Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 136, 137, 138 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:17, 12 Mar 2011    Temat postu:

Retikulum endoplazmatyczne to taki system wewnętrznych kanalików w komórce, który dzieli ją na przedziały, dzięki czemu mogą być przeprowadzane wewnątrz komórki reakcje, które bez siateczki kolidowałyby ze sobą nawzajem Wink Poza tym syntezuje i usprawnia transport.

A ja się zaraz biorę za cykle rozwojowe nicieni- nawet nie wiecie, jakiej się manii mycia rąk przy tym nabiera... Wiedzieliście, że glista ludzka 9a dokładnie jej postać larwalna), aby dostać się z płuc do jelit, musi podejść do gardła (człowiek się krztusi) i zostać pokłniętą przez człowieka? Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:15, 13 Mar 2011    Temat postu:

Jakieś sprawozdania podsumowujące tydzień? Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:58, 13 Mar 2011    Temat postu:

Chyba nie chcesz wiedzieć Vill, naprawdę...

Migrena mi nie przeszła od prawie dwóch tygodni i jak tak dalej pójdzie, to ide jutro na L4 - jak do tej pory mam 100% frekwencję, więc kiedys może mnie w końcu nie być... tylko czy lekarz da mi na to zwolnienie....

Pulsuje mi za prawym okiem, ciągnie mnie na wymioty... no masakra totalna....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:44, 14 Mar 2011    Temat postu:

kinia_88 napisał:

alicee nie każdy musi być orłem z angielskiego i znać te parę słówek. Ja osobiście mogę powiedzieć test/sprawdzian z funkcji jej jakie to banalne. Fizyka wkuć wzory, regułki i tak z kilka zadań rozwiązać, nie akurat fizyka to nie moja branża ale w technikum to mi wystarczyło.

*funny*
Z funkcją kwadratową nie będę się kłócić, bo akurat test faktycznie wyszedł banalny, w porównaniu z zadaniami, które robiliśmy na lekcjach. Ale jeśli wydaje ci się, że fizyka to wzory i regułki, o zgrozo, że fizyka to przedmiot Do Wykucia, to failure. Taki drobny. I nie wiem, jak w technikum, ale w najlepszym krakowskim liceum nie wystarcza.

Niemniej jednak, w ogólnym rozrachunku się z Tobą zgodzę - każdemu co innego sprawia trudność, a człowiek nigdy nie zdaje sobie sprawy, jak miał lajtowo, dopóki nie wejdzie na wyższy poziom wtajemniczenia. I tak w kółko.


Biedna Coya Sad Trzymam cię wirtualnie za łapę i szukam klucza do starego magazynu z walerianką...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:27, 14 Mar 2011    Temat postu:

Oj dziewczyny dziewczyny, coś Wam przesilenie wiosenne nie służy... Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:17, 14 Mar 2011    Temat postu:

Alicee, mam nadzieję, że szybko znajdziesz ten klucz. Ja jestem na L4 (do jutra włącznie). BYłam dziś u neurologa. Dostałam skierowanie na tomografię i receptę na leki. Za dwie tabletki zapłaciłam prawie 30 zł. A żeby było ciekawiej, to działaja tak, że przez pierwsze pół godziny ich dzialania jest gorzej niż było. Potem miałam jakąs godzinę prawie spokoju (prawie, czyli ból pozwalal funkcjonować), a potem... powtórka z rozrywki. Będę musiała jutro zadzwonić do lekarza, że nijak mi nie pomogło.
I to jest druga sprawa. Gdyby nie to, że mój trener jest z zawodu (wykonywanego) neurologiem, to bym w życiu się nie doczekala na wizytę. No to jest chore, żeby dało się załatwić wizytę tylko po znajomości. Owszem, cieszę się, bo tym razem mam znajomości, ale normalnie... no szlag człowieka może trafić. Ciekawa jestem, ile czasu przyjdzie mi czekać na tomografię....
Przypomina mi się fragment z Bractwa czarnego sztyletu (nie pamietam który tom, jakoś pod koniec, na polski chyba nie przetłumaczony), kiedy Ghrom ma ogromne migreny. Stwiedza w pewnym momencie, że próbował już wszystkiego i nic. Zawsze pozostaje jednak amputacja czaszki... Jestem następna w kolejce.

A żeby nie bylo aż tak ponuro - powiedziałam znajomym, że mam migrenę, na co jeden kumpel do drugiego: No patrz. Nas to co najwyżej łep boli, a ta ma migrenę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kate.przym
Adept I roku



Dołączył: 31 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:02, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Coya - mam nadzieje, że migreny Ci przeszły...
Ja dziś w pracy usypiam... Mam już wszystkiego dość, na dodatek w robocie mam bardzo "mundrą" koleżankę, która codziennie doprowadza mnie do dzikiej pasji...
Dziś po raz milionowy zapytała mnie, co czytam i po raz milionowy stwierdziła, że jestem mroczną istotą i pewnie satanistą…. Po chwili namysłu zapytała, co powinna przeczytać, bo ja taka oczytana jestem i na pewno wiem. Gdyby mnie zapytała o to po raz pierwszy, to bym odpowiedziała jej normalnie, ale ja bardzo nie lubię się powtarzać, więc odpowiedziałam jej: „Kubusia Puchatka – to jest dobra lektura, którą powinnaś zrozumieć”. Ciekawe, dlaczego nic mi nie odpowiedziała…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:37, 03 Kwi 2011    Temat postu:

kate.przym napisał:
Coya - mam nadzieje, że migreny Ci przeszły...
Ja dziś w pracy usypiam... Mam już wszystkiego dość, na dodatek w robocie mam bardzo "mundrą" koleżankę, która codziennie doprowadza mnie do dzikiej pasji...
Dziś po raz milionowy zapytała mnie, co czytam i po raz milionowy stwierdziła, że jestem mroczną istotą i pewnie satanistą…. Po chwili namysłu zapytała, co powinna przeczytać, bo ja taka oczytana jestem i na pewno wiem. Gdyby mnie zapytała o to po raz pierwszy, to bym odpowiedziała jej normalnie, ale ja bardzo nie lubię się powtarzać, więc odpowiedziałam jej: „Kubusia Puchatka – to jest dobra lektura, którą powinnaś zrozumieć”. Ciekawe, dlaczego nic mi nie odpowiedziała…


Dobra, cięta riposta Very Happy

Dziewczyny, co tu tak cicho? Nie było mnie 2 tygodnie, spodziewałam się co najmniej weekendowego nadrabiania, a tu trzy posty na krzyż...
Neit, gdzie jesteś, ach, gdzie jesteś? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:53, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Wijara, nad tym samym sie zastanawiam...
Ogólnie to mam ochotę czyms rzucać, ale żebyście zrozumiały czemu, to musiałabym naprawdę dużo pisać, a nie mam teraz ochoty przechodzic przez to jeszcze raz.... No ogolnie to jestem wkur.....na na maxa.
*nie podchodzić, gryzie* *biedni uczniowie, własnie uklada sprawdzian*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Wijara napisał:
Dziewczyny, co tu tak cicho? Nie było mnie 2 tygodnie, spodziewałam się co najmniej weekendowego nadrabiania, a tu trzy posty na krzyż...
Neit, gdzie jesteś, ach, gdzie jesteś? Sad

Wiesz Wijarko Neit mówiła, że ma teraz dużo spraw na głowie, ni? Są też takie, które mają maturę za miesiąc, są takie, które nie mają w tygodniu sieci, a w weekendy ledwo dwie-trzy godziny mogą spędzić przy komputerze. Razz

Kuszi odkrywa u siebie choroby (w biolchemach to w sumie normalne - kiedyś byłam przekonana, że wycieka mi przez nos płyn mózgowy, zaś moja przyjaciółka potwierdziła u siebie wszystkie objawy malarii) i bije z Iblis (za cholerę nie pojmuję jak, i gdzie, i co? Kuszi wyjaśnisz?).

Natomiast o alicee - o czym pisałam w shoutboxie - potykam się non stop w sieci. Wink Gratuluję Pani Redaktor! Very Happy


Co mnie wkurzyło... hymm...
Odrobinę z równowagi wyprowadziła mnie moja nowa współlokatorka: w połowie semestru, spontanicznie wyjechała na 10 dni do Hiszpanii. Generalnie podziwiam ją, przyklaskiwałam i zachęcałam dziewuszkę do tego wyjazdu.
Problem w tym, że w dzień wyjazdu miała oddać do oceny projekt.
... którego nie skończyła...
Kozłami ofiarnymi została jej solarium-turbo-psiapsióła i ja (niestety... tylko ja znałam program w którym współlokatorka robiła projekt - musiałam tej drugiej wyjaśnić, jak program działa...).
Współlokatorka już w drzwiach tłumaczyła mi jakie mankamenty, wprost drobnostki mam naprawić. Serio - brzmiało to, jak zabiegi kosmetyczne.

Usiadłyśmy do jej projektu (na 3 komputery! Na mój, jej i solar-turbo-psiapsióły) i zabrałyśmy się za poprawianie... Rysowanie schodów, projekty elewacji, szczegóły fundamentów i stropów... Niestety im dłużej się temu projektowi przyglądałam, tym więcej poprawek wymagał...
W sumie cały wymagał poprawki: budynek miał mieścić w sobie Muzem Sztuki, niemal cała powierzchnia piętra była przeznaczona na ekspozycje. Ściany płyt pod obrazy wiły się zygzakami wzdłuż nabitych monstrualnymi oknami ścian. Patrzę na to i myślę: farby olejne nie lubią bezpośredniego kontaktu ze słońcem; to niszczy obraz i kolor, poza tym światło nie będzie docierać do tylnich rzędów ścian wystawowych. Pytam współpracowniczki, czy przypadkiem w tych pomieszczeniach nie miały być umieszczone bardzo wysoko, pod sufitem małe świetliki, których się współcześnie używa do doświetlania muzeów, bez szkody dla cennych płócien.
Nie, nie miało być świetlików...
Okay, nie mój projekt, nie wtrącam się.
Robię swoje...
Naprawiłam fundamenty, a później zabrałam się za niedokończoną, ostatnią z trzech sala prelekcyjnych. Rząd krzeseł, katedra, biurko, tablica, ale coś mi nie gra... patrzę, a tam nie ma spadku (typowe dla sal wykładowych, że są poziomowe, prawda? Zaś ta sala miała 122 miejsca siedzące w 12 rzędach i żadnego spadku! Osoby z ostatniego rzędu ani by nic nie słyszały [bo instalacji nagłaśniającej też nie było...], ani by nic nie widziały). Więc dawaj: spadki, schodki, poziomy, obliczenia. No i oczywiście podjazd dla niepełnosprawnych... Chwila! Nie, no po co ja robię podjazd dla niepełnosprawnych, jeżeli w tym budynku nic nie jest zaprojektowane z myślą o niepełnosprawnych. Miałam zrobić podjazd w sali do której potencjalny niepełnosprawny się nie dostanie (tak, w do budynku prowadziły schody, a w środku nie było wind. Korytarze nie mieściły się w ergonomicznych normach potrzebnych do manewrowania wózkiem.)!
Żal!
Ale to nie wszystko!
Problem doświetlenia wrócił: otóż moja współlokatorka zaplanowała sobie biura administracji muzeum, których nie zdążyła narysować, więc ja musiałam się za to zabrać. Dostałam (przez telefon - dziewczę dyrygowało z lotniska polem bitwy) dokładne instrukcje: w prawym dolnym roku, na parterze, za salą prelekcyjną znajdowało się niezagospodarowane pole które miały zając trzy pomieszczenia biurowe, otwierające się do małej kuchni usytuowanej na tyłach.
Problem taki: kuchnia miała okien pod dostatkiem, ale ta "pustka" w którą miałam podzielić na wąskie kiszkowate pokoiki, okien nie miała wcale.
Cóż... dyrektor muzeum musi być kretem...
Zaproponowałam zrobienie choćby świetlików w ścianach łączących kuchnię z gabinetami "kretów", ale moja współlokatorka stwierdziła, że to niekonieczne...

W sumie cały dzień szlag trafił, bo samo "dorysowywanie" zajęło cholernie dużo czasu. Później trzeba było to wydrukować (nie zostawiła nam na to pieniędzy, więc druczyłyśmy z własnej kieszeni; jestem na minucie 20 złotych...) i zanieść do oceny.
Obydwie (ja i koleżanka solarka, która była strasznie sympatyczna jeżeli nie musiałam patrzeć na jej pomarańczowo-brązową buzie otoczoną cienkimi, jasnymi strąkami... ) nie chciałyśmy być z tym tworem kojarzone, więc podrzuciłyśmy go incognito do gabinetu doktorka...


Byłyśmy wykończone.... cały dzień klęłyśmy pod adresem mojej współlokatorki. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:22, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Biedna Coya Sad Wspieram gorącą herbatką, jak Ci troszku emocje opadną to chętnie posłuchamy!

Vill... Ych, jak zwykle dałaś z siebie zrobić murzyna Very Happy Dobra duszyczka.

A mnie złapał chyba jakiś wirus, bo czuję się co najmniej kiepsko (nie dopuszczam do siebie myśli, że to przez wieczorne bieganie- ruch to zdrowie, nooo, nie powinno tak być! Razz). Poza tym mam rekolekcje i opieprzam się w domu, nic kreatywnego, nic wartego uwagi... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:07, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Villka napisał:

Natomiast o alicee - o czym pisałam w shoutboxie - potykam się non stop w sieci. Wink Gratuluję Pani Redaktor! Very Happy

A dziękuję Mr. Green

Ej weźcie nie chorujcie, dziewczyny, no co jest... Nie można tak! Herbatka z prądem (względnie z miodem i cytryną) i pod kocyk.

Vill, łączę się z tobą w bólu. Nienawidzę, po prostu nienawidzę, odwalać za kogoś roboty, a zawsze to na mnie spada -.- Nie umiem odmawiać, biorę na siebie... Śmierć w czystej postaci.



Mnie aktualnie wkurza wszystko po kolei, a przede wszystkim fakt, że chłopak po dwóch tygodniach (toż to wieczność!) nauki do olimpiady, kiedy w końcu sobie został tym laureatem i wrócił do Krakowa... zachorował. No pięknie po prostu. Może moje dwie pały z fizyki (i żadnych innych ocen w tym semestrze ) również coś tu mają na rzeczy. I dwója z matematyki, z najbanalniejszego pod słońcem sprawdzianu. Bo się pani na mnie zawiodła i chce mi to dać odczuć. Plus ta cholerna blokada twórcza, która nie pozwala kulturalnie pisać do szuflady. Grr. I też się chyba przeziębiłam, po ulewie, która zaczęła się dokładnie w chwili, kiedy wysiadałam z tramwaju, a skończyła idealnie w momencie, w którym dotarłam pół godziny później do domu. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:50, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Iblis porwała mnie za Odrę do swojej dziupli, na siłę upiła winem i zdemoralizowała - czyli kuszumek przeszedł chrzest bojowy.
Właśnie, Iblis, ja tu mam ci "Zwierzołaka" do oddania, a muszę się przez jakiś czas w sieci nie pokazywać...

Co do tej choroby - mam napady migreny i gorączki i Bóg wie co jeszcze. Wczoraj byłam u lekarza, który stwierdził, że dobrze wyglądam (a ledwo zipię) i najlepiej byłoby gdybym wyszła za mąż. Matula podsumowała, że to zboczeniec i tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luiza
Arcymag



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:01, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Tak dużo mnie denerwuje, a tak rzadko się ostatnio skarżę. Ale teraz muszę, po prostu muszę. Nie cierpię zjazdów rodzinnych! Nie przeszkadza mi tak bardzo to, że wszyscy sobie siedzą i gadają, ale nienawidzę, gdy zaczynają rozmawiać o mnie. Mam ciotkę, która powiedziała mi, żebym nie smarowała sobie twarzy fluidem, bo mam strasznie zniszczoną cerę, a moja siostra taką śliczną. Tak, fajnie, tyle że ja mam alergię i nigdy nie używałam fluidu, a puder niezwykle rzadko. Gdy tylko coś mnie uczuli, to mam czerwone plamy, chociaż na twarzy i tak nie wyskakują mi często. Strasznie zepsuł mi się humor przez tę ciotkę... Mam dość tego, że każdy pyta, co mi się stało, gdy widzi, że mam na rękach rany. Niektórzy myślą, że się tnę, a to ta alergia. Tyle razy im to tłumaczyłam, że denerwują mnie wszyscy, którzy zadają takie pytania. A szczególnie mam dość ciotki, bo zna mnie od urodzenia i tak często jej przypominam, że nie korzystam z fluidu, że w końcu powinna to zapamiętać.
Może to nie wygląda na denerwujące, ale tak często słyszałam pytania w stylu 'co ci się stało?' i 'poparzyłaś się?', że najchętniej zabiłabym każdego, kto je zada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:49, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Walić rodzinne zjazdy... Zapowiedziałam, że jak tylko dorobię się domu, to zabiję drzwi na amen, zasłonię okna i ni kija nikogo nie wpuszczę (to nawet na rękę jest - w przepowiedniach trzeba wszystko zasłonić - uniknie się armagedonu). U mnie też nieciekawie - matka jęczy non stop, że nie zdam, ojciec zwiewa z domu, brat dostaje opierdol za edukację z komputerem (cóż za profesjonalnie nazwany problem). W sobotę zrobiło mi się jakoś ciężko na duszy, więc nakłoniłam brata, żeby odgryzł kurczakowi z cukru głowę, który był ozdobą stroika. Wszystko co było dobre już zżarłam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 136, 137, 138 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 137 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin