Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lennistyczny Zwierzęcy Magnetyzm
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ Białowłosa strzyga
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ressa
Adept V roku



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Sob 23:02, 19 Kwi 2008    Temat postu: Lennistyczny Zwierzęcy Magnetyzm

Czytając ową książke natknęłąm sią na 2 przypadki ,,Zwierzęcego Magnetyzmu"
Np.Wolt ... Złosliwy ogier a w towarzystwie swojego pana zachowywał się
jakby był znim bardzo mocno związany

Tyśka - dzika mantykora a jednak Len spojrzał w jej oczy a ona dała się po chwili głaskać jak domowy kociak . Shocked

Chyba coś w tym jest ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ressa dnia Nie 13:53, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 20:07, 20 Kwi 2008    Temat postu:

"Lennistyczny", mwahahahaha, cudny neologizm!
Ale do rzeczy. Tyśka to nie taka znowu dzika mantykora - pamiętajmy, że była oswojona. Poza tym, mam co do niej jeszcze inną hipotezę, nieco przekombinowaną, ale zabawną... Jakby na to nie patrzeć, Tyśka była mantykorą rodzaju żeńskiego. Po prostu reagowała na Lena tak samo jak cała reszta przedstawicielek płci pięknej. Zwykłe, domowe kicie też zazwyczaj wolą towarzystwo facetów (piszę: zazwyczaj, bo regułą to nie jest).
Co do Wolta... Jakkolwiek dzikie lub trudne do opanowania nie byłoby zwierzę, to jednak przywiązuje się do właściciela. Przykładem jest moja własna kicia, którą cała rodzina określa mianem "cholery" bądź "zarazy" (żałuję, że wybrałam dla niej imię zanim przeczytałam "Wiedźmę", bo to jest Tyśka wypisz, wymaluj). Urocze stworzonko, będące modelowym przykładem tego, że pozory mylą, najchętniej zagryzłoby każdego, kto się do niej nierozważnie zbliży z wyjątkiem swojej pani (czytaj: Strzygi) i jeszcze kilku wybrańców, którzy nie rzucają się do niej z okrzykiem "Ojej, jaki słodziutki kotek!"
Może i rzeczywiście Len posiadał jakiś tam specjalny "zwierzęcy magnetyzm", prawdopodobnie dlatego, że sam zwierzęciem bywał, więc wiedział jak to jest. Jednak uważam, że bardziej to kwestia telepatii i wampirzego szóstego zmysłu pozwalającego wyczuwać emocje innych. Nic, czego nie dałoby się logicznie wytłumaczyć. Hmm... Chyba muszę jeszcze raz zdefiniować pojęcie logiki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudia
Adept II roku



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:24, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Ano właśnie. Zgadzam się ze Strzygą: Len wiedział, co zwierzaczkom, nawet tym bardzo 'niepokornym' w łebkach siedzi. Wiedział, że teraz może pogłaskać, ale wcześniej lepiej nie podchodzić. No i mając ponad 70 lat doświadczeń można dojść do pewnej wprawy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ressa
Adept V roku



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Nie 21:26, 20 Kwi 2008    Temat postu:

no tak tylko to z tym gwizdaniem na konia jest dziwne xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudia
Adept II roku



Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Oj, Wolt to nie był zwyczajny konik. Miał w końcu pionowe źrenice, a to o normalności nie świadczy. Raczej. Ten gwizd to pewnie coś na zasadzie tego-tam-szpanerskiego-gwizdu-na-jednorożce czy też tego-dziwnego-gwizdka-który-słyszą-tylko-psy[to tak bardziej z realnego świata]. Albo nie ma żadnego wytłumaczenia, w końcu literatura to nie matematyka, nie wszystko musi się zgadzać, a autor nie encyklopedia - nie wszystko wiedzieć musi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Klaudia dnia Nie 21:31, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie
Arcymag
z KoKoSem w łapie <br> Arcymag



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:21, 21 Kwi 2008    Temat postu:

A mi osobiście to się wydaje, że zwierzatka to ich wszytkich rozumiały... Przykład: rozmowy Wolhy ze Stokrotką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ressa
Adept V roku



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pon 15:09, 21 Kwi 2008    Temat postu:

heh wiesz mi też się zdarza rozmawiać z wierzchowcami ale niewiewm czy one coś z tego rozumieją a jeśli już to nieprzejmują się tym zabardzo ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 17:41, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Wiesz, Panno Rumiana, jak dla mnie to rozmowy Wolhy ze Stokrotką świadczą bardziej o tym, że do zwierzątek to oni sobie gadać mogli, ale zwierzątka i tak robiły co chciały...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koszałek
Adept I roku



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 0:51, 25 Maj 2008    Temat postu:

Strzyga napisał:
Wiesz, Panno Rumiana, jak dla mnie to rozmowy Wolhy ze Stokrotką świadczą bardziej o tym, że do zwierzątek to oni sobie gadać mogli, ale zwierzątka i tak robiły co chciały...

Hehehe, w zupełności się zgadzam. Czytając książkę czasem nie wiadomo było kto w duecie Wolha - Stokrotka pani, a kto koń Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlenita
Spiritus Movens
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:52, 19 Cze 2008    Temat postu:

Ciekawe jak się układała wspólpraca Wolhy z nowym koniem, we fragmencie tomu 4 jest "Smolka" albo tak przetłumaczył translator, w każdym razie już nie bielutki jednorożec;-)
Nauka na błędach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie
Arcymag
z KoKoSem w łapie <br> Arcymag



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:05, 20 Lip 2008    Temat postu:

Eh... czuję się niezrozumiana.
Co w takim razie powiecie o tym fragmencie, w którym Len przywołał swojego konia gwizdnięciem, a Wolha Stokrotkę kusiła na piękne słówka. Tam na końcu jest taki fragment:
"- A mam cię, paskudo! - Jak kleszcz wpiłam się w uzdę.
"Teraz od paskud słyszę!" - parsknęła kobyłka..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlenita
Spiritus Movens
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:03, 28 Lip 2008    Temat postu:

No widać, że Stokrotka ma silną osobowość i czuje się, ze ma ochotę coś powiedzieć. Zwłaszcza w ksiązkach takie stworzenia występują, a ja chciałabym mieć takiego "wyraźnie myślącego" konia, psa, czy kota....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ressa
Adept V roku



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 16:59, 15 Sie 2008    Temat postu:

hoho ja jeżdżąc lata 4 miałam milion przypadków w których koń wyrazem twarzy potrafił wyrazić więcej niż w 3 zdaniach !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madlenita
Spiritus Movens
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:37, 21 Sie 2008    Temat postu:

Ja mam kontakt tylko z psami i kotami, więc jakoś tego nie zauważyłam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koszałek
Adept I roku



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Śro 22:48, 27 Sie 2008    Temat postu: Re: Lennistyczny Zwierzęcy Magnetyzm

Ressa napisał:
Np.Wolt ... Złosliwy ogier a w towarzystwie swojego pana zachowywał się jakby był znim bardzo mocno związany

Jeżeli jeździł na tym koniku dość długo, a pewnie jeździł od maleńkości, to koń był do niego mocno przywiązany, plus zasada marchewka = większa miłość obopólna Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
"Uważajcie, obywatele, oni są wśród nas..."
/ Białowłosa strzyga
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 1 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin