książka vs ebook

yukiyuki

Moja posiapsiuła stempluje i i tak książki jej giną. My z kilkoma znajomymi mamy układ - jak coś znajdę ekstra, to kupuję i pożyczam, a oni robią to samo. Akurat w ich przypadku zawsze wiem, gdzie mam książki. Jakby mi zwrócili wszystko co pożyczyłam, to by miejsca od razu zabrakło Razz

Ale o moich przyjaciołach mogę powiedzieć tyle - wszystko bym im dała, a nie tylko książki. Chociaż zdarzyły mi się porażki książkowe - pożyczone np. znajomym z pracy książki nigdy do mnie nie wróciły. Szlag mnie trafia na coś takiego...

mroczna88

No, to wkurza. I stąd czasami lepiej jest mieć ebook. Wysyłasz mailem i po sprawie, nie musisz się martwić, że ktoś ci świśnie.
Miałam kumpelę, która mnie rozbawiła nieziemsko. Chciałam od niej pożyczyć kilka książek, a ona... dała mi do podpisania REGULAMIN, w którym pisało, że nad książką się nie je, nie pije, nie kąpie się z nią i wiele takich rzeczy, które normalny człowiek wie i rozumie. Co innego podpisywać zgodę na to, że książki się odda, a co innego coś takiego. To już lekkie zboczenie Smile

yukiyuki

Moja przyjaciółka ma zeszyt w którym zpisuje dane osoby której pożycza książkę: datę wypożyczenia, pozycję, osobę, telefon i adres. Jak nie oddasz to zawsze Cię znajdzie Razz

Ale obie bardzo cenimy ebooki, bo bardzo często dzięki nim poznajemy książki nieznane, albo książki które trzeba znać (np. ze względu na studia), a których nigdzie nie znajdziesz, a kupować niekoniecznie masz ochotę.

Mikka

Bardzo cenię eBooki - fakt, dzięki nim poznałam wiele książek, których normalnie bym nie dorwała, ani nawet o nich nie wiedziała [szczególnie że teraz czytam po angielsku] ale faktem jest również, że kocham normalne książki. Nie ma czegoś co lubie bardziej niż siąść z książką w ręce w moim ukochanym fotelu, z ciepłą herbatką/kawą pod ręką i zagłębić się w lekturze [dlatego zawsze kupuję książki, które pokochałam czytając je w ebooku]

mroczna88

A mnie czytanie na komputerze trochę męczy... No i wiecznie słucham: "wyłączyłabyś ten komputer i coś poczytała normalnego!". I na tłumaczenie, że czytam KSIĄŻKI, ale na komputerze, to słyszę: "Ta! JAsne!"

yukiyuki

monika78

Ja,też najpierw czytam ebooki, jeśli mi się podoba to kupuję książkę. Nie ma to jak zagłębić się w fotelu, dobra przekąska, cisza i książka. No i trzeba wspierać nasze wydawnictwa.

yukiyuki

Racja. Kolejna osoba która myśli tak jak ja Very Happy

Ja uwielbiam się odrywać od rzeczywistości i zagłębiać się w lekturze. Faktycznie ebook tego nie daje, ale potem, kiedy już masz te wybrane pozycje w swoich łapkach... Tylko najlepiej wtedy rodzinkę won z domu, a samemu w spokoju poczytać Very Happy

A wydawnictwa wspieram na tyle, na ile mnie stać, jakbym miała kupować wszystko co wydają to ufff Smile

Ściany i półki na nich mają ograniczone gabaryty...

kateabc

Dla mnie każda książka powinna być z papieru. Zyskuje wtedy charakter, a czasem też jakaś historię(ten grzbiet złamał mi..., ale chociaż oddał Wink

). Jednak przez kilka lat nie miałam dostępu do zwykłej biblioteki i kupowałam książki w empikach czy też w hurtowni(ma sie te dojścia Wink

), ale zaczęłam się przekonywać do ebooków. Tanie toto i nawet praktyczne. Tylko brak tej magii - dotyku i zapachu papieru...

Iblis

Ja ebooka za książkę nie uznaję Very Happy

wyparowuje cała przyjemność z czytania. Poza tym bardzo męczy mnie czytanie na komputerze, i cały czas się mylę gdzie ja skończyłam.... Poza tym ebooka nie wsadzę do plecaka Smile

No i moje małe zboczenie - układam sobie każdą nową książkę na półce a potem napawam się widokiem mojego małego zbiorku fantastyki Smile

Patrzenie na pliczki z tekstem to nie to samo Very Happy

Jedyny plus jest taki, że mogę sobie wydrukować ulubione fragmenty zamiast nosić ze sobą całą książkę Smile

Ellerena

Ja tam ebooki nosić mogę ze sobą wszędzie! Wystarczyło mp4 kupić, i problem z głowy:D Małe to, poręczne i jak już się człowiek przyzwyczai, to wcale nieźle zastępuje książkę papierową. Oczywiście takich też mam sporo - są pozycje, których nie byłabym w stanie przeczytać w niematerialnej formie. Ale kwestia gustu;)

TheTosterMaster

Kocham ebooki. Mam na kompie świetnie wyposażoną przenośną bibliotekę i jestem z niej naprawdę dumna. Razz

Gdyby nie ebooki, nie przeczytałabym nawet połowy tych książek fantasy, które znam.. większość jest nie do zdobycia: biblioteka miejska zaopatrzona naprawdę fatalnie, w księgarni patrzą na mnie jak na wariatkę, kiedy pytam na przykład o Gromyko, pozostaje zamawianie przez Internet, ale ceny książek -jak dla mnie- potrafią być rozbrajające; masakra.

I tak nie da się porównać czytania na kompie z szelestem papieru, milionem zakładek przy ulubionych fragmentach.. Ebook prawdziwej książce do pięt nie dorasta.

Zelka

Też jestem za książką - chyba, że tak jak Janka - nie ma jej nigdzie to już ostatecznie ściągam Very Happy

A te, których nie znajdę lub nie mogę ściągnąć(stary lapek nie ma pdf) to kupuje lub, ostatecznie, nie czytam Very Happy

Coya

kuszumai

Ale gdyby nie ebooki - ile z nas by dotarło na to forum?