"O Edzia wadach słów kilka"

Wredniak

Jak mówicie o Eduardo to mi się przypomina stwór z Domu dla zmyślonych przyjaciół pani Foster czy jakoś tak:

alicee

Toto ma przynajmniej zęby ^^ Nie to co wampiry zmierzchowe Wink

Cassie

Haha! Dobre! Twoje argumenty zmiażdżyły Edka! Twisted Evil

Coookies

Ten jad mnie rozwalił xD
Gdy ja z jakiejś gazety dostałam plakat edzia... to zrobiłam mu operacje oka [niestety tylko na plakacie] Very Happy

Powycinałam zdjęcia [które znalazłam w gazecie od plakatu] zamieniłam mu nos, uszy, oraz inne bibeloty [po przeróbce wyglądał jak smerf!] i zrobiłam puzzle!
Zabawa gwarantowana!

Chani

nareszcie normalni ludzie(oraz inne takowe strzygi;)!
bo, jak można kochać się w jakiejś uzależnionej od hemoglobiny bryle marmuru? Przytoczę tu pewną osobę: ,,związek boskiego edzia i jego błogosławionej belli jest patologiczny, bo w normalnym, zdrowym związku to mężczyzna jest ''odpowiedzialny" za sferę fizyczną, a kobieta przeżywa miłość bardziej w sferze psychicznej, a przecież u nich(e&b) jest odwrotnie: to bella jest napalona na edzia jak klępa na łosia, a edzio wprost przeciwnie.''
Co myślicie? bo ja się zgadzam w pełni

Strzyga

Ja myślę, że takie podejście do sprawy jest trochę seksistowskie... Owszem, mnie też się to wydawało nienormalne, ale po dłuższym namyśle stwierdzam, że nie można uogólniać - może istnieją takie związki i są szczęśliwe? Kobieta nie zwraca uwagi wyłącznie na sferę duchową, tak samo jak facet nie jest wyłącznie ciałem. To swego rodzaju regres, tyle że z zamianą płci - przecież całe wieki kultywowano pogląd, że tylko mężczyzna jest istotą myślącą i kierującą się rozsądkiem, podczas gdy "kobietą rządzi jeno cielesna lubieżność" Smile

A fakt, że Edek i Bella są dramatycznie źle skonstruowanymi postaciami, których związek został miernie i grafomańsko opisany, to całkiem inna sprawa. I to jestem skłonna jak najbardziej nazwać patologią.

Chani

A poza tym, jeżeli facet byłby idealny, to na jakie tematy robiłoby mu się 'wypominki'? Po jakimś czsie zrobiłoby się to conajmniej nudne(idealny związek)

Mikka

Chani, proszę, duże litery - bo inaczej źle to wygląda.

Dajcie żyć, moja trzynastoletnia siostra - która zwykle omija książki jak zarazę - zaczęła jakiś czas temu czytać Zaćmienie, dziwny wybór części usprawiedliwiając:
"- Zmierzchu i KwN nie muszę czytać, bo widziałam filmy."
Walnęłam głową w biurko i już z nią nie gadam...
Po tygodniu usłyszałam:
"- Oddałam ksiażkę, bo nudna. Wolę filmy."
I zaczęła czytać Harrego Pottera...

Zmierzch to patologia? Yeeeessss - chociaż, jak ostatnio trafiłam na parę bardziej patologicznych książek, to lekko zaczęłam zmieniać zdanie.

Chani

Postaram się, chociaż nie wiem, czy mi to przez klawiaturę przejdzie, acha, a jeśli zauważycie jakieś błędy ortograficzne to piszcie i poprawiajcie, taka prośba. Próbowałaś może zachęcić swoją siostrę 'nieczytka' do wzięcia na cel czytelniczy Wiedzmy?

Mikka

Nie, stwierdziłam, że zaczekam i zobaczę czy skończy Pottera.

Strzyga

Słusznie, Potter jest dobry na początek przygody czytelniczej - moja młodsza siostra też się właśnie wkręciła.

kuszumai

Mój brat też. Oczywiście jak przestał bać obrazków nad rozdziałami... Rolling Eyes

No czy dementory są straszne?!

Chani

No to poczekaj.
Ja Wiedźmę przeczytałam w wieku... ja wiem, 11-12 lat. Wiele osób mówiło mi, że istnieją o wiele lepsze książki, które spodobają mi się bardziej niż Wiedźma. I co? I guzik. Czytałam naprawdę różne książki (możecie się śmiać, ale w tym również Zmierzch, a i podobał mi się>z naciskiem na czas przeszły<), ale kiedy po latach "wróciłam" do Wiedźmy uznałam, że to jest w ogóle najlepsza książka jaka może być, ot co.

sally

oj czepiacie się Razz

przypominam, że wampiry Anne Rice, które rzekomo są Wampirami przez wielkie "wu" też są zimne... i świecą się...

określając czyjś dobry gust literacki i zdolności umysłowe kierując się kategoriami "czyta Zmierzch" i "nie czyta Zmierzchu" to moja 14-letnia siostra jest super inteligentna i ów gust ma bardzo wysublimowany... otóż, ona chyba nawet nie wzięła "Zmierzchu" do ręki... z filmów widziała jedynie "Księżyc w Nowiu", przy którym stwierdziła: może być... chociaż trochę nudne i bez sensu...

Aga

Osobiście z książek A. Rice przeczytałam Wywiad z wampirem i odpadłam przed końcem. Jak dla mnie całkowicie niestrawna, nie zostawiam niedoczytanych książek, ta jest wyjątkiem. Stanowczo nie dla mnie.
Jeśli chodzi o "Zmierzch" to Bella jest najgorsza.
Co do Edzia...
W żaden sposób nie mogę zrozumieć szaleństwa na jego punkcie. Jest tak mało w nim ekspresji, no a skoro został zmieniony w trakcie choroby to pewnie taka chudzinka wymizerowana a do tego ta lodowatość. Ja akurat jest fanką ciepełka a właśnie takie ekhm ekhm z soplem lodu nie upatruje mi się jako przyejmne. I jakoś nie podoba mi sie to, że on się błyszczy jak diament.... I do tego to, że on potrafi myśleć tylko o Belli... Ja rozumiem miłośc, ale żeby od razu tak jednotorowo...
Co mnie jeszcze dobija to to, że wszędzie dosłownie są reklamy z Pattisonem, który jak dla mnie jest okropnym aktorem, wcale nie takim przystojnym (nie to co Depp...). Na Zmierzchu byłam w kinie szału nie robił, 2 częśc zaczęłam oglądać na kompie i usnęłam.... Nie podjęłam się kolejnej próby dokończenia.