Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Klasyka, czyli co przeczytać warto :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kristos89
Adept VII roku



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:44, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Villka napisał:
Dokładnie Strzyguś - to miałam na myśli Wink
Czasami chłam jest trawiony Razz


Villko, ale przecież nie mówiliśmy o tym, czy chłam, może, lub nie być trawiony - ale o chęci czytania, już po chłamie (gdy od chłamu się zaczyna).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:05, 18 Wrz 2010    Temat postu:

kris... proszę... nie chce mi się tłumaczyć, gdzie i czego masz szukać...
Po prostu czytaj ze zrozumieniem.

Ech...
Po kolej.

Ja, Archnemesis napisał:
Dokładnie Strzyguś - to miałam na myśli Wink
Czasami chłam jest trawiony Very Happy

Odnosiło się to do fragmentu tego:
Ja, Archnemesis napisał:
Kontrastem są błahe opowiastki, książki zabawne, lekkie, infantylne, proste, które odstawia się na półkę i się o nich zapomina. Ale w deszczowe, smutne popołudnie się do nich z przyjemnością wraca. Very Happy -taki "chłam" w tym przypadku.

Innymi słowy pisząc o infantylnych, kiepskich stylistycznie, bądź fabularnie książkach, do których się wraca w ponure deszczowe popołudnia, miałam na myśli to, co Strzyga rozwinęła w poście, następującym po moim.
Czyli fakt, że czasami właśnie do takich wątpliwych arcydzieł literackich wraca się po to, by sobie poprawić samopoczucie, przeczytać coś przytulnego, do czego ma się sentyment. Albo nie ma się ochoty chwytać niczego "cięższego", kiedy w codziennym życiu poważne sprawy nas atakują z każdej strony.
Po prostu - na chwileczkę, bez zobowiązań przenosisz się w inne miejsce, daleko od prawdziwych problemów, istotnych rozważań, czy wkurzających nas ludzi - można się do woli wkurzać na kiepsko opisane postaci z "chłamowych" tworów i nawet można dojść do wniosku, że osobniki ze świata realnego nie są takie złe... Razz


I owszem, nie mówiliśmy o okolicznościach sprzyjających "trawieniu" czy o chęci "trawienia" chłamu. Rolling Eyes Przynajmniej na początku o tym nie rozmawialiśmy, bo później to już jak najbardziej Razz
Gdybyś uważnie przeczytał mój post, doczytałbyś to:
Ja, Archnemesis napisał:
Jestem bardziej skora przybić sobie piątkę z iwosią, niż popierać Twoją teorię kris.

... oraz to:
Ja, Villka, Archnemesis napisał:
I teraz się pojawia młody człowiek, który dopiero wyrabia sobie zdanie na temat tego, co lubi, a czego nie lubi.
Jeżeli zacznie przygodę z książką od "chłamu" - albo się zniechęci, albo poszuka czegoś innego, co go zainteresuje. W końcu znajdzie gatunek, który mu odpowiada i będzie szedł we właściwą stronę.

... a także to:
Ja, Archnemesis napisał:
Gdybym zaczęła czytać książki dla przyjemności od "Lalki" - wściekałabym się tylko autora, bohaterów i styl, rzuciłabym badziewie w cholerę i poszukała czegoś ciekawszego, choćby Harry'ego Pottera.
Młodzież nie gęsi, też rozum mają Razz

... może, gdybyś odniósł się do tych wiadomości moglibyśmy prowadzić dyskusję dalej Razz

Jeżeli wyraziłam się w którymś zdaniu nie jasno - mogę wyjaśnić.

Przytoczę jeszcze mroczną:
mroczna napisał:
Wiadomo - zła książka boli całe życie, a jak się sięgnie po kilka bolących pozycji, to aż strach brać następne.

Dokładnie i się zgadzam.
Tylko, że wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś chce czytać zasięga języka w różnych miejscach, szuka tego, co polubi - nie zniechęca się byle czym! Razz
W końcu gdzieś, kiedyś, ktoś musiał napisać taką książkę, która trafi w gusta.

Jeżeli ktoś nie interesuję się, nie szuka i tylko narzeka na te powszechnie dostępne, komercyjne, często słabe pozycje to wybacz - jego sprawa.
Nikt nikomu nic nie poda na tacy - trzeba wykazać chociaż odrobinę inicjatywy.


mroczna - też lubiłam Sienkiewicza Razz, chociaż za tematyką nie przepadałam, to jednak bardzo dobrze mi się go czytało Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kristos89
Adept VII roku



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:17, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Dobra, ja już nic nie kminie, za dużo odwołań, przypisań itd. I świety by się w tym pogubił ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:19, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Ale to naprawdę jest... klarowne... Razz

Jaki "klasyk" jest Waszym ulubionym? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:45, 18 Wrz 2010    Temat postu:

"Ogniem i mieczem" jeśli mówimy o klasyk nie-fantastyczny. Skrzetuski facetem moich marzeń...

"Władca Pierścieni" gdy mówimy o fantastyce. O ile niektórym ciężko przez niego przebrnąć, to jest wyjątkowy.

Cykl Koło Czasu Jordana i, jeśli mam być szczera, osoba, która mi mówi, że jest fanem fantasy, a nie zna tego, to dla mnie jest pseudo fanem Smile
Pewnie znowu kogoś niechcący obraziłam, ale takie mam zdanie i ja się z nim zgadzam Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:37, 19 Wrz 2010    Temat postu:

mroczna, według według encyklopedii- klasyka- dzieła sztuki i literatury z różnych okresów historycznych i stylów uznane za doskonałe. Czyli w moim pojęciu "Koło Czasu" nijak Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Nie 9:38, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:58, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Nijak? Nie mów tego na zachodzie Very Happy To, co w Polsce klasyką nie jest, gdzie indziej być może. Poza tym - kto decyduje o tym, czy coś jest doskonałe? W porządku - są pewne komisje, które biorą to pod uwagę, ale dla mnie uznawanie - na przykład - "Szewców" za klasykę... Cóż, pominę milczeniem.
Takie teksty jak "Pan Tadeusz", "Duma i Uprzedzenie" itd. to wiadomo. Ale... W momencie, w którym masz fantastykę, to kto niby określa klasykę? Tolkien - to wiadomo. C.S.Lewis - tak samo. Ale reszta?
Klasyką sci-fi na zachodzie jest saga Stalowego Szczura, a w Polsce ciężko natrafić na kogoś, kto ją zna. Także to jest całkowicie niewymierne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:23, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Wahałam się, czy pisać tego posta. Autentycznie. Znowu pewnie czegoś nie zrozumiałam (Rolling Eyes), znowu będzie, że uprawiam jazdę figurową, ple ple ple. Ale że mamy wolność słowa, to się jednak odważę znów mieć odmienne zdanie od mrocznej. No wybaczcie. Rolling Eyes Zastrzegam, że nie ma to związku z poprzednimi jej postami czy czymkolwiek innym, etc, etc. I zastrzegam, że będzie bardzo, ale to bardzo łopatologicznie - bo alicee nie trawi kompromisów. Albo ktoś rozumie, co się do niego szprecha, albo nie rozumie, i trzeba mu wszystko słowo po słowie... Tak że nie obraź się, mroczna, jeśli to, co napiszę, będzie wyglądało jak instrukcja obsługi ołówka pisana dla idioty. To nie tak, że chcę ci ubliżyć. Kiedy chcę komuś ubliżyć, robię to jawnie - jak to Vill wciąż i wciąż podkreśla Razz


Em, cóż, mroczna, nie oburz się na mnie, ale w życiu nawet nie słyszałam o tym cyklu. I nie uważam się za pseudofankę. Hm, wyguglowanie tytułu dało raczej mizerne efekty - nie wiem, jak tam na zachodzie. I trochę mnie zdziwiłaś, bo my jednak należymy do innego kręgu kulturowego :/

Nie jestem zachodnią fanką fantasy. I nie aspiruję do tej roli. Jestem dziewczyną z takiego zadupia jak Polska i nie mam z tego powodu kompleksów. Więc proszę mi tu nie wyskakiwać z żadnymi pseudo Razz

Oczywiście, to był żart z tymi kompleksami. Nie wkładam w twoje usta żadnych antypolskich tekstów. Nie ma tu ukrytego przytyku do twojej osoby, twoich zapatrywań czy gustów literackich. O Kej?

No i mam prośbę. Nie pisz, że "pewnie znowu kogoś niechcący obraziłaś" - skoro twierdzisz, że ktoś, kto nie czytał czegośtam, to żaden fan fantasy, to znaczy, że faktycznie ten ktoś może się poczuć urażony - i ty o tym wiesz, skoro piszesz w ten sposób. To po prostu trochę nieeleganckie. Ja nawet człowieka, który nie zna TOLKIENA czy SAPKOWSKIEGO (mówiąc o POLAKACH) nie nazwałabym pseudofanem, jeśli generalnie czytałby dobre książki. Bo jest bardzo dużo dobrych książek i takich, które mogłyby robić za klasykę gatunku. Nie sposób przeczytać je wszystkie. Po prostu nie sposób.

Cytat:
ale takie mam zdanie i ja się z nim zgadzam

xD
No to przynajmniej jedna osoba popiera twój pogląd.



Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez żadnych apelów o czytanie ze zrozumieniem. Informuję, że cię zrozumiałam. A ty mnie? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:48, 19 Wrz 2010    Temat postu:

O Stalowego Szczura (i całą resztę Harrisona) trzeba raczej pytać osób po 30-tce Wink Nie jest to literatura wysokich lotów, ale w pewnym sensie klasyka space opery tak jak Conan i przygody Fafhda i Szarego Kocura są klasyką fantasy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli
Arcymag
Skarbnica Srebrnych Myśli <br> Arcymag



Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cieni Nocy...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:11, 19 Wrz 2010    Temat postu:

mroczna88 napisał:

Cykl Koło Czasu Jordana i, jeśli mam być szczera, osoba, która mi mówi, że jest fanem fantasy, a nie zna tego, to dla mnie jest pseudo fanem
Pewnie znowu kogoś niechcący obraziłam, ale takie mam zdanie i ja się z nim zgadzam


mroczna88 napisał:
Nijak? Nie mów tego na zachodzie Very Happy To, co w Polsce klasyką nie jest, gdzie indziej być może. Poza tym - kto decyduje o tym, czy coś jest doskonałe? W porządku - są pewne komisje, które biorą to pod uwagę, ale dla mnie uznawanie - na przykład - "Szewców" za klasykę... Cóż, pominę milczeniem.
Takie teksty jak "Pan Tadeusz", "Duma i Uprzedzenie" itd. to wiadomo. Ale... W momencie, w którym masz fantastykę, to kto niby określa klasykę? Tolkien - to wiadomo. C.S.Lewis - tak samo. Ale reszta?
Klasyką sci-fi na zachodzie jest saga Stalowego Szczura, a w Polsce ciężko natrafić na kogoś, kto ją zna. Także to jest całkowicie niewymierne.


Nie poczułam się bynajmniej urażona, ale po prostu czuję potrzebę zaznaczyć jedną rzecz - mam takie zajawki po ponad 24 godzinach bez snu i perspektywie pracy jutro od 6 rano... o kutwa, a miałam o tym nie myśleć, ech...
W każdym razie - mroczna, jeśli chodzi o dosłownie każdy tytuł, który wymieniłaś - [poza jednym nieudanym podejściem do Tolkiena - kocham film, ale ksiażka jest dla mnie niestrawna] ŻADNEJ nie przeczytałam. I bynajmniej nie czuję się przez to głupsza... Ogólnie "klasyka" wydaje mi się pojęciem lekko mętnym, jako że dla mnie klasyką fantasy jest np Duncan - ale wiedząc, że niewielu go czytało, nie rani to moich uczuć i nie uważam, żeby ktokolwiek na tym stracił - ot, kwestia gustu - TAK! Wiem, ze forum jest od dyskutowania o gustach - dość już razy mi to przypominano przez ostanie dwa lata Wink Ale litości - kocham fantasy, kocham paranormal a od czasu do czasu nawet s-f - ale z bronią przy skroni nie tknęłaby po raz drugi Tolkiena. Nawet przez historię Drizzita nie przebrnęłam mimo początkowego zaciekawienia.
Co do Jordana - podchodziłam do tego - ot przytrafił się pierwszy tom w bibliotece - ale znów trafienie w mój gust jak kulą w płot.

Tak serio - przez ostatni rok musiałam łącznie przeczytać parę tysięcy książek po polsku i angielsku [pamiętajcie, rok chodzenia do szkoły w weekend co dwa tygodnie - i wiele dzięki poleceniom z tego forum - Villka, nadal mam do Ciebie wielki pokłon za namówienie na Czarne Kamienie Wink I'm love that]. Wiele z nich kocham i wracam niezmiennie. Jeszcze inne są dla mnie klasyką danego gatunku fantasy. Kwestia tego, że to co zwykle jest zwane absolutną klasyką w ogóle do mnie nie trafia. Wiem, że ilość nie przekłada się na jakość - pierwsza to powiem, biorąc pod uwagę zarzucenie ostatnio naszego rynku chłamem - ale serio - czytam, tłumaczę, piszę [chociaż nie ostatnio] i oddycham fantastyką - to, że nie przeczytałam czegoś co uważasz za klasykę nie sprawia, że czuję się jakoś zubożona.

C.S. Lewis to Narnia prawda? teraz sobie przypomniałam, że do tego jednak też podchodziłam [mój chyba pierwszy przypadek gdy zasnęłam z ksiażką w ręce - chociaż nie pamiętam z czego to wynikało].

A poza tym, mroczna, bez obrazy, ale tekst

Cytat:
która mi mówi, że jest fanem fantasy, a nie zna tego, to dla mnie jest pseudo fanem
Pewnie znowu kogoś niechcący obraziłam, ale takie mam zdanie i ja się z nim zgadzam


jest mimo wszystko proszeniem się o negatywne reakcje - np w moim przypadku - a chyba każdy wie, że ciężko mnie sprowokować.
Tak serio, czego można po czymś takim oczekiwać? Nie uważam się za wielkiego fana fantasy - ot po prostu to kocham. Ale jeśli już chcesz się czymś takim przerzucać, to może podrzucę ci autorów, których ja uważam za klasykę i stwierdzę, że jeśli któregoś nie przeczytałaś to jesteś pseudo-fanką fantasy? A uwierz, listę mogę ci ułożyć naprawdę sporą.
Zastanawiam się, jakbyś ty to odebrała?
Nie i ja tu wcale nie chcę zadłużyć sobie na tytuł tej co się czepia - bo się nie czepiam [w razie czego mogę zacząć, ale na to też dziś nie mam nastroju]. Proszę tylko o większe zastanowienie przy wygłaszaniu takich opinii.

Kuźwa, aż się zmęczyłam pisząc... trza iść niedługo spać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:23, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Rolling Eyes Autentycznie, czasami zastanawiam się po cholerę ja cokolwiek piszę, skoro każde moje zdanie odbieracie jako atak osobisty. A i tak pewnie i to zdanie zrozumiecie źle i posypią się gromy.

Moja druga wypowiedź (ta zaczynająca się od "nijak") odnosiła się do postu Wijary :
Wijara napisał:
mroczna, według według encyklopedii- klasyka- dzieła sztuki i literatury z różnych okresów historycznych i stylów uznane za doskonałe. Czyli w moim pojęciu "Koło Czasu" nijak


Jeśli chodzi o fanów - Mikka, mam kumpelę, która nie znosi Gwiezdnych Wojen. Nienawidzi ich po prostu, a jest fanką kinematografii tak w ogóle i wie, że skoro gdzieś na świecie jest to uznawane za doskonałe dzieło (poniownie odnoszę się do Wijary i jej encyklopedii), to powinna to znać. Są pewne rzeczy, które znać się powinno. Stąd moja kwestia, że jeśli ktoś nie zna Koła Czasu (czy też Tolkiena), to fanem fantasy nie jest. Sama nie utrzymuję, że jestem prawdziwym fanem, bo wielu książek nie czytałam. Co nie zmienia faktu, że ilość nie równa się jakość. Można czytać mnóstwo książek, które nie są uznawane za KLASYKĘ (a wszak jest to temat o klasyce, o książkach, które są za taką właśnie klasykę uznawane przez sporą ilośc ludzi na świecie, a nie o dobrych czy złych dziełach) i to jest w porządku. Ja osobiście sama czytam mnóstwo książek, które uważam za dobre, a o których większość ludzi nie słyszała i klasyką one na pewno nie są.

W efekcie zrobiłam miliardy powtórzeń ze słowem "książka" =.="


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kristos89
Adept VII roku



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:46, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Noż kurcze, alicee, czepiasz się tym razem wyraźnie Smile

mroczna wyraźnie powiedziała: "dla niej", więc po co czepiać się wszystkiego co możliwe i robić porządną pracę doktorską na ten temat zaznaczając, połową tego doktoratu, że nie ma odwołań do poprzednich tekstów?

Ja to widzę tak: masz coś do mrocznej.

Gdybyś nie miała, to nie potrzebny byłby ten wstęp, połowy długości posta.

Ja się nie poczułem obrażony jej stwierdzeniem mimo, że nie czytałem, ponieważ trudno np. uważać kogos za fana fantasy, kto np. nie spotkał się z Conanem, czy czymkolwiek tam możliwym innym. Każdy wg. uznania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:39, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Osz FUCK.

Urwał jedwabną nić, co wam znowu, psiajucha, nie pasuje? To jakaś solona prowokacja, tak, kristos? O to ci chodzi? O podnoszenie mi ciśnienia? Zapomnij, od tego mam kolegów w realu.


Mroczna stwierdza, że jakieś tam Koło Czasu to klasyka.
My to negujemy, bo dla mnie na przykład to klasyczny, owszem, ale neverheard.

Generalnie czytając twoją ostatnią wypowiedź, mroczna, zaliczyłam bardzo klasycznego WTFa. No bo o czym ty do nas rozmawiasz? Że jakość przed ilością? Dobra, zgadzam się. I co? Ludzie na zachodzie toto wielbią? Może, nie wiem. Nie byłam na zachodzie. Ale śmiem twierdzić, że w Polsce klasyką toto nie jest. Może się zresztą, psia macica, mylę. Może jest. Ale, kutwa, takie jest moje zdanie i wydawało mi się, że mam prawo je wyrazić. Teraz to już nie bardzo wiem, o co kaman.

Cytat:
każde moje zdanie odbieracie jako atak osobisty

Powiedziałabym raczej, że to moje wypowiedzi są reinterpretowane według jakiegoś rypniętego klucza. Skoro nawet ty, pisząc, zaznaczasz, że nie chcesz nikogo urazić, to znaczy, że najwyraźniej liczysz się z taką ewentualnością. Albo ja to tak odbieram.

Cytat:
Noż kurcze, alicee, czepiasz się tym razem wyraźnie Smile

Ja się, słońce ty moje, zawsze czepiam, jak mi coś nie odpowiada. Taka moja alicyjska natura. I taka natura dyskusji, zdaje mi się. Albo zdawało. Teraz zaczynam się na poważnie zastanawiać, czy udzielanie się na tym forum ma jakikolwiek sens, skoro nie mam prawa mieć innego zdania niż biedna, gnębiona mroczna. Po prostu zrobiło się tu nieco z chamska. Confused Czy mój post mroczną obraził? Huh? Ok, wiem, że tak - kto by się nie obraził, dostając tak ślicznie sprawioną łopatologię. Ale wyjaśniłam, dlaczego. Że inaczej się boję. Że znowu mnie się nie zrozumie. I co? Łopatologia też zawiodła. Rolling Eyes

Maleństwa, zejdźcie ze mnie. Nie jestem osobą, która da sobie w kaszę dmuchać, i niekoniecznie mam fazę na bycie miłą. Co pewnie zaczyna pomału wyciekać z moich postów. Nie podoba mi się sposób, w jaki odbieracie moje niezgadzanie się z mroczną. Po prostu mi się nie podoba. mam wrażenie, że teraz to wy robicie z igły widły i duby smalone bredzicie, kiedy temat zupełnie nieadekwatny.

Cytat:
mroczna wyraźnie powiedziała: "dla niej", więc po co czepiać się wszystkiego co możliwe i robić porządną pracę doktorską na ten temat zaznaczając, połową tego doktoratu, że nie ma odwołań do poprzednich tekstów?

A dla mnie - nie. I myślałam, że mogę o tym powiedzieć. W mega ugrzecznionej formie (ostatnio w końcu mroczna płakała, że ja tak klnę na nią Rolling Eyes ). Najwyraźniej mylnie pojmuję ideę rozmowy. Wybaczcie.
Nie wiem, czy widział ty kiedy prace doktorską, ale może czytał jakieś posty Vill - są na ogół dłuższe od tego mojego, i chwała im za to. Jak mamy problemy z długimi tekstami, to nie czytamy. Wiem, teraz jestem bardzo wredna. Ale ktoś tu wprowadza jakiś limit objętości, czy jak? Naprawdę nie musisz silić się na drobne złośliwostki, kris. Mnie to nie rusza.

Cytat:
Ja to widzę tak: masz coś do mrocznej.

Gdybyś nie miała, to nie potrzebny byłby ten wstęp, połowy długości posta.

Wstęp był po to, żeby się żadne sieroty nie pytały, czy aby nie mam czegoś do mrocznej. Jak widać, failure. Następnym razem będzie oczojebnie różowy napis u góry - NIE MAM NIC DO MROCZNEJ.
Zrobiłam się łopatologiczna, bo usłyszałam, że ta metoda daje niezłe rezultaty w kontaktach z mroczną. Wot i wsjo. Dlaczego do każdego mojego posta ludzie tacy jak kristos i mroczna dopisują sobie skomplikowaną interpretację moich ukrytych intencji? Ile razy ja i Vill mamy powtarzać - alicee pisze TO, co PISZE, i nic ponadto. Jestem do bólu szczera i nie owijam w bawełnę. Podtekstów u mnie niet, to nie poezja, psiajucha! Confused

alicee napisał:
Wahałam się, czy pisać tego posta. Autentycznie.


mroczna napisał:
Autentycznie, czasami zastanawiam się po cholerę ja cokolwiek piszę, skoro każde moje zdanie odbieracie jako atak osobisty.


Mroczna, przestań parafrazować moje słowa, proszę. Już ostatnio ci o tym mówiłam. Rolling Eyes Ale to tak na marginesie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez alicee dnia Wto 23:42, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kristos89
Adept VII roku



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:44, 21 Wrz 2010    Temat postu:

alicee napisał:

Wstęp był po to, żeby się żadne sieroty nie pytały, czy aby nie mam czegoś do mrocznej. Jak widać, failure. Następnym razem będzie oczojebnie różowy napis u góry - NIE MAM NIC DO MROCZNEJ.
Zrobiłam się łopatologiczna, bo usłyszałam, że ta metoda daje niezłe rezultaty w kontaktach z mroczną. Wot i wsjo. Dlaczego do każdego mojego posta ludzie tacy jak kristos i mroczna dopisują sobie skomplikowaną interpretację moich ukrytych intencji? Ile razy ja i Vill mamy powtarzać - alicee pisze TO, co PISZE, i nic ponadto. Jestem do bólu szczera i nie owijam w bawełnę. Podtekstów u mnie niet, to nie poezja, psiajucha! Confused

Nawet najtreściwsza "łopatologia" zalatująca, Z DALEKA, fałszem - nie zmieni tego, że się po prostu czepiasz. I 'wsjo'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:09, 22 Wrz 2010    Temat postu:

alicee napisał:
Cytat:
każde moje zdanie odbieracie jako atak osobisty

Powiedziałabym raczej, że to moje wypowiedzi są reinterpretowane według jakiegoś rypniętego klucza. Skoro nawet ty, pisząc, zaznaczasz, że nie chcesz nikogo urazić, to znaczy, że najwyraźniej liczysz się z taką ewentualnością. Albo ja to tak odbieram.


Przezorny zawsze ubezpieczony. Skoro moje wypowiedzi, w których nie miałam zamiaru nikogo urazić, i tak zostały potraktowane jako atak, to dlaczego mam się nie bronić już na wstępie?

kristos napisał:
]Noż kurcze, alicee, czepiasz się tym razem wyraźnie Smile

alicee napisał:
Ja się, słońce ty moje, zawsze czepiam, jak mi coś nie odpowiada. Taka moja alicyjska natura. I taka natura dyskusji, zdaje mi się. Albo zdawało. Teraz zaczynam się na poważnie zastanawiać, czy udzielanie się na tym forum ma jakikolwiek sens, skoro nie mam prawa mieć innego zdania niż biedna, gnębiona mroczna. Po prostu zrobiło się tu nieco z chamska. Confused Czy mój post mroczną obraził? Huh? Ok, wiem, że tak - kto by się nie obraził, dostając tak ślicznie sprawioną łopatologię. Ale wyjaśniłam, dlaczego. Że inaczej się boję. Że znowu mnie się nie zrozumie. I co? Łopatologia też zawiodła. Rolling Eyes

Więc... Kiedy ja się z czymś nie zgadzam to jestem chamska i obrywam osta, ale ty jak się kogoś czepiasz, to jest natura dyskusji i sama przedstawiasz siebie jako gnębioną i biedną, przez zrzucenie tego na mnie. Rozumiem, że moder ma większe prawa od zwykłego użyszkodnika, ale zdecydujmy się, czy dyskusja to wyrażanie własnego zdania, czy jechanie po sobie wzajemnie za byle pierdołę. Ja za to "słoneczko" do ciebie prawie oberwałam od Wijary, a teraz ty do kristosa nagminnie tego używasz. Zastanów się, słoneczko.

alicee napisał:
I myślałam, że mogę o tym powiedzieć. W mega ugrzecznionej formie (ostatnio w końcu mroczna płakała, że ja tak klnę na nią Rolling Eyes ).

Może ja ci pierdzielnę posta pełnego "kurw" i wtedy zobaczymy kto będzie płakał, hm? Smile

alicee napisał:
Wstęp był po to, żeby się żadne sieroty nie pytały, czy aby nie mam czegoś do mrocznej. Jak widać, failure. Następnym razem będzie oczojebnie różowy napis u góry - NIE MAM NIC DO MROCZNEJ.


Cytując ciebie:
alicee napisał:
Skoro nawet ty, pisząc, zaznaczasz, że nie chcesz nikogo urazić, to znaczy, że najwyraźniej liczysz się z taką ewentualnością.

Zaznaczasz że nie masz nic do mnie, bo liczysz się z taką ewentualnością, że ktoś może tak pomyśleć? Widzisz teraz o co mnie chodzi? Pokazałam ci na przykladzie, może trafi.

alicee napisał:
alicee pisze TO, co PISZE, i nic ponadto. Jestem do bólu szczera i nie owijam w bawełnę. Podtekstów u mnie niet, to nie poezja, psiajucha! Confused

Ciekawe czy mam podobny tekst walnąć w podpisie... Jak będę chciała kogokolwiek urazić, to będzie to jasne i wiadome dla wszystkich.

alicee napisał:
Wahałam się, czy pisać tego posta. Autentycznie.


mroczna napisał:
Autentycznie, czasami zastanawiam się po cholerę ja cokolwiek piszę, skoro każde moje zdanie odbieracie jako atak osobisty.


Mroczna, przestań parafrazować moje słowa, proszę. Już ostatnio ci o tym mówiłam. Rolling Eyes Ale to tak na marginesie.[/quote]
Taaak... Bo ja się wypowiedzieć nie potrafię i MUSZĘ, po prostu MUSZĘ kogoś parafrazować. Napisałam to-to trzy posty po twoim i wierz mi - pisząc nie martwię się, czy aby kogoś przypadkiem nie naśladuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin