Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilenne
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...pochdze z miejsca w którym stykają sie wiatry...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:27, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Moi "kochani" znajomi z podst. przyszli to mojej"kochanej" klasy w gim. obecnie z moją klasą łączą mnie tylko klasy w których mamy lekcje. Stanowczo wole klasy wyżej, a nawet inne na tym samym roku - ok. 60% inteligencji więcej. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli
Arcymag
Skarbnica Srebrnych Myśli <br> Arcymag



Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cieni Nocy...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:11, 25 Kwi 2009    Temat postu:

ja też mam nadzieje że "moich" orginałów więcej nie spotkam. nie dość że połowa to plastiki to druga połowa znajduje szczególną przyjemność w rzucaniu różnymi sprzętami typu ławki, krzesła itp po klasie i konczyło się to dla mnie albo wysłuchiwaniem dlaczego mój styl jest pierwszej połowy zdaniem do bani, albo spedzeniem lekcji jak najniżej pod ławką, byle czymś ciężkim w łeb nie dostać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:31, 25 Kwi 2009    Temat postu:

hehehe gimnazjum wspominam w miarę dobrze Smile może dlatego, że jako pierwszy rocznik uczęszczający do tego przybytku, przeszłam z całą swoją klasa z podstawówki, a większość tych ludzi znałam jeszcze z przedszkola Smile nie powiem jednak, że lubiłam wszystkich Smile z tzw. Elitki klasowej powyrastały plastiki, z nie-elitką miałam zawsze niezły kontakt, a ja i moja psiapsióła byłyśmy raczej nawet poza nie-elitką (czyli tymi, którzy dostępują zaszczytu obcowania z Elitką). Zresztą, ja zawsze wolałam towarzystwo chłopców Smile w tym największego chuligana w szkole (był w innej klasie z tego samego rocznika, w 3 klasie przenieśli go do mojej klasy Smile ), którego się wszyscy bali (śmiem twierdzić, że nawet nauczyciele), a mnie zawsze nosił na rękach Very Happy

co do moich kolegów z klasy (koleżanki- plastiki, albo pustaki, kilka inteligentnych osobników się tylko znalazło) to miałam pirotechników i piromanów amatorów Very Happy 3 razy prawie szatnię spalili, a raz o mało co nie wysadzili toalety Very Happy nie ma co, wesoło u mnie było Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 13:54, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Dobiję was - 175 cm wzrostu Smile Na szczęście do obcasów wyższych niż 2 cm żywię głęboką nienawiść. O, to właśnie jest jedna z rzeczy które mnie wkurzają - czy to naprawdę takie dziwne i nienormalne, że dziewczyna nie znosi szpilek, a jak już musi założyć buty na obcasie, to wybiera w miarę płaski i stabilny? Panna Rumiana się ze mnie na balu gimnazjalnym śmiała, że ja nawet jak już mam obcasy, to takie do biegania.

Rzecz, która dnia wczorajszego wkurzyła mnie niesamowicie: w dobrej wierze powiedziałam koleżance z klasy, że nienawidzę pytać o coś w punkcie informacyjnym w Empiku, bo zawsze na mnie patrzą jak na idiotkę. A moja koleżanka z pełnym wyższości uśmiechem odpowiedziała: "no bo jak ty pytasz o fantastykę, to co się dziwisz?". Byłam NAPRAWDĘ bliska strzelenia ją w ucho. Zamiast tego spytałam, czy ona rzeczywiście uważa, że jak ktoś czyta fantasy, to nie jest normalny. Na to ona, że ludzie czytający fantasy to jej się kojarzą z takimi ubierającymi się na czarno, obleśnymi, zarośniętymi dziwadłami w śmierdzących glanach. Chciałam się odgryźć, że to już prędzej erpegowcy grający 24/7, ale jej wypowiedź osłabiła mnie na tyle, że nie miałam na to siły...
Cholerne amerykańskie filmy i obecny w nich obraz nerda wyrządziły nam straszliwą krzywdę... W Polsce nerdów jest ilość raczej znikoma i raczej nie czytają oni fantasy, tylko siedzą nad książkami, a w erpegi gra całkiem sporo nawet ładnych dziewczyn... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:28, 25 Kwi 2009    Temat postu:

ach, Strzygo... mnie też to dobija :/ Jak czytam fantastykę, tzn. że jestem inna :/ pamiętam sytuację, jak u mnie w mieścinie parę lat temu miał być zorganizowany konwent fanów fantastyki, ale taki na skalę krajową- byli już zaproszeni czołowi fantaści polscy, w tym Andrzej Sapkowski, miały przyjechać fajne zespoły, cały program był już ustalony, zaproszenia do Bractw Rycerskich, różnych stowarzyszeń i klubów powysyłane. Miasto (w osobie Prezydenta Miasta) było patronem i dawało kasę, w ostatniej chwili ksiądz proboszcz z największej parafii naopowiadał prezydentowi bzdur, że fani fantastyki to sataniści, alkoholicy, narkomani, zoofile, nekrofile, żydzi i nie wiadomo co jeszcze. Miasto się wycofało i konwent jako taki został odwołany :/ Odbył się co prawda w innym terminie, ale już bez tej całej oprawy, było nas ze 60 osób, w tym ze 30 z "obsługi" (w tym ja), zagrało kilka naszych regionalnych zespołów, poganialiśmy się po lesie, zagraliśmy w LARPa, przyjechało jedno Bractwo Rycerskie... Było naprawdę fajnie, ale mogło być jeszcze fajniej :/ I wyszło raczej, ze zgraja nastolatków bawi się w lesie, niż że fani fantastyki się spotykają :/

Co do wysokich obcasów, ja noszę takie 5-6 cm i to nie na szpilce, tylko na słupku, czy jak to się tam nazywa, czyli na stabilnym obcasie Very Happy, bo jeszcze mi życie miłe (jak mi zbrzydnie to założę 10 centymetrowe szczudła i wyjdę na łódzką ulicę Very Happy ). Poza tym, ja z butami mam tak, że one muszą mnie oczarować Smile Więc butów na obcasie mam hmmm 4 pary Very Happy Turkusowe z kokardką- o boże, kocham je- do tego mam takie szare w stylu lat 20, pomarańczowe szpilki w kwiatki (wyglądam w nich jakbym się przeniosła w czasie z lat 60 ubiegłego wieku Very Happy ) na obcasie typu kaczuszka (ma to może ze 2.5 cm Very Happy ) i jedne czarne, które miałam dwa razy w życiu na nogach- na studniówce i rozdaniu świadectw na koniec liceum Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sally dnia Sob 14:29, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 17:49, 25 Kwi 2009    Temat postu:

No to ciekawie z tym konwentem wyszło... Ale wiesz co, to trochę co innego, jak ksiądz proboszcz takie rzeczy opowiada (to nawet w miarę normalne - taką ma funkcję poniekąd...Rolling Eyes ), a co innego, jak moje koleżanki czy wręcz "przyjaciółki" traktują mnie z góry, bo jak ktoś UMIE CZYTAĆ to z miejsca jest dziwny, a jak czyta fantastykę, to z miejsca go powinni odwieźć do psychiatryka.

sally napisał:
matko, ostatnio wychodzą mi same kilometrowe posty Very HappyVery Happy

I dobrze!!! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Egzo
Nadworny Grafik
Adept V roku



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 26 Kwi 2009    Temat postu:

Hmm.
Do mojej listy rzeczy, który nie lubię muszę dodać:
- wyrywanie w stanie nietrzeźwym trzciny gołymi rękami.
Od czwartku nie mogę po tym rozprostować palców, bo przeszkodziłabym rankom w gojeniu. To był akurat typowy przejaw mojej radosnej pijackiej głupoty.

Ale coś zabawnego wynikło z tego okaleczenia się.
Następnego dnia dopadłam na gg dobrą znajomą i opowiedziałam jej o moim cierpieniu. Nie wykazała odpowiedniego współczucia.
A dzisiaj dowiaduję się, że mam iść w cholerę ja zaraza, że ona dzisiaj się zorientowała, że coś nie gra. 3 palce pokaleczone w różny sposób, nożem, paznokciem, niezidentyfikowanym nacięciem, kciuk podrapany przez małego bratanka, w drugiej ręce drzazga.
Widzicie? Klątwy rzucam nieświadomie ^_______^
Teraz co prawda też kuleżanka mi nie współczuje, ale za to zna mój ból.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Nie 21:25, 26 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Egzo
Nadworny Grafik
Adept V roku



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:16, 26 Kwi 2009    Temat postu:

Hmm.. a ja muszę jeszcze coś dopisać do mojej listy, spraw, które mnie denerwują i powodują, że jakbym miała kły i pazury to bym kłami zakłapała a pazurami gniewnie zamachała.

Uwielbiam burze. Uwielbiam te gwałtowne porywy wiatru (lub całkowity brak wiatru...) i błyskawice oraz grzmoty szalejące nad moją głową. Problem polega na tym, że od 2 lat zaczęłam się tego bać i już nie czuję się tak pewnie na dworze nawet kiedy burza jest jeszcze daleko i grzmoty ledwie słychać.

2 lata temu byłam u mojego Byłego. Zbliżała się burza, więc wyszliśmy z domu na podest i staliśmy na schodach rozkoszując się zapachem i tą niesamowitą atmosferą.
Jeszcze nie padało.
Nagle...
GRZMOT!
Dokładnie nad naszymi głowami, a wtedy...
PIERDUT!
Piorun strzelił w lampę na schodach 2 metry od nas.

.......łaaaa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Nie 22:18, 26 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 6:13, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Nie zazdroszczę takiej sytuacji Sad Ja też burze uwielbiam, gdybym się nagle zaczęła ich bać, to pojęcia nie mam, co bym zrobiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Egzo
Nadworny Grafik
Adept V roku



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:12, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Strzyga, pewnie to samo co ja, czyli nic.
Ten mój strach wygląda w następujący sposób, że tak jak kiedyś kiedy jest burza mam ochotę chodzić po dworze, podoba mi się to, fajnie jest, problem w tym, że równocześnie mój instynkt samozachowawczy wrzeszczy, że mam biec gdzieś i się schować, bo jestem w niebezpieczeństwie...

To jest podobne uczucie do tego, którego doświadczam jak idę jakąś uliczką, gdzie stoi pełno domów jednorodzinnych, a na podwórku każdego jest pies, który głośno na mnie ujada. Także przez cały taki spacer towarzyszy mi straszny jazgot.
Uwielbiam psy, nie boję się ich, ale po 5 minutach czuję się już całkiem nieźle zaszczuta i mam gęsią skórkę. A przecież wiem, że zza płotu nic na mnie nie wyskoczy.
To z burzą działa na podobnej zasadzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Pon 10:28, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredniak
Imperator Offtopu
Arcymag
Imperator Offtopu <br> Arcymag



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:19, 28 Kwi 2009    Temat postu:

A burz nienawidzę szczerze. Zazwyczaj mi się przytrafiają jak wracam na wakacjach do ośrodka wypoczynkowego z "zapasami" (wódeczka, winko, takie tam.) Do ośrodka jest 6 km przez ciemny paskudny las. Pioruny walą na około a ja cały przemoknięty klnę pod nosem... i to ze 3 razy pod rząd aż nie miałem suchych butów. (3 pary przemoczone w deszczu + urocze koleżanki wrzucające kolegę do morza...)
Nienawidzę wody w większej ilości niż w wannie.
Wkurzają mnie też staruszki w autobusach, które domagają się by im miejsca ustąpić. A 2 metry dalej jest wolne :/ nie one uwidziały sobie twoje miejsce i się oburzają...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Śro 15:24, 30 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Egzo
Nadworny Grafik
Adept V roku



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:50, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Cytat:
Nienawidzę wody w większej ilości niż w wannie.

Ja lubię tylko jeziora. Ale wolę podziwiać je z mostku niż z wnętrza jeziora. Jak jest bardzo ciepło to mogę posiedzieć z nogami w wodzie lub potrzymać płasko dłonie na powierzchni wody. To jest akurat bardzo przyjemne.
Morza nie znoszę. Lubię tylko plaże, ale takie dziksze, gdzie brzeg porasta sosnowy lasek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilenne
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...pochdze z miejsca w którym stykają sie wiatry...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:28, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Nienawidzę wody. Toleruję taką tylko ilosc która idzie na prysznic :/. Jak widzę morze dostaję drgawek. Brr.. A o skaczych psach też coś wiem . Znam takiego jednego- malutki pudelek -który mnie (babę 170 cm wzrostu) powalił na ziemię bez większego problemu. Natura w postaci zwięrząt mnie nie lubi, a ja jej jeszcze bardziej. Mozna dodać do listy zaraz po morzu i plaży.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie
Arcymag
z KoKoSem w łapie <br> Arcymag



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Za to wodę uwielbiam... włażę do każdej i o każdej temperaturze... a ludzie się na mnie dziwnie patrzą... bu... dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 20:21, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Panna Rumiana napisał:
Za to wodę uwielbiam... włażę do każdej i o każdej temperaturze... a ludzie się na mnie dziwnie patrzą... bu... dlaczego?

Dziecięciem będąc właziłam do morza, które miało temperaturę 13 stopni i nawet rodzice na mnie dziwnie patrzyli Smile
Obecnie jednak wolę jeziora, fal takich nie ma i woda przy brzegu się szybciej nagrzewa - poza tym, Mazury to taki klimat prawdziwych wakacji, jak z serii o Panu Samochodziku...
Morza nie toleruję, dla odmiany, właśnie kiedy jest ciepło - nagle plaże się tak zapełniają, że nie ma gdzie ręcznika rozłożyć, nie mówiąc o aktywnym wypoczynku, jak budowanie zamków z piasku, bieganie czy siatkówka plażowa. Mam jednak szczęście i dobrze wybrane miejsce na wakacje - świetna plaża klifowa, zawsze wieje i to tak, że łeb urywa, prawie zawsze pada, widoki świetne, ludzi na plaży prawie wcale, a jak coś, to nikt nie leży na piasku bo można nerki przeziębić, miejscowość miniaturowa, za to ośrodek super. Aż żal, że tylko raz do roku i tylko na tydzień. Chociaż, może to i lepiej - zawsze stamtąd tyle dzwonię do Lady R, że chcą mnie zabić za rachunki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 4 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin