Dla tych co lubią kłapać paszczą...

Meami

Opalenizna to zło ^^ Blada skóra jest moim zdaniem bardzo ładna Smile

veritas

Ja tak samo nienawidzę się opalać, tak mi wtedy nudno. Niby można wtedy coś poczytać ale oczy od słońca bolą.:/

Neit

Ja jestem uczulona na słońce Very Happy

Stworzenie nocne ze mnie normalnie Very Happy

I w efekcie jestem wiecznie blada jak nieboszczyk. W dodatku jestem z tego dumna Very Happy

Meami

Letnie noce to jest coś naprawdę przyjemnego, albo ciepły letni deszcz, także nocą, mmmm :3

TheTosterMaster

Ależ mnie wspomnienia naszły!!! *rozmarzone spojrzenie*

Wijara

Neit, i nic dziwnego- blade jest piękne Very Happy

Ja mam co prawda z natury raczej ciemną karnację (taki południowy typ urody, włosy ciemne, oczy ciemne... Razz

), ale staram się tego nie pogłębiać opalenizną.

Miriam

Tak blade jest piękne. Tylko, że...............
Na moim "pięknym" bladym ciele od razu rzucają się w oczy sińce pod oczyma, siniaki i innego typy wyniki mojego niezdarstwa. Moje ciało ma niesamowitą skłonność do takich rzeczy. Wystarczy mnie mocniej ścisnąć np. za rękę i pozostanie ślad. I weź tu chodź latem w spódnicy jak to całe nogi posiniaczone itp.
Więc mam do wyboru albo to, albo bycie różowym (bo jak już wiele razy wspominałam, zazwyczaj "opalam" się w ciągu 15 minut na kolor różowo-czerwonawy)

kuszumai

Ja też na czerwono. Wink

Ostatnie wakacje były koszmarne pod tym względem.

Nie lubię się ruszać. Matka ciągle każe mi chodzić na spacery, ale zbiera mi się na to dopiero w nocy - i ładniej jest, i oszołomy po ulicach nie łażą. Tylko sąsiedzi się pytają, gdzie córka wyjechała...

O! A dzisiaj udaje księdza na pewnym w forum w shoucie. Oczywiście wzięli mnie za innego użytkownika (kurczę, pokrewna dusz patrząc z postów) i teraz wymyślam kolejne zawołania.

Neit

Ja dostaję od słońca wysypki i wyglądam jak ofiara jakiejś straszliwej choroby.

Doszłam do wniosku, że nauczyłabym się tańczyć ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać.

kuszumai

A ja bym się nauczyła tańczyć na rurze. Albo jakiś stary taniec... Nie lubię nowoczesnych wygibasów a`la murzyn przy ognisku.

Neit

Ja bym chciała coś na prawdę seksownego, ale nie takie teledyskowe trząchanie cycami i kręcenie dupą.

Meami

Jeśli chodzi o taniec w parze to musisz zatargać ze sobą jakiegoś faceta na kurs. Takie miejsca cierpią na deficyt, jeśli chodzi o rodzaj męski.

Neit

Mam męża pod ręką Very Happy

Zawsze mogę go sterroryzować albo przekupić Very Happy

Meami

To najtrudniejszą część masz z głowy ^^ Nie wiem z jakiej jesteś miejscowości, ale idę o zakład, że jesteś w stanie wygooglować parę szkół i znaleźć najbardziej interesującą ofertę. Nawet jeśli szukasz czegoś seksownego to taniec klasyczny ma w sobie pewien czar i urok. Wink

TheTosterMaster

Zawsze chciałam się nauczyć tańczyć. Niestety na razie moje zdolności ograniczają się do: krakowiaka ( Razz

), poloneza, dwóch tańców średniowiecznych, belgijskiego oraz pogo, które żadnych umiejętności nie wymaga - wystarczy siła przebicia, epileptyczne ruchy i dobre buty. ^^ Koleżanka mnie od kilku miesięcy namawia na taniec brzucha.. A ja szczerze mówiąc zawsze marzyłam o irlandzkim tupańcu. Very Happy