Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:49, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
TheTosterMaster napisał: | Nadawałybyście się na zue komendantki albo oboźne - postrach biednych harcerzyków.^^
Ja tam przepadam za rozrywkami stadnymi - raz na jakiś czas, bo na dłuższą metę szlag by mnie trafił, że ktoś mi organizuje czas od godziny do godziny (dlatego na obozach zawsze żyłam w zgodzie z kadrą, która do niczego nie zmuszała i przymykała oko na durne wybryki).
Wybiera się któraś w tym roku na Woodstock? |
Ja jestem społecznie nieprzystosowana i się źle z babami dogaduje-uraz po odizolowywaniu mnie w liceum (byłam najgrubsza i przez to olewana- poważnie), na studiach było super, ale urazy okazały się silniejsze I dlatego w gorszych chwilach marzę o zniszczeniu ludzkości
Ja się wybieram na Woodstock, ale mam problem, bo mąż powiedział, że mnie samej nie puści i że żadnego poniewierania się po namiotach tylko po hotelu I teraz się na tym głęboko zastanawiam. Drugi problem to, że ekipa która była zawsze chętna na takie atrakcjei rozjechała się po całym świecie, a reszta znajomych na takie rozrywki się kompletnie nie nadaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:13, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A męża nie możesz ze sobą zabrać? Woodstock w hotelu?! Na dłuższą metę taplanie się w brudzie, upał i poniewieranie się po namiotach może być uciążliwe, ale żeby się "ponatychać" woodstockową atmosferą - warto. A nie da rady zebrać ekipy na kilka dni - w końcu lato, mogą sobie urlop wziąć?
Ja ekipę mam, ale rodzicielka niezbyt przychylnie patrzy na ten wyjazd.. A ja już się nie mogę doczekać! W zeszłym roku opuściłam, bo wyjechałam na ponad miesiąc, ale teraz się nie dam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:53, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mąż takimi imprezami niezainteresowany, ale "w imię miłości" to by się poświęcił. Tyle, że jak wspomniałam jedynie hotel go interesuje i argumenty o "natychaniu się" do niego nie przemawiają. To programista w końcu, nie można go wrzucać brutalnie w inny żywioł, tak bez kompa i w ogóle...
A znajomi od takich imprez mi się rozpełzli po całym świecie: jeden jest w Szwecji, jeden w USA, kumpela w Anglii. Ciężko byłoby to zebrać. Samej (z mężem) to jakoś głupio tak jechać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:55, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Buuu.. Ale ostatecznie lepiej z mężem niż wcale .
------------------------------------------------
02.02.
Porażka! Przeczytałam właśnie swoje grafomańskie wypociny z gimnazjum. Czarna rozpacz!!! Jak ja mogłam podobne bzdury wypisywać?! Uśmiałam się nad własną głupotą, która nie znała granic. Natchniona gimnazjalistka o skłonnościach do emosmęcenia + nieszczęśliwa miłość = "Cierpienia młodego Wertera" x 1000.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TheTosterMaster dnia Śro 23:20, 02 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:40, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiecie przypadkiem co ja bym chciała na Walentynki? Bo mnie się mąż spytał a ja nie mam zielonego pojęcia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:56, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BIEZ PANIATIA..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:06, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zachowaj te prace, jeszcze się z nich pośmiejesz. Kiedyś znalazłam moją pisaninę z podstawówki, o zgrozo <lol2>
Neit, proponuję powiedzieć, że pomysłowość i niespodzianka są najlepszym prezentem. (przynajmniej moim zdaniem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:09, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Takie cuda z podstawówki też mam - książka (inspirowana przygodami Henryka Pontona).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:16, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Moje wtedy poszło na stos :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:17, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Meami napisał: |
Neit, proponuję powiedzieć, że pomysłowość i niespodzianka są najlepszym prezentem. (przynajmniej moim zdaniem) |
Niby tak, ale chyba mojemu mężowi trochę brak wyczucia w tym względzie a mi mowy telefon ani komputer nie jest potrzebny
Co do twórczości własnej, to moje stare wypociny powieściowe nie są jakieś tragiczne, za to miałam kiedyś fazę na pisanie pamiętników. To to dopiero "dno i wodorosty"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:25, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To może mu jakąś książkę zamów - na pewno jest coś, czego jeszcze nie masz w domowej biblioteczce, a chciałabyś mieć. :p Niezbyt to pomysłowe, ale ja tam zawsze się z książek cieszę.
A moje pamiętniki nie są nawet takie tragiczne - o ile nie były pisane na fali gimnazjalnych zadurzeń. Resztę całkiem przyjemnie się przegląda.^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:28, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Hm... książki to mi mąż jeszcze 2 wisi i ciężko mi coś wybrać, bo to co mnie interesuje to ja na bieżąco kupuję Mam ten luksus (pochwalę się bezczelnie), że na książki u mnie w domu kasy się nie żałuje Ale akt, książka mnie zawsze cieszy
Najgorsze moje pamiętnikowe wspominki są z cyklu "Nikt mnie nie rozumie, nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha". Ja się sobie na prawdę dziwię, że z jakiegoś mostu nie skoczyłam Widocznie miałam więcej instynktu samozachowawczego niż rozumu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:38, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kurczę, ja jeszcze wiszę na rodzicielskim portfelu, więc książki przeważnie zamawiam rodzinie na urodziny, święta, itp. Albo kupuję je z kasy przeznaczonej na ciuchy.
U mnie w gimie z tym mostem to mało brakowało (jaka ja byłam głupia - brak słów). ^^ Ale to już całkiem inna historia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:48, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak patrząc z perspektywy czasu to ja bardzo współczuję mojej rodzinie, że z takim cudakiem jak ja musieli się męczyć Nie to żebym teraz była mniej upierdliwa czy mądrzejsza, ale teraz przynajmniej nie muszą ze mną mieszkać A już za moje wszelkie sercowe rozterki + upodobanie do wybitnie nieodpowiednich facetów to się mnie powinno zastrzelić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:54, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie pamiętnik ruszał do boju w moich największych dołkach i od gimnazjum tego nie otworzyłam. Potem jak byłam zła pisałam na oddzielnej kartce i jak mi przechodziło rwałam i puff kosz pełny.
Ja książki kupuję z moich oszczędności i kasy na prezenty. Od paru lat nikt z rodziny nie wie co mi kupić, więc dostaję kasę. A przyjaciołom po prostu mówię co chcę, bo mają problem. Zastanawiam się czy są świadomi, że bardziej się ciesze kiedy sami coś wymyślają ^^'' No, ale życie ludziom trzeba ułatwiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|