Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

zUe kobiety :P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Co w paprociach piszczy
/ Fanfiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 0:29, 23 Sie 2009    Temat postu:

Tak? Ja tworzę tylko w Wordzie albo innym edytorze tekstu - niby mam "naturalny talent do ortografii", jak to określiła kuszumai, ale gdybym pisała na kartce, to pewnie nie ustrzegłabym się jakichś idiotycznych literówek przy późniejszym przepisywaniu. No i przecinki... Poza tym, ja moje teksty poprawiam siedemnaście razy i kasuję czasami tak wielkie fragmenty, że się sama siebie boję. Albo zmieniam kolejność. Gdybym próbowała takie akcje odwalać w wersji papierowej... uch, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:13, 23 Sie 2009    Temat postu:

Może u mnie wynika to z tego, że ja akurat lubię pisać Smile Jest taki cytat, Jonathana Carrolla: "Uważam, że jest w tym coś uroczystego i słusznego, gdy człowiek stawia na kartce literę po literze, powoli, spokojnie, zamiast tańczyć palcami po klawiaturze. W tym pędzie ginie coś istotnego.". Toteż piszę odręcznie -- listy, wypracowania, opowiadania... wszystko.

Najbardziej irytujące są literówki (piszę po angielsku, a angielski jest bardzo... podatny na literówki), przynajmniej dla mnie, ale wynikają z pośpiechu zazwyczaj... np. zapisuję jedno słowo (and), a myślę już o drugim (the) i wychodzi... cudaczek (ant).
Jestem tylko człowiekiem, mam pełne prawo do popełniania błędów. Grunt to je później znaleźć i skorygować Smile

Nie mogłabym nie pisać na papierze XD Sprawia mi to zbyt dużą przyjemność, aby z tego zrezygnować Smile Ale rozumiem Wasze zastrzeżenia Smile Co komu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:13, 23 Sie 2009    Temat postu:

Jak piszę na papierze to wszystko zapominam. W Wordzie jest lepiej. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:15, 23 Sie 2009    Temat postu:

Najlepsze pomysły mam w środku nocy, notes sprawdza się wtedy znakomicie Wink Zanim odpaliłabym komp, dawno bym zapomniała, o czym myślałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 13:27, 23 Sie 2009    Temat postu:

Ja w ogóle dobre rzeczy umiem pisać jedynie głęboką, ciemną nocą, kiedy już wszyscy śpią - wcześniej zawsze czuję, że ktoś mi przeszkadza Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:41, 23 Sie 2009    Temat postu:

Prawda. Very Happy Wstajesz w nocy, wyjmujesz kartki i zapisujesz swą "złotą mysl" a tu nagle matka wpada do pokoju i wrzeszczy: co to za dyskoteka???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:25, 23 Sie 2009    Temat postu:

Nie no, moja matka wpada tylko jak komputer rusza do akcji w środku nocy, a że czytam do bladego świtu... cóż, w tej kwestii pozostałam nieugięta Smile

A jeśli chodzi o zapisywanie złotych myśli, to robię to bez zapalania światła Smile Całkiem znośnie orientuję się po kartce w ciemnościach Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:29, 23 Sie 2009    Temat postu:

Tez to robiłam. Póki se książki do historii nie pomazałam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:36, 23 Sie 2009    Temat postu:

Mój notes jest jednak cieńszy od podręcznika do historii, więc podobnych przypałów nie miałam... Gdyby jednak przytrafiła mi się historia typu: pomazałam podręcznik długopisem, to bym się chyba załamała. Ja płaczę na widok książek pomazanych zakreślaczem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:51, 23 Sie 2009    Temat postu:

Ale ja niechcący ją pomazałam. Myślałam, że to plik kartek. Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:52, 25 Sie 2009    Temat postu:

Kolejna odsłona mojego ff. Pisana na totalnym haju. Very Happy
Dedykowany Achillei - mojego cierpliwego recenzenta, wstawiacza brakujących przecinków i speca od poprawnej gramatyki. Very Happy W nagrodę umieszczę cię w następnej części. Cieszysz się? Very Happy
Edward I Głupi von Spiłowane Zęby - by Achillea.







Do głównej siedziby Ochotniczej Grupy Ofiarnej powoli docierały zŁe wieści. Bezmózgie pokemoony skumały się ze swym władcą Edwardem I Głupim von Spiłowane Zęby. Na dodatek domowy pieszczoch, Umcia, zerwał się ze smyczy i przyłączył do Powstania. Wiecznie zUe, znudzone i zajęte własnym biznesem zUe kobity próbowały urozmaicić wolny czas, zabierając Rollearrena na łowy lub na miejsce budowy nowego ołtarza. Rolar chyba nie do końca się domyślał, po co im ołtarz i piękne suknie, ale patrząc na ogólny entuzjazm miał wrażenie, że w razie draki, wyjdzie z tego w jednym kawałku przysłowiowej rzepy.
- Kuszum! Ty zielonooki buszmenie! Gdzie spodnie Rolara?! – dopytywała się wściekła Strzyga.
- Może ma je tam, gdzie powinien je nosić? – z przekąsem odpowiedziała Kuszumai.
- Ty mnie w ghyra nie rób, tylko gadaj!
- A skąd ja mam wiedzieć?! Nie chodzę za nim!
- Nie? A kto siedział pół nocy na czubku sąsiedniego drzewa, by popatrzeć jak śpi?
- Co? Ja tylko żem chciała popatrzeć, czy pokemoonów w pobliżu nie było! I nie pół nocy, tylko godzinkę! Może to Alicee była?
Ostatnie zdanie podkreśliła uderzając zaciśniętą pięścią w blat stołu.
- Alicee nie ma już dwa dni. Poszła nazbierać grzybków halucynków na zupę – stwierdziła Strzyga próbując załagodzić sytuację.
Ale Kuszumai była już zbyt rozzłoszczona.
- A skąd wiesz, że ktoś siedział na drzewie?! Podglądałaś go! Nie no, ja się gwordnę! – powiedziawszy to, wyskoczyła przez okno.
I nikt się nie zorientował, że od domku do ziemi jest przeszło pięćdziesiąt metrów.

*************************************************************
- No kuszumku… jeszcze jedna łyżeczka… - Alicee na siłę wpychała Kuszumai gotowaną rzepę do ust.
- Nieeee-ee-e… To es ble… – bełkotała.
- Musisz! Inaczej będę zmuszona amputować ci nogę, a wiesz, że nie chcę. Nie z takimi prowizorycznymi narzędziami – wyznała Alicee, wymownie spoglądając na podręczną piłę łańcuchową.
- Nie!!! Ja ne szczę! Żosztaf moszą nokę! – darła się nieprzerwanie Kuszumai.
- Dobra, dobra! Tylko mi nie mów później, że boli. Rolar, zostań z nią! Ja idę poszukać ładnych kamieni na ołtarz.
- To se idż! – buńczucznie rzuciła blondynka.
I to były jej ostatnie słowa wypowiedziane dzisiaj, bo zniecierpliwiona Panna Rumiana przywaliła poszkodowanej Kokosem w łeb.
*************************************************************
Budowanie ołtarza trwało w nieskończoność. Przez arlijski domek przewijała się niezliczona ilość kamieni, ale żadne nie spełniały wymagań. Wreszcie, dzięki Pannie Rumianej, zUe kobity podpisały kontrakt z Władcą Dogewy; na jego kamienie z jaskini wiedźmiego kręgu, i z Wodnikiem, dystrybutorem krystalicznie czystej wody do nowej fontanny.
Był to świetny kontrakt. Władca i Wodnik nieźle się wzbogacili, a zUe kobiety do perfekcji doprowadziły grę w rozbieranego pokera.
Tylko jeden cień kładł się im wszystkim na życie. Powstanie pokemoonów. Paskudniki były wszędzie. Obgryzały korę z drzew, szczały do wodopojów i pustoszyły plantacje rzepy. Bały się tylko waleriany i zUych kobiet. Tylko dzięki temu Arliss, Dogewa, Lesk, Wolija, Orikwa i Klatenn nie zostały zniszczone i złupione. Chroniły je kontrakty ze zUymi kobietami, które przyzwyczaiły się już do częstych potyczek z pokemoonami.
Nie przestraszyły się nawet zapowiedzi wydania piątego tomu Świętej Księgi Pokemoonów, „Czarnej Reneesme”.
Gwoli wyjaśnienia: istnieją już cztery Święte Księgi. Są to:
„Zmierzch”, „Księżyc w nowiu”, „Zaćmienie” i „Przed świtem”.
Za posiadanie tej ostatniej w Arlissie grozi kara śmierci poprzez jedzenie rzepy na siłę.
Przez pewien czas zUe kobiety nie wiedziały, co robić z taką ilością pokemoonowch trupów. W końcu Kuszumai poćwiartowała je tasakiem, poszatkowała gwordem i przemieliła przez maszynkę do mięsa. Tojad pięknie rósł na tym podłożu.
Wreszcie nadeszła zima. Cały Arliss okrył się śnieżnobiałą pierzynką. To utrudniało poszukiwanie pokemoonów, gdyż ich futro nie różniło się za bardzo od barwy śniegu.
Alicee trochę ryzykowała przebierając Rollearrena w strój Dziadka Mroza, ale widok wampira rekompensował wszystkie niedogodności. Kuszumai ze Strzygą przygotowywały świąteczne potrawy, a Panna Rumiana malowała Kokosy i wieszała je na choince, która jako jedna z niewielu, ocalała po najeździe pokemoonów na pobliski zagajnik.
Rollearren rozłożył się wygodnie na ulubionym fotelu Strzygi i zaczął miętosić jej kapcie. zUe kobiety definitywnie go rozpieszczały, dając do roboty pakowanie prezentów.
Ale wampir nie narzekał. Jak każdy facet uwielbiał obserwować pracujące kobiety. Szczególnie te, które miały czym oddychać.
*************************************************************
Święta przebiegały pomyślnie. Nie były, co prawda, żywiołowe jak babożnik, ale i tak zapowiadały się świetnie.
- Alicee, przyniosłaś siano ze stodoły? – fachowo zapytała Strzyga.
- Nie.
- Dlaczego?!
- Bo się na nim pokemoon okocił.
- No i? – Strzyga razem z Kuszumai i Rolarem popatrzyli na nią ze strachem.
- I nic. Zabiłam go!
- No to czego siana nie przyniosłaś?
- Bo trochę się… jak to powiedzieć... pobrudziło? A przecież czerwone siano nie będzie nam pasować do fioletowego obrusu – powiedziała Alicee ze znawstwem dekoratora wnętrz.
- Borze Najzieleńszy… - mruknęła tylko Strzyga i wszyscy wrócili do pracy.
Kuszumai uwielbiała kiszoną kapustę. Kochała grzyby. Jednak robienie pierogów z tych produktów uważała za karę Borzą. Proponowała już Alicee zamianę – ona zrobi pierożki, a Kuszumai cholerny kompot, ale Alicee okazała się sprytniejsza. Teraz Kuszumai musiała zrobić i pierogi i ugotować kompot. Ten, kto twierdził, że życie jest niesprawiedliwe, miał całkowitą rację.
Błagalnie patrząc na Strzygę, otworzyła szafkę, by wyciągnąć na światło dzienne dwuletnią mąkę. Szkopuł w tym, że mąki było tyle, co kot napłakał. Czyli dwie szklaneczki. Rollearren zlitował się nad Kuszumai i zwinął ze stołu opakowanie opłatków. Pokruszył je, skropił wodą i niepostrzeżenie dodał do mąki. Dzięki temu Kuszumai w dziesięć minut ulepiła pierożki i zabrała się za kompot. I tu znów zaczęły się kłopoty. Zabrakło jabłek. Były śliwki, morele, gruszki, lecz nie było ghyrowych jabłek. zUa kobieta ruszyła blond główką i postanowiła dodać dwa KoKosy Panny Rumianej. „Może się nie zorientuje” – myślała. - „W końcu kiedyś dodałam ich zamiast ziemniaków”.
Niestety Panna Rumiana od razu zauważyła braki w swej unikatowej kolekcji bombek. Zbiła Kuszumka i podziękowała Borowi, za to, że nie wzięła tych pomalowanych na czerwono. Bo w nich był dynamit, który w temperaturze powyżej pięćdziesięciu stopni, nie zważając na wodę, wybuchał. Byłaby taka rozpierducha jakiej Arliss nigdy nie widział.
Tylko Rollearren, jako ten „najmilszy”, się nie obraził.
Uwielbiał ryzyko i niebezpieczeństwo.

Panna Rumiana następnego dnia zauważyła kolejne braki.
Jak również przypalone ubranie Rolara i dwie ogromne wyrwy
za stodołą.
************************************************************************
Stało się najgorsze. Pokemoony znalazły odtrutkę na rzepę. „Znalazły”. Nie „wymyśliły”. Są za głupie, żeby myśleć.
A odtrutką na rzepę jest… waleriana. I dlatego pola waleriany zostały spustoszone. Nie pomagały nawet strachy, zrobione z zabitych pokemoonów. Świat zbliżał się ku upadkowi. Tak gospodarczemu, jak i moralnemu.
Na dodatek pokemoony wyznają teorię Darwina. I śmią twierdzić, że są spokrewnione z wampirami i ludźmi. Świat upada.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Śro 12:25, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:56, 25 Sie 2009    Temat postu:

kuszumai napisał:
Very Happy W nagrodę umieszczę cię w następnej części. Cieszysz się? Very Happy
Edward I Głupi von Spiłowane Zęby - by Achillea.


To nagroda czy ostrzeżenie XD

Oczywiście, że się cieszę. Ciekawa jestem jakie atrakcje mi tam zgotujesz...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Achillea dnia Wto 17:58, 25 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:58, 25 Sie 2009    Temat postu:

Nagroda... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa
Arcymag
Mistrzyni Okrucieństwa <br> Arcymag



Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:05, 25 Sie 2009    Temat postu:

O Borze!!!! Borze!!! To jest świetne Very Happy Pluję się i ślinię się i w ogóle chichoczę jak jakaś dzierlatka na widok.....rzepy Wink Czyta się też przyjemnie przez brak błędów lub ich naturalny dar do ukrywania się przede mną Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:10, 25 Sie 2009    Temat postu:

Wolałam się upewnić XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Co w paprociach piszczy
/ Fanfiki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin