie na środku parkietu, najwyżej jakieś nieprzywykłe pierwszaki odejdą zniesmaczone, na reszcie wrażenia to nie zrobi. Po prostu- dobre miejsce Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 16 z 52

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin