Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

W książce szczerze nienawidzę... (grr!)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:44, 12 Lis 2010    Temat postu:

No ja to wiem i nawet rozumiem ...
...
...
...
Dobra, to już było wierutne kłamstwo. xD Wiem to i staram się to zrozumieć, ale czasami to jest takie dobijające. Oczywiście jest to całe śmieszne katharsis, nawet popłaczę sobie w kąciku, po czym wciskam w siebie lody, ale naprawdę niektórych śmierci nie ogarniam. Wiem, że dobra książka powinna mieć w sobie trochę humoru, szczyptę romantyzmu, wyciskać wiadro łez itp, itd. I każda z nas takie książki kocha. Ale serce mi się kroi na samą myśl, że zawsze z kimś wspaniałym z książek musimy się pożegnać. To takie niesprawiedliwe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloriaa
Adept II roku



Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:34, 12 Lis 2010    Temat postu:

Najgorsze w moim przypadku jest to, że jeżeli nikt nie umrze to ja się czuję oszukana.
o.O I co teraz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:05, 12 Lis 2010    Temat postu:

Ale jest tylu innych bohaterów, których można uśmiercić!
A autorki zawsze wybierają tego najfajniejszego xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:03, 12 Lis 2010    Temat postu:

Villka napisał:

To na jaką śmierć (zakładając, że ona i tak była mu pisana) według Was zasługiwał Snape?


na pewno nie przez ugryzienie przez węża... jakaś bardziej... bohaterska... broń boże, nie patetyczna, ale taka, w której mógłby pokazać, po której tak naprawdę stronie stoi... zwłaszcza Voldemortowi...


Villka napisał:

Nagini użarła go w szyję. Konkretnie - w naczynia krwionośne w szyi.
Wystarczy chwila, by doszło do niedotleniania mózgu. Po kilkunastu sekundach umiera mózg, pomimo, że serce wciąż bije...


hmmm konkretnie w aortę go musiała ugryźc, żeby Severus szybko umarł Wink wiem doskonale, co się dzieje po przecięciu/przerwaniu tętnicy szyjnej... i zdaję sobie sprawę, że ciężko byłoby go odratować... jednak, nawet w takim wypadku nie jest to niemożliwe...


Villka napisał:

Po prostu nie czaję jak można było oczekiwać, że Syriusz "wypadnie" jeżeli kotara była tak oczywistą metaforą przejścia ze stanu "życia" w stan "śmierci".

normalnie... po prostu Syriusz był jednym z moich ukochanych bohaterów i o ile śmierć Severusa może być jeszcze odbierana jako całkiem logiczne rozwiązanie, o tyle moim zdaniem idiotyzmem ze strony Rowling było zabijanie Syriusza... nie mogła zostawić Harry'emu chociaż jednej osoby, która stanowiłaby dla niego rodzinę? ale, jak to ostatnio stwierdziłyśmy z moją przyjaciółką, Rowling wykończyła wszystkich z paczki "starego" Pottera, łącznie z ofiarą ich prześladowań...

Villka napisał:
Ale sally... dla Ciebie ta miłość zaplanowana przez autorkę na samym początku przygody Potterowej jest "idiotycznym rozwiązaniem", a dobrym rozwiązaniem jest wmanewrowanie Snape'a w pedofilski związek z Hermioną?

czy ja wiem, czy pedofiski związek? Czarodzieje osiągają pełnoletność w wieku 17 lat, Severus jest od Hermiony starszy o 19 lat... co to za różnica? żadna!

Villka napisał:
Na jakiej podstawie ich łączysz? Przecież miedzy nimi nigdy nie było chemii - była jedynie pogada i zawiść.Oto znak, że padłaś ofiarą fanficków. Nie czytaj ich tak dużo! Razz

tutaj nawet nie chodzi o to, że Severus musi być koniecznie z Hermioną... po prostu, jak już kiedyś pisałam, Hermiona za Chiny ludowe nie pasuje do Rona (swoją drogą, ich związek uważam za kolejną wielką pomyłkę Rowling)... Ron jest dla niej zwyczajnie za tępy! Hermiona powinna być z kimś inteligentnym, z kimś, z kim mogłaby porozmawiać o czymś więcej niż to, co danego dnia zjedzą na obiad... a z Ronem takich rozmów sobie jakoś nie wyobrażam... no bo oni nawet nie mieli podobnych zainteresowań! Ron interesował się Quidditchem i szachami, a Hermiona całą resztą dziedzin... z Severusem ją łączę na takiej podstawie, że oboje mają dość silne osobowości (z wyjątkiem 7 tomu, gdzie Hermiona zamienia się w beksę nie do zniesienia), oboje są inteligentni i na pewno by się ze sobą nie nudzili... ale jak już napisałam, to nie jest tak, że to koniecznie musi być Hermiona i Severus... po prostu to jest chyba jedyna kobieta w książce na tyle wytrwała, która by ze Snape', wytrzymała- w końcu udało jej się wytrzymać tyle lat z lekko jakby tępymi przyjaciółmi (nie oszukujmy się, ale Harry'emu i Ronowi daleko jest do ludzi naprawdę inteligentnych)


Villka napisał:
Szukałam, ale nie mogłam znaleźć, gdzie to pisałaś, a chętnie bym się dowiedziała dlaczego wg Ciebie jest to idiotyczne i najgorsze z Rowlingowych zamierzeń.
Akurat między tą dwójką chemia była od pierwszego tomu...

wydaje mi się, że w temacie o najbardziej znienawidzonych bohaterach... a jeśli jednak nie pisałam, to wyżej już to zrobiłam Wink
chemia jest ważna, owszem, nawet bardzo... ale kurde, nie samym seksem człowiek żyje!...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:19, 13 Lis 2010    Temat postu:

Nie lubię, gdy w tzw. książkach akcji już od pierwszego rozdziału wiadomo, jak się skończy, kto jest kim i dlaczego. Przez długi czas lubiłam książki Robina Cooka, ale po przeczytaniu kilkunastu, przestały być tak wciągające (przeczytałam wszystkie dotychczas wydane w Polsce)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 15:16, 14 Lis 2010    Temat postu:

Brawo, Vill!!! Very Happy Rany, ja to Snape'a w ogóle nie lubię, za to Hermionę i Rona bardzo - zarówno jako odrębne postacie, jak i pairing.
Na temat pedofilskich związków się nie wypowiadam, biorąc pod uwagę, w jakim wieku są wszystkie moje fikcyjne obiekty westchnień, ale NAPRAWDĘ-NAPRAWDĘ podstawy do Snape/Hermiona są mniej więcej takie, jak do Draco/Hermiona.
A Harry i Ron nie są idiotami... Nie można tak o nich mówić... (W Strzydze budzi się właśnie malutka, jedenastoletnia dziewczynka, rozczarowana tym, że nie dostała listu z Hogwartu i nieszczęśliwie zakochana w Ronie Crying or Very sad I Strzyga nie jest w stanie argumentować. Jest w stanie tylko tupnąć nóżką, powiedzieć "Bo tak, bo pani Rowling powiedziała, że mamy ich lubić!" i strzelić focha z przytupem.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:06, 14 Lis 2010    Temat postu:

a ja nigdy nie lubiłam książkowego Rona... wkurzało mnie to, że miał pretensje do Harry'ego o to, że był Harrym Potterem... czyli w sumie o to, że zły czarnoksiężnik zabił mu rodziców... za to filmowy Ron nawet przypadł mi do gustu, jest dużo sympatyczniejszy niż książkowy, ale to w dużej mierze zasługa Ruperta, któremu udało się stworzyć zabawną momentami postać... jakkolwiek lubię Harry'ego, uważam go za idiotę... gdyby nie Hermiona i jej pomoc przy pracach domowych to ci dwaj w życiu nie mieliby tak dobrych wyników, jakie udało im się osiągnąć na SUMach...

a żeby już tak zupełnie nie robić off topu, to nie lubię, kiedy zakończenie to zakończenie typu "i żyli długo i szczęśliwie"... takie, jak np. we wspomnianym 7 tomie Harry'ego Pottera... noż kurde... wykończyli jednego złego czarnoksiężnika, a całe zło tego świata zniknęło razem z nim... idiotyzm...

(nie zrozumcie mnie źle, ja NAPRAWDĘ uwielbiam "Harry'ego Pottera", ale kilka rozwiązań zastosowanych przez panią Rowling mi się bardzo nie podoba... niektóre z nich można jeszcze wytłumaczyć tym, że są logiczne w stosunku do całej historii, ale do zakończenia nijak nie da się zastosować logicznego myślenia)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:23, 14 Lis 2010    Temat postu:

Ron był fajny, moja ulubiona kanoniczna postać. Niewiele autorek potrafi stworzyć postać z taką masą wad, którą da się lubić. Do tego Ron jest bardzo pokrzywdzony w książce. Za to nie znoszę Harry'ego i raczej z tego nie wyrosnę xD Po prostu mam w sobie coś takiego, że z góry nie lubię głównych bohaterów, jeśli nie są fajni Smile A Harry to porażka, ale to pewnie odziedziczył w genach po rodzicach Razz

Co do Hermiony/Snape'a (których uwielbiam jako parę, jeśli w całości pominie się tom 7), to owszem, nie ma podstaw w kanonie (nie licząc tego, że zastanawiając się nad najbardziej odpowiednią osobą dla Hermiony, to pada na Snape'a i tak samo w drugą stronę), ale to właśnie są zalety fandomu Smile Co nie zmienia faktu, że Rona/Hermionę bardzo lubiłam w kanonie i dalej mam do nich sentyment Very Happy

Ale z tego zrobiła się rozprawką o HP xD

Co do "i żyli długo i szczęśliwie" to osobiście bardzo lubię Very Happy Owszem, można zaznaczyć, że to nie jest koniec, życie płynie dalej i takie tam, ale z drugiej strony po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:44, 14 Lis 2010    Temat postu:

Szczęśliwe zakończenia są potrzebne. I są miłe. Ale przyznaję, że Rowling się nie popisała, jeśli chodzi o 7 tom. Końcówka bardziej mnie rozgniewała niż pocieszyła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:05, 15 Lis 2010    Temat postu:

tak, jak najbardziej się zgodzę, że szczęśliwe zakończenia są potrzebne, ale nie taki banał, jak "pozbyli się jednego złego i już nie było w stanie zakłócić panującej sielanki"... po pierwsze- totalna bzdura, bo coś takiego jak niczym nie zmącony spokój zwyczajnie nie ma, prędzej, czy później wydarzy się coś, co ten spokój burzy... a po drugie- och, to jest takie pójście na łatwiznę... pani Rowling się nie popisała tutaj i tyle Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:08, 15 Lis 2010    Temat postu:

Hmmm... Pani Rowling dostała to, co jej się należało za całą sagę o Harry'm, więc może stwierdziła, że bardziej wysilać się nie musi. Pojawiło się "żyli długo i szczęśliwie", były dzieci, cisza i spokój. Każdy by tak chciał. Widocznie Voldemort był jedynym złym typkiem, który chciał zapanować nad światem, a jego śmierć była przestrogą dla pozostałych. "Harry Potter - Strażnik Magicznego Świata". Coś jak superbohater od Marvel'a. Ma na oku całą zgraję tych złych, pilnuje, by nic więcej się nie wydarzyło. Taki Chuck Norris. Teraz bardziej taki na pół etatu, bo po pokonaniu Lorda żadna zła osóbka nie chce stawać mu na drodze.
Chyba Harry odszedł na wcześniejszą emeryturę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 15 Lis 2010    Temat postu:

Wiesz... My od czasu II WŚ też nie mamy Hitlerów i takich tam w swojej okolicy. Nie musi być cały czas źle. Także nie przesadzajmy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:31, 15 Lis 2010    Temat postu:

mroczna88 napisał:
Wiesz... My od czasu II WŚ też nie mamy Hitlerów i takich tam w swojej okolicy. Nie musi być cały czas źle. Także nie przesadzajmy Very Happy


no niby u nas nie ma Hitlerów i innych takich, ale w innych częściach świata już są (choćby w którejś Korei, nigdy nie pamiętam której)... zresztą... 7 tom ogólnie mnie rozczarował- mimo że przeczytałam go bardzo szybko i nawet mi się podobał, to czułam po nim ogromny niedosyt...

o, i tego też nie lubię w książkach... kiedy historia, po której sobie wiele obiecuję, zostawia pewien niedosyt, czy wręcz rozczarowanie... i nie mówię tutaj o tym, że książka mogłaby być dłuższa, czy mogłyby być dopisane kolejne tomy, nie, tylko bardziej o uczuciu, że nie wszystko zostało opisane tak, jak powinno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:55, 15 Lis 2010    Temat postu:

mroczna88 napisał:
Wiesz... My od czasu II WŚ też nie mamy Hitlerów i takich tam w swojej okolicy. Nie musi być cały czas źle. Także nie przesadzajmy Very Happy


Ale przecież ja nie mówię, że jakiś drugi taki jak Voldemort ma powstać! Ale są przecież ludzie, którzy oddaliby duszę diabłu, by tylko móc zapanować nad światem. I zawsze jest jakieś zagrożenie. W końcu Licho nie śpi ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 16 Lis 2010    Temat postu:

Być może, ale wiecie... Nie było powiedziane, że jest super-hiper-świetnie, tylko, że Harry'ego nie bolała blizna od 19 lat Smile Czytaj: "nie ma Voldzia i już nie będzie" Very Happy Co nie oznacza, że tego dnia gdzieś tam na zapadłej wsi nie urodził się Bob Bambury, który w przysżłości zostanie Lordem Bavmordem (zerżnięte z "Willow" Very Happy) i nie będzie chciał zapanować nad magicznym światem Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin