Especially for Strzyga - paskudny ff Mod+Lampka skomentowany

Optymistka^^

Jakaś desperatka, która nie ma pojęcia o istnieniu tego forum i nie przewidziała konsekwencji swojego czynu? ^^

Strzyga

Hmm, na oficjalnym forum Siewcy właśnie omawiamy kwestię fanfikową - całkiem możliwe, że niedługo zaroi się tu od świeżo wyszukanych opek ^^ I tam też jest ogólny dziki wkurw, ostrzenie broni i generalnie pióra fruwają ^^

Luiza

Osoba, która napisała tego ff musiała doznać naprawdę poważnego szoku powypadkowego. I jestem pewna, że mocno walnęła się w głowę. A myślałam, że już nic mi bardziej nie zryje psychiki... Krótko mówiąc, głupota tego ff mnie przeraża, więc idę trochę pośpiewać, aby pozbyć się wstrętnych wspomnień po przeczytaniu tego.

Mikka

Teraz jak przeczytałam ten temat to aż żal mi się zrobiło. Zrobiłyśmy taką piekną analizę przyjaźni Moda i Lampki. I co? I Kossakowska - można powiedzieć - zajebiście podcięła, przynajmniej mi, skrzydła.

Strzyga

Ty mnie to mówisz? Rolling Eyes

Na cholerę ja wyprodukowałam kilometrowe teorie posiłkując się Platonem, no na cholerę, pytam? (Tak, nadal nie przeczytałam Zbieracza. Co nie zmienia faktu, że życzliwi donieśli.)

Mikka

It's really no fair Sad

Wiesz, ja wiele sobie wyobrażałam na temat tego co się może dziać w Zbieraczu, ale to co rzeczywiście się stało... No po prostu załamało mnie. Może i cudów się nie spodziewałam, w końcu sequele przeważnie raczej rozczarowywują (przynajmniej ja tak mam), ale bez przesady.
Wszystko inne, szczerze mówiąc, mi latało.
Daimon-menel + gigant-postać-tragiczna - da się znieść
Hija-suka ścierpię
Dżibril-w-derpesji ledwo ale dam radę przełknąć

Ale burzenie relacji Lampka-Mod? I to z takich powodów jakie były podane??? Nieee, to jest coś czego nie mogę wybaczyć ani przełknąć. U mnie Kossakowska przez ten numer bardzo nisko spadła.

anulka870 · Wysłany: Nie 18:40, 21 Mar 2010 Temat postu:

no i po tym ff należy stwierdzić , że istnieją jeszcze gorsze *pisarki* niż Meyer czy pani od pamiętników i dobrze , że tych gorszych nie wydają

Yuki Onna

Dobra. Wiem, że piszę baaardzo poniewczasie, ale dopiero teraz znalazłam to wątpliwe dzieło. Lektura przytoczonych fragmentów sprawiła mi wiele radości i spowodowała parę niepohamowanych ataków chichotu Very Happy

próbowałam odszukać tekst w całości, ale wygląda na to, że znikł gdzieś w odmętach internetu... I teraz pytanie- czy ktoś wie, gdzie to wspaniałe opowiadanie znaleźć? Very Happy

Madlenita

Czyli nie brać się za zbieracza burz? Jakoś do tej pory tego nie zrobiłam...