"Jakie ty masz piękne żyły..." Rolar

Katarzyna

Hola, hola, ale te dzieciaki mają po 20 lat, a nie ponad setkę... W pewnym momencie powinno się dorosnąć... Z resztą kto ich tam wie, może faceci nigdy nie dorastają

Olsza

Oj, "dzieci" to był tylko taki skrót myślowy, chodziło oczywiście o złotą polską młodzież kończącą szkoły średnie. To nic, że są już w wieku lat około dwudziestu, i tak wciąż pstro większości w głowie, a takie spuszczenie z wieloletniej smyczy "dobrego domu" zaszkodzić może i starszemu. Nie mam nic do "wyszumiania" się młodości, po prostu brak samokontroli dotyka bardziej tych, którzy wcześniej byli zbyt kontrolowani.

Kwestia dorosłości jest bardzo nierówna, dlatego osobiście odróżniam pełnoletnich od dorosłych. Sama znam przykłady dzieci tak doświadczonych przez los, że przez to o stokroć dojrzalszych od niejednego trzydziestolatka, szczególnie takiego, którego z kolei pani Fortuna oszczędzała.

Ale faceci i tak podobno nigdy nie dojrzewają, przynajmniej nie tak do końca. A jeśli jeszcze jesteś biedakiem, który większość swojego długiego wampirzego życia spędził u boku rozhisteryzowanej zołzy... Wbrew pozorom można go zrozumieć, więcej nawet - należy mu współczuć!

Katarzyna

Wiem, że chodziło Ci o (złotą ich nie nazwę, gdyż tym mianem nie wszystkich można określić) młodzież. Sama widzę, co się dzieje w Warszawie i wystarczy... Idzie się do jakiegoś klubu potańczyć i widzi się zapitych, wulgarnych gówniarzy. Aż strach będzie, co z nich wyrośnie...

Że pełnoletni nie znaczy dorosły też wiem. Doświadczyłam na własnej skórze "dorosłości" niektórych pełnoletnich (tak, tak, w drugą stronę to też działa). I nie wiem jak reagować, jak się słyszy dialog: "Weź dorośnij!" "Co się plujesz, przecież pełnoletni jestem!!!"

U facetów w pewnym wieku mówi się, że to kryzys wieku średniego. Nie chcę jednak niszczyć sobie psychiki i zastanawiać się, czy dopadł on Rolara, gdy zakończył on (w pewnym sensie) bratersko-siostrzany "związek" i uciekł w siną dal... Zawsze jednak było mi go szkoda jako Doradcy w Arlissie...

A pod koniec książki zaczęło mi być szkoda Werda.

kuszumai

Podajecie w wątpliwość super męskiego Rollearrena? *groźba* Razz

Olsza

Ależ czy my poddajemy pod wątpliwość jego męskość? Skądże, wyłącznie dojrzałość i znajomość granic przyzwoitości! Razz

Katarzyna

No tak, wróciła Kuszu pilnować Rolara... I od razu powiało... groźbą Smile

Może nawet nie tyle dojrzałość, co jego spaczoną przez siostrzyczkę psychikę

WrrAnna

Klops...
Napisałam długi post - chciałam pogadać o książce i bohaterach - i system, głupszy, ale szybszy - zniszczył post, chyba przekroczyłam limit czasu... znam ten system z innych portali.. Sad

To i tak martwe forum, nie ma czego żałować...
Dawne wielbicielki książki dorosły, znalazły swoich bohaterów w realu, forum trwa w niebycie...
;P

Madlenita

WrrAnna, forum trochę przycichło, ale wystarczy trochę wysiłku i można je rozruszać, wiem z doświadczenia....
Ja też tu długo nie byłam, praca i słabe łacze internetowe przeszkadzały....
A co do Roala, zawsze będę pamiętać jak znalazłam w internecie okładkę wiedźmy opiekunki (rosyjskie wydanie, w Polsce wtedy wydana była tylko Zawód:Wiedźma i nie widać było, by nastepne części miały być wydane) i był na niej czarnowłosy wampir....
Potem znalazłam ruskij translatora ebooka po rosyjsku i zaczęłam czytać obstawiając między innymi kto się okarze tym wampirem....