Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Analiziątko
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 17:40, 28 Wrz 2009    Temat postu: Analiziątko

To jest moje szczęście. Znaleźć opko do Merlina, co więcej! – opko Artur/Gwen (zgiń, przepadnij, maro nieczysta!), czyli twór, na którym wyżyłabym się z taką chęcią, że nie można bardziej. W czym więc problem? Opko liczy w Wordzie całe dwie (słownie: dwie) strony. FTW.


witam i o zdrowie pytam!
Ja też. Psychiczne.

Ten blog będe pisac z myślą o gwen i arturze widziałam zwiatun drugiej serii a wnim nie uwieżycie mi ale artur zakocha się w gwen i się pocałują
Och, nie tylko uwieżymy, my nawet zabaszcimy, ukrużgankujemy i gzymśniemy.

A poważnie – uwierzymy. Niestety, kurwa, uwierzymy. Bo my (my, Nasza Niegodziwość Strzyga) widzieliśmy nie tylko trzy trailery, ale również dwa nowe odcinki drugiego sezonu, na naszą własną zgubę, psiakrew.


dlatego pomyślałam żę załorzę sobie bloga i zacznę pisac opowiadania miałam je już wcześniej zapisane dlatego chce je przelac z papieru a komputer bo musze wszystkie moja namysły gdzieś umieścic dlatego pisze tego bloga.
Ojej, jakżeż miło! ^^ Mogę się założyć, że to ta sama aŁtoreczka, która pisała bezprzecinkowe i bezsensowne opko Artur/Morgana. Shit, no i od razu widać, co z niej za fanka – jak tylko jakiś pairing zrobił się modny, bo ma być w drugim sezonie, to leci o nim pisać. Prawdziwi fani Artur/Morgana teraz wyciągają schowane na czarną godzinę zapasy broni i wspólnymi silami organizują drewno na stos dla Gwen. A fani Artur/Merlin im pomagają, więc zasadniczo przeciwko Gwen jest, lekko licząc, 90% fandomu.

słońce zaczeło świtac nad Camelot a piękna dziewczyna o czekoladowych oczach stała już na nogach
No oczywista. Brylanty przeciwko orzechom, że to ta sama aŁtoreczka.

była piękna ale też skromna i wrażliwa.
Wyjaśniam: od teraz do nastepnej kropki jest pocięty na części JEDEN akapit. JEDEN. Bez znaków interpunkcyjnych.

Miała na imię Ginewra ale mówili do niej poprostu gwen. Bardzo lubiała to miejsce było takie magiczne a zarazem takie nieprzewidywalne i srogie jak na pierwszy rzut oka ale ona się tym nie przejmowała
Srogi, to jest aŁtoreczkowy neologizm „lubiać”. Tak samo, jak nieprzewidywalna jest ich ortografia jako taka. I ja, w przeciwieństwie do Gwen, się tym przejmuję.

wczoraj dowiedziała się że jest córką jakiegoś bardzo bogatego lorda z pólnocy anglii gdy sie o tym dowiedziala była w szoku była zła na jej ojca że jej o tym nie powiedział ale kochała go
Rozbawiło mnie to, ale nie przesadnie. W fandomie zdarzały się już przypuszczenia, że sami twórcy serialu odpieprzą coś takiego, żeby fani serialu, którzy nie spali na historii, nie zasypali ich licznymi definicjami słowa „mezalians”.

tydzień temu o mało niezmarłby książe tego miejsca ale wyzdrowiaj
Tego miejsca, w sensie, że tamtego, czy w sensie, że tego?...

nie wiedziała że on darzy ją ogromnym uczuciem tak samo jak i ona dawniej widziała w nim pyszołkowatego i aroganckiego dupka[przepraszam za wyrażenie] który nie potrafi sam niczego zrobic ale pózniej zobaczyła jaki naprawde jest jedno wiedziała i była tego pewna jest w nim zakochana wiedziała że gdyby mu o tym powiedziała wyśmiałby ją i poniżył przed całym królestwem ale myliła się.
[konstruktywny komentarz] O FUCK. [/konstruktywny komentarz]
Ja NAPRAWDĘ nie jestem w stanie tego zrozumieć.


w komancie artura
Że w czym?!

-merlinie możemy pogadac-powiedział spokojnie przystojny blondyn o niebieskich oczach
-tak,oczywiście ale jak chcesz kazac mi prac twoje ciuchy to się zmywam-powiedział powaznie merlin
Zarówno te dialogi, jak i ich zapis potwierdzają moją tezę co do tożsamości aŁtoreczki.

-ha ha ha bardzo śmieszne a tak na poważnie to możemy pogadac-powiedział ironicznie artur
-jeśli tak to oco chodzi-powiedział merlin siadają na łoże artur
Oficjalnie przestałam rozumieć. Pomimo moich długich a bolesnych (lecz pouczających) doświadczeń z translatorem rosyjskim stwierdzam, że TEGO się przełożyć na polski zwyczajnie nie da.
Aczkolwiek to „łoże”, brak fleksji i dziwna koniugacja w ostatnim dopełnieniu pozwalają na dość swobodną interpretację tekstu. Na tyle swobodną, że nawet ja mam jakieś slashowe skojarzenia.
A ponieważ po aŁtoreczkach nie ma co się spodziewać skomplikowanego miłosnego trójkąta Gwen/Artur/Morgana, to zamierzam się w tym ff dopatrywać Artur/Merlin gdzie popadnie.


-bo widisz ja...-tu się zająkał
-no bo wiesz ja .no..tego
-co ty bo się troche śpiesze-powiedział merlin
-bo..ja się zakochałem-powiedział bardzo szybko artur
-na serio-powiedział merlin ze zdziwieniem
-tak ale wyśmiejesz mnie jak powiem w kim-powiedział artur
-przyrzekam że nie-merlin
Merlinie, nie wiesz co czynisz... Tak, wiem, masz nadzieję, że usłyszysz od Artura to długo oczekiwane wyznanie miłosne. Otóż muszę cię uświadomić –nie, nie usłyszysz. Ale i tak będzie wesoło.
I nie tylko ty wyśmiejesz Artura – zrobi to również 90% fandomu.


-zakochałem się w gwen,cały czas o niej mysle w nocy mi się śni a jak o niej pomyśle to czuje się szczęśliwy-powiedział artur
-a dlaczego jej o tym nie powiesz
-bo się boje,boje się że mnie wyśmieje-powiedział artur
Poniekąd słusznie – nie ma osoby, której ten pairing nie wydawałby się nieprawdopodobny. SZCEGÓLNIE w takiej blogaskowej formie. (Ale, żeby było jasne – twórcy serialu zaserwowali wersję niewiele mniej blogaskową.)

-życze powodzenia-merlin
-będzie mi potrzebne-powiedział ze słodkim uśmiechem artur...
Oj, nie martw się, biorąc pod uwagę, jak wyglądało poprzednie opko, za dwa rozdziały Gwen już będzie z tobą w ciąży...

I JAK WAM SIĘ PODOBA NASTĘPNY POST DODAM DOPIERO JUTRO BO MAM DUŻO NAUKI!
Jak ja mam dużo nauki to zdarza mi się nie dotknąć moich fanfików przez miesiąc, ale co ja tam wiem...

Artur szedł do gwen cały zdenerwowany i niepewny siebie zastanawiał się jaką usłyszy odpowiedz o jego pytanie gdy się tak zastanawiał niezauważył że doszedł do domu gwen najpierw się zawahał ale jednak zapukał otworzyła je gwen tą którą tak kochał bardzo podobały mu się jej czekoladowe oczy
Kolejny tekst treningowy dla astmatyków.

-witaj ginewro-powiedział lekko zdenerwowany artur
-witaj arturze-powiedziała speszona gwen
Nie no, ludu, co to jest?! Ja nie żądam, żeby się do niego your majesty zwracała, ale może chociaż takie zwykłe sir?

-bo widzis ja musze z tobą pogadac-artur
-a coś się stało?-powiedziała zaniepokojona gwen
-nic się nie stało tylko ja no widzisz...ja-artur
-tak ty co-gwen
Wyjątkowo mogę się powołać nie tylko na realia epoki, ale również na kanon serialu – Gwen stanowczo nie mówiła Arturowi na ty. Nawet jak na niego nawrzeszczała, to dodała „...panie”.
(Tak btw, to ona całkiem cwana jest – wrzeszczy na Artura tylko wtedy, kiedy on z jakichś tam przyczyn nie ma możliwości wtrącenia jej do lochu albo ukarania w inny sposób.)


-ja czuje do ciebie coś więcej niż tylko przyjazn bo zakochałem się w tobie od czasu kiedy przy mnie czuwałaś od tamtego zdarzenia nie moge przestac o tobie myślec te twoje piękne oczy i włosy dlatego chce znac czy ty też do mnie to czujesz?-artur
Łiii, „chcę znać” – lecimy rusycyzmem! W średniowiecznej Anglii, łiii! ^^

gwen stała i się wniego patrzyła jak w obrazek ale wydukała tylko
-tak czuje do ciebie to samo ciągle mam w głowie te twoje niebieskie oczy i tak też cię kocham-powiedziała gwen
*zmęczona* Kto miał jakieś dziwne, surrealistyczne wizje, a wcześniej niczego nie brał – łapa w górę.

artur tylko do niej podszedł i pocałował ją delikatnie a zarazem romantycznie i czule gwen oddała pocałunek po całusie przytulili się do siebie a po chwili artur powiedział
-przepraszam ale musze iśc oboiązki wzywają-powiedział artur
*parsk* Nie no, w serialu było niemal identycznie... „Niemal”, bo się nie przytulili.

a gen tylko go pocałowała artur bardzo się zdziwił ale oddał pocałunek i wyszedł....
W zasadzie ciekawe, czemu się zdziwił – przecież powinien się przyzwyczaić do tego, że praktycznie nie ma kobiety, która nie chciałaby się na niego rzucić.
W zasadzie ciekawe, czy to aŁtoreczka nie umie poprawie wystukać na klawiaturze czteroliterowego imienia, czy też automatyczna korekta odwaliła krecią robotę.


długo myślałam nad tym rozdziałem ale mi wyszedł i co myślicie?
Że jednak nie wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Pon 17:46, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jasminne
Adept II roku



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Czarów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:54, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Zapiera dech. Shocked
Jak będę w lepszej formie psychicznej to dołączę się do analizowania, ale ni dziś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:08, 28 Wrz 2009    Temat postu: Re: Analiziątko

Strzyga napisał:

Nie no, ludu, co to jest?! Ja nie żądam, żeby się do niego your majesty zwracała, ale może chociaż takie zwykłe sir?

Wydaje mi się że forma "sir" byłaby niepoprawna ^^. Zresztą w filmie zrobili podobny błąd adresując Arthura "sire" (Tylko do króla się tak zwracają). Jedyną opcją w jakiej było by to dopuszczalne to całkowita rezygnacja z "sir" (wtedy Merlin był by poprawny historycznie...taaa)
Do "Crown Prince" można zwrócić się:
Your Royal Highness
Your Highness
Prince
My lord.
Przy czym ostatnie dwa są dyskusyjne. I w zasadzie powinny być używane tylko przez szlachtę i to raczej przy pożegnaniu... (Na zasadzie, że nie można wyjść bez pożegnania).
Ale ten serial "bardzo" zgodny z realiami :/
Np. Kusze są tu na porządku dziennym, a do początku XIII wieku była to nowinka dostępna głównie w krajach śródziemnomorskich jak np. włochy.
A oryginalnie akcja Merlina powinna rozgrywać się w VI wieku. IMO zamek wygląda pieruńsko porządnie jak na tamte czasy.


A co do opka. Zapiera dech w piersi ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 21:42, 28 Wrz 2009    Temat postu: Re: Analiziątko

Wredniak napisał:

Wydaje mi się że forma "sir" byłaby niepoprawna ^^. Zresztą w filmie zrobili podobny błąd adresując Arthura "sire" (Tylko do króla się tak zwracają). Jedyną opcją w jakiej było by to dopuszczalne to całkowita rezygnacja z "sir" (wtedy Merlin był by poprawny historycznie...taaa)
Do "Crown Prince" można zwrócić się:
Your Royal Highness
Your Highness
Prince
My lord.
Przy czym ostatnie dwa są dyskusyjne.

Znaczy tak, ekhem, ekhem - gdybyśmy to my robili ten serial, to, jak sądzę, znaleźlibyśmy coś jeszcze innego, żeby móc ręczyć głową za poprawność historyczno-polityczną. Nie wymagam też od aŁtoreczek cudów, czytaj: owszem, nie mam pojęcia, jak rozwiązałabym to we własnym ff, ale jeżeli w cudzym zobaczę np. "my lord", to się na pewno nie zdenerwuję, bo dokładnie tak było w serialu (nie pojawia się za często, ale jednak). Cóż, nie wszyscy są takimi świrami jak my.
Btw, bo to aż ciekawe - a "Your Royal Highness" będzie w porządku? Tak po prostu, dlatego, że następca tronu?
A "Prince" jest dyskusyjne, bo...?

Wredniak napisał:

Np. Kusze są tu na porządku dziennym, a do początku XIII wieku była to nowinka dostępna głównie w krajach śródziemnomorskich jak np. włochy.
A oryginalnie akcja Merlina powinna rozgrywać się w VI wieku. IMO zamek wygląda pieruńsko porządnie jak na tamte czasy.

Ja tam przyjęłam pi razy oko, że oni to osadzili mniej więcej w X wieku. Chociaż biorąc pod uwagę, że obrzucali Merlina pomidorami, wychodziłby XV, a zważywszy, że Merlin wspomniał kiedyś coś o skarpetkach, to już by był XIX-XX...
Tak, ten absurd był naprawdę zamierzony, nie podejrzewajcie, że mi się aż tak mózg zlasował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:00, 28 Wrz 2009    Temat postu: Re: Analiziątko

Strzyga napisał:

Btw, bo to aż ciekawe - a "Your Royal Highness" będzie w porządku? Tak po prostu, dlatego, że następca tronu?
A "Prince" jest dyskusyjne, bo...?

Wiem, wiem. Zrobili serial jak zrobili.

I tak: Sir w zasadzie tylko do rycerzy.
My lord do Barona ewentualnie. Lord XYZ, Baron of Kozia wulka
Your Excelency lub my lord do wszystkiego co jest wyżej od barona do Hrabiego.
Do Duke'a (Książe ale nie królewskiej krwi) Your Grace. Inne formy nie bardzo. Ew. My lord ale to już zgrzyta. Jeśli ktoś nie rozpozna, że to Duke Your Excelency przejdzie ale nie kilka razy pod rząd.
Do księcie królewskiej krwi ale nie dziedzica Your Highness
Do dziedzica tronu Your Royal Highness
Do Króla Your Majesty/ Your Royal Majesty. Ew. My Liege /Sire/My lord.

I tak My liege w zasadzie jest archaiczne i tak zwraca się tylko wasal Króla. Sire jest podobne. A my lord jest wersją uproszczoną. Ogólne zasada jest taka, że krótkie formy przy formalnych okolicznościach nie istnieją. My lord powinni używać tylko ludzie o podobnej pozycji. Prosta służąca nigdy by się tak nie odezwała. Ja uważam, że formy Prince Arthur, Sire itp. powinny być używane tylko gdy potwierdza się otrzymanie rozkazu/ zostało się odprawionym i przed wyjściem: ukłon + formułka. A wszystko jeszcze komplikuje się gdy dodać inne monarchie niż UK. I np. zwrócenie się do króla your highness jest błędem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:07, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Nie mogę się przyzwyczaić do formy "oddał pocałunek". Dla mnie brzmi jakby... oddał mocz.

Artur i Gwen???? Nie!!!!!!!!!!!!!! *rzuca się i szlocha* Oni nie mogą nam tego zrobić! Nie mogą prawda?
Ale co zrobić? Już w pierszej serii na łożu, gdy Artur (po raz kolejny) umierał, między nim i Gwen zaszła scena. Sad

A "przytulił" kojarzy mi się niezdrowo z Teletubisiami.

I czemu Gwen to pół murzynka? Nie powinna być w typie Morgany? Biedny kanon. I o ile dobrze się orientuje, murzynów sprowadzono wpierw do Ameryki jako siłę roboczą (niewolnicy). Przecież Uther dawno powinien usmiercić Gwen za to, że jest czarownicą (czarna skóra to znak demonów Wink ).

Oooo... Ja się też na tym wyżyje. Na pewno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:10, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Och zapomniałem napisać:
My lord. Jest najbardziej formalnym zwrotem do króla.
A do arystokracji można zwracać się używając tytułu lord + nazwa jego domeny. Np. Lord Whitehaven. A do Barona można zwrócić się Sir + Imię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 28 Wrz 2009    Temat postu:

kuszumai napisał:

I czemu Gwen to pół murzynka?

Pierdolona POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ. Tylko czekać na rycerza z skośnymi oczyskami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 22:41, 28 Wrz 2009    Temat postu: Re: Analiziątko

Wredniak napisał:

My lord do Barona ewentualnie. Lord XYZ, Baron of Kozia wulka

A myślałam, że już jestem odporna... XD
Wredniak napisał:

Do Duke'a (Książe ale nie królewskiej krwi) Your Grace. Inne formy nie bardzo. Ew. My lord ale to już zgrzyta. Jeśli ktoś nie rozpozna, że to Duke Your Excelency przejdzie ale nie kilka razy pod rząd.

Ech, ja mam wrażenie, że twórcy serialu o połowie tych tytułów nie mają zbytniego pojęcia... No bo co, był w serialu jakiś diuk (tak, funkcjonuje taka polska forma)?
Wredniak napisał:

I tak My liege w zasadzie jest archaiczne i tak zwraca się tylko wasal Króla. Sire jest podobne. A my lord jest wersją uproszczoną. Ogólne zasada jest taka, że krótkie formy przy formalnych okolicznościach nie istnieją. My lord powinni używać tylko ludzie o podobnej pozycji. Prosta służąca nigdy by się tak nie odezwała. Ja uważam, że formy Prince Arthur, Sire itp. powinny być używane tylko gdy potwierdza się otrzymanie rozkazu/ zostało się odprawionym i przed wyjściem: ukłon + formułka. A wszystko jeszcze komplikuje się gdy dodać inne monarchie niż UK. I np. zwrócenie się do króla your highness jest błędem.

Jakim pieknym miejscem byłby świat, gdybyśmy to my tworzyli ten serial... *rozmarzona*
Nie dość, że można by przemycić Artur/Morgana, to jeszcze poprawność historyczną... No i na pewno trzeba by kręcić całość w Anglii - bo teraz, to od razu widać, że ani zamek angielski, ani pogoda Rolling Eyes
Co mnie najbardziej denerwuje, to właśnie brak poszanowania dla realiów epoki, jeśli chodzi o różnice klasowe. Przecież to oczywiste, że zwykła, prosta służka nie ośmieliłaby się ochrzanić księcia. Nie miałaby też szans zostać królową.
Merlin to, jak dla mnie, w tym wypadku trochę co innego - zakładam, że z takim jednym, zaufanym służącym, który w dodatku niejednokrotnie uratował swojemu panu życie, książę może by się nie zaprzyjaźnił jakoś szczególnie, ale na pewno nie traktowałby go tak samo, jak wszystkich.

kuszumai napisał:
Nie mogę się przyzwyczaić do formy "oddał pocałunek".

Też jej za bardzo nie lubię, głupio brzmi (wziął pocałunek w garść i oddał, zabieraj to z powrotem, psiakrew), ale niestety jest coraz częściej spotykana. I to nie tylko w fanfikach.
kuszumai napisał:
Artur i Gwen???? Nie!!!!!!!!!!!!!! *rzuca się i szlocha* Oni nie mogą nam tego zrobić! Nie mogą prawda?

Już zrobili Rolling Eyes
kuszumai napisał:
Już w pierszej serii na łożu, gdy Artur (po raz kolejny) umierał, między nim i Gwen zaszła scena. Sad

*szuka konstruktywnego komentarza* Przepraszam, ale czytam "Mgły Avalonu" i teraz "łoże" w zestawie z czasownikiem "zaszła" mi się głupio kojarzy. I ogólnie... zdanie brzmi cokolwiek nie halo.
kuszumai napisał:
I czemu Gwen to pół murzynka? Nie powinna być w typie Morgany? Biedny kanon. I o ile dobrze się orientuje, murzynów sprowadzono wpierw do Ameryki jako siłę roboczą (niewolnicy). Przecież Uther dawno powinien usmiercić Gwen za to, że jest czarownicą (czarna skóra to znak demonów Wink ).

No dobra. Pominę to "w typie Morgany" (Morgana/Gwen! *headdesk*), udam, że nie było skojarzenia - zapewne chodziło ci o to, że powinna być "w takim typie urody, co Morgana". Otóż to. Morgana całkiem dobrze wpisuje się w średniowieczny ideał urody - no, może powinna być jeszcze odrobinę szczuplejsza (wtedy anorektyczki były modne).
A za spaleniem Gwen to ja optuję odkąd ją po raz pierwszy zobaczyłam. Kanonicznej, legendarnej Ginewry też nie znoszę.
Wredniak napisał:
Pierdolona POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ. Tylko czekać na rycerza z skośnymi oczyskami.

Bo czarni już byli. Chociaż, w zdecydowanej większości robili za mięso armatnie i ginęli w ramach rozeznania terenu (czytaj: przeciwnika).
Ale zasadniczo, podpisuję się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Pon 22:47, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:46, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Ideał panny dla rycerza to blondynka lub rudzielec (jasny), anorektyczna, prawie albinoska, którą można cały czas ratować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 22:50, 28 Wrz 2009    Temat postu:

No toteż właśnie.
Ale nie, akurat takich jazd, że koniecznie blondynka, to chyba nie było... raczej kwestia tego, że jasne włosy zwykle idą w parze z jasną cerą.
Ale serialowa Morgana wygląda jak najbardziej - blada, szczupła, o wielkich, jasnych oczach. A ciemne włosy - i ogólnie dość mroczną urodę - musi mieć, bo przecież chyba w końcu stanie się evil, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:54, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
Ech, ja mam wrażenie, że twórcy serialu o połowie tych tytułów nie mają zbytniego pojęcia... No bo co, był w serialu jakiś diuk (tak, funkcjonuje taka polska forma)?

W zasadzie i tak i nie... Najczęściej Duke tłumaczy się na "Książę".

Strzyga napisał:
Jakim pieknym miejscem byłby świat, gdybyśmy to my tworzyli ten serial... *rozmarzona*
Nie dość, że można by przemycić Artur/Morgana, to jeszcze poprawność historyczną... No i na pewno trzeba by kręcić całość w Anglii - bo teraz, to od razu widać, że ani zamek angielski, ani pogoda :Rolling Eyes:

Tak. Teraz sobie uświadomiłem najgorszy błąd. Większość po ukłonie odwraca się na pięcie i idzie w siną dal. A powinno się wycofać rakiem.

A te tytuły to tylko czubek góry lodowej. Jest ich jeszcze kilka innych jak np. typowo Brytyjski Earl. W zasadzie w Anglii do pewnego czasu nie było Hrabiego, gdyż angielskim odpowiednikiem był właśnie earl. Nie mówiąc o takim szczególe jak giermkowie, czy Squire (Taka poczwarka między Rycerzem a giermkiem). Zwykły służący gdyby spróbował dotknąć miecza... :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Pon 22:55, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:59, 28 Wrz 2009    Temat postu:

kuszumai napisał:
Ideał panny dla rycerza to blondynka lub rudzielec (jasny), anorektyczna, prawie albinoska, którą można cały czas ratować.

BUahahahahah. Rudzielce były uważane za nasienie diabła w średniowieczu. Blondynki też nie były zbyt poważane.

Ogólnie to: brunetka z jasną i aksamitną skórą, w miarę wysoka i chojnie obdarzona przez naturę. Dodatkowy plus za szerokie biodra (Łatwiejsze rodzenie dzieci) i pochodzenie z wielodzietnego rodu. A najważniejsze to: KONEKSJE, jak jesteś córką króla będzie masa kandydatów choćby nie wiem jaki paszczur to był ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 23:28, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Wredniak napisał:
kuszumai napisał:
Ideał panny dla rycerza to blondynka lub rudzielec (jasny), anorektyczna, prawie albinoska, którą można cały czas ratować.

BUahahahahah. Rudzielce były uważane za nasienie diabła w średniowieczu. Blondynki też nie były zbyt poważane.

Uff, już myślałam, że mam błędne informacje. Uff, uff, uff... (No i co, że takie podejście do kwestii ideału mnie osobiście dyskwalifikuje?! Przynajmniej wiem, że na swojej pamięci mogę polegać.)
A' propos - jakoś mi się nie podoba blond-Ginewra w "Mgłach Avalonu" (głowy nie daję, czy w książce, bo do tej części jeszcze nie dotarłam, ale widziałam fragmenty ekranizacji - no i nie wiem, czy ekranizację skopali, czy to wina autorki). Są jakieś mniej lub bardziej oficjalne informacje na temat tego, jak Ginewra wyglądała, poza tym, że była piękna?
Wredniak napisał:

Ogólnie to: brunetka z jasną i aksamitną skórą, w miarę wysoka i chojnie obdarzona przez naturę. Dodatkowy plus za szerokie biodra (Łatwiejsze rodzenie dzieci) i pochodzenie z wielodzietnego rodu. A najważniejsze to: KONEKSJE, jak jesteś córką króla będzie masa kandydatów choćby nie wiem jaki paszczur to był ;p

Ale chyba w średniowieczu anoreksja była modna... Co prawda przeszkadzało to nieco w rodzeniu i ja bym się dopatrzyła dosyć nielogicznego kontrastu, no ale...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:13, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
Są jakieś mniej lub bardziej oficjalne informacje na temat tego, jak Ginewra wyglądała, poza tym, że była piękna?

Raczej nie, ale z tego co pamiętam przyjęło się ją przedstawiać z brązowymi lub czarnymi włosami.
Strzyga napisał:

Ale chyba w średniowieczu anoreksja była modna... Co prawda przeszkadzało to nieco w rodzeniu i ja bym się dopatrzyła dosyć nielogicznego kontrastu, no ale...

Nie do końca. Modna była klepsydra. Czyli szerokie biodra, wąska talia i obfity biust. Stąd gorsety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin