Terry Pratchett

Achillea

Nie wiesz co dobre Kuszu XD

"NIE MA NADZIEI NA PRZYSZŁOŚĆ, oświadczył Śmierć.
- Więc co nas czeka?
JA.
- Ale poza tobą?
Śmierć spojrzał na niego ze zdziwieniem.
SŁUCHAM?
- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."

Kocham te błyskotliwe wypowiedzi Śmierci XD

kuszumai

KOTY są zUe, świetne i tajemniczę. Very Happy

Dasha

Nie odkryję chyba tajemnicy twoich "ę" i chyba nie chcę Very Happy

Mi się podobało jak Śmierć postanowił poszukać szczęścia i odnalazł je.... smażąc frytki na zadupiu i karmiąc koty Very Happy

Albo jak próbował zrozumieć co to jest dobra zabawa Very Happy

kuszumai

Myslałam, że smażąc frytki w McDonaldzie... Wink

Panna Rumiana

A ja nadal nawet nie zajrzałam do "Kota w stanie czystym"... eh...

Koszałek

Mi podchodzi. Uwielbiam Pratchetta!
Ma rewelacyjny styl, jest niezrównanym obserwatorem (no może Sokrates był lepszy). Może ma trochę zbyt bujną, dla niektórych, wyobraźnię, ale jego postacie są żywe a Ankh - Morpork jest wręcz plastyczne. Vetinari, i inne wersje Vetinariego, rządzą.
Jestem świeżo po przeczytaniu Straż! Straż, więc aktualnie najbardziej kocham Marchewę i Lady Sybil. No jeszcze Smok, Errol i tresowane szczury Vetinariego Smile

. I Bibliotekarz. Generalnie wszystkich teraz kocham Ankh-Moporkczyków.

Strzyga

Mikka

a ja w końcu postanowiłam się za to chociaż z grubsza zabrać. Czytam powolutku "Bogowie, honor, Ankh-Morpork", potem zapoznam się z którąś z części o Śmierć(u?)

Wredniak

Po prostu Mort Wink

. A dlaczego zaczynasz od środka??
Cykl o straży:
# Straż! Straż!
# Zbrojni
# Na glinianych nogach
# Bogowie, honor, Ankh-Morpork
# Piąty elefant
# Prawda
# Straż Nocna
# Łups!

Mikka

Wiem... ale tak jakoś lubię nie po kolei.

Arebell

Cykl o straży jest świetny, mój ulubiony Very Happy

Na drugim miejscu jest ten o Moiście, potem o czarownicach z Lancre i o śmierci. Natomiast nie cierpię tych najwcześniejszych książek, nad ,,Kolorem magii'' prawie zasnęłam...

Juny

A ja jako gimnazjalistka szalałam za Muzyką Duszy. Wróciłam do tego jakiś czas temu i nie mogłam znaleźć nawet fragmentów, które pamiętałam, że były.
Niestety jestem dzieckiem komercji, nie zawsze rozumiem.. nie zawsze książki P. sprawiają mi frajdę...

Cassie

Terry Pratchett ma kły jak wampir Smile

Uwielbiam jego książkę "Zimistrz"!

Lunatyczka

Sir Terence David John Pratchett to mój osobisty mistrz. Uwielbiam jego styl, poczucie humoru i tą iluzję lekkości. Bo jego książki na pierwszy rzut oka mogą wydawać się dziecinne, ale gdy wejdziemy w nie głębiej, dostrzegamy zupełnie coś innego. Pokazują prostotę niektórych rzeczy, bezmyślność ludzi i stereotypy, a to wszystko dotyka różnych aspektów życia. Osobiście bardzo lubię połączenie historii z fantastyką, więc taka „Straż Nocna” czy „Ciekawe Czasy” są dla mnie idealne. Śmiech przeplata się w nich z refleksją, a humor często jest czarny, choć nie wszyscy to zauważają. Pratchett potrafi też świetnie kreować postacie. Nie ma takiej, której bym nie polubiła. Czy to zasmutkowany Śmierć, czy Vetinari, Vimes albo Niania Ogg. Nawet głupi rzezimieszek może wzbudzić sympatię ^^.

Juny

Co za piękna, literacka wypowiedź Smile

Będę musiała wrócić do Prachetta, chyba po prostu byłam jeszcze za mała na niego:) Gdy teraz czytam urywki z jego książek, zastanawiam się, czemu na nie nie zwróciłam uwagi wcześniej.