Dogewa erotica

Strzyga

Lady R zmieniają operatora internetu, więc nie ma dostępu do sieci.

bella

kuszu a kiedy zamierzasz umieścić ciąg dalszy co Wink

?
Bo tutaj niektórzy są bardzo ciekawi co będzie dalej (ze mną na czele) Smile

kuszumai

Może wstawię, jak nie będę się za bardzo wstydzić.

Za cholerę nie potrafię napisać poważnego ff.

kuszumai

Ha ha! Jak będziecie chciały mnie ubić, to mnie już tu nie będzie. Razz

Znalazłam cd, ale nie pamiętam o czym był.

- Wiem, to wydaje się niemożliwe, ale to prawda. Bez żadnego słowa sprzeciwu pozwolili nam wyjechać do Starminu w delegacje. Mało tego, jeszcze sami nalegali.
- To śmierdzi daleka jakimś draństwem.
- Daj spokój…
- A co? Tak po prostu nas puszczą? Coś się za tym kryje i, niestety, domyślam się co.
- Dość. Korzystajmy z okazji.
- Jak coś złego to nie ja…

Wygrzebaliśmy się z krzaków, gdzie prowadziliśmy tajną wojenną naradę. Mam nadzieję, że nikt mnie nie wyczuł. Len przewidująco pokręcił głową. Co jak co, ale on ma lepszy „radar”.
Wyszliśmy na drogę, a raczej, dróżkę, która ledwie była widoczna wśród trawy. Gdyby nie Len, to bylibyśmy załatwieni przez efekt brudnopisu na cacy.
Dumnie przemaszerowaliśmy przez plac, bo niestety nie było innej drogi (trzeba nad nią pomyśleć), i, (znowu niestety) natknęliśmy się na radę w pełnym składzie (co oni, rodziny nie mają, żeby innych molestować?!).
Ścisnęłam mocniej rękę małżonka. Nawet jeśli rada godzi się na jakieś ustępstwa, a Len im wierzy, to nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy zacznie się wykład. O dynastii dogewskiej. Nie!!! O, zaraz im nawrzucam, gdzie to są ich dzieci! Przecież Kella nie ma ani jednego, nie mówiąc już o zwierzątku, więc czemu wymaga tego od innych?! A co ja, bezrobotna jestem, żeby się łapać byle jakiej roboty? W formułce ślubnej powinno być: „dopóki starsi was nie rozłączą i nie przyczynią się do waszej śmierci…”. Koszmar.
Len przewidująco schował się za mnie i udawał kompletnie zdezorientowanego. A to drań jeden.

Juny

kuszumai, nie pisz przecież poważnych fanficków Smile

Ale... ten kawałeczek, ten uryweczek, ten skrawek tekstu, ten fragmencik... To ma może ciąg dalszy?

Wieeeem, że ma... Tylko go grzecznie wstaw xD

kuszumai

Muszę go najpierw napisać, a to będzie kosztować przesunięcie tłumaczenie rozdziału nr 21. (Nawiasem mówiąc, zostało mi 8,5 strony, łaaa....)

Juny

Osiołkowi w żłobie dano ...

Szczerze to ja czytałam tylko poprawione rozdziały, a tam brakuje tych początkowych, więc do 21 mi daleko:)
Ale powodzenia w pracy, nadal jestem wiernym fanem, hih xD

Jasmin

Ciekawe. Oczywiście czekam na więcej ;D

Allayna · Wysłany: Nie 18:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

Czekam na więcej. Ciekawe i nawet śmieszne, acz szkoda, że tak porozrywane w małych kawałeczkach;/ Samo szukanie postu z kolejnym fragmentem trwa dłużej niż jego przeczytanie i znika sporo przyjemności z czytania. Ale więcej minusów nie znalazłam więc i tak świetnie;P

Allayno... Strasznie przestawiasz litery Confused

Ja wiem, jak się szybko pisze, to się zdarza, ale trzeba na to uważać.

bella · Wysłany: Wto 22:41, 16 Mar 2010 Temat postu:

kuszu a co ty na to żeby poskładać to w jedną całość? Bo chyba Allayna ma rację i to trochę czasu zajmuje zanim znajdzie się kolejne fragmenty. Jak chcesz to mogę się tym zająć Wink

A tak przy okazji to kiedy będzie ciąg dalszy? Very Happy

kuszumai · Wysłany: Wto 22:57, 16 Mar 2010 Temat postu:

Niedawno dopisałam 3 zdania... Ja naprawdę muszę przetrwać ten tydzień do bierzmowania. A potem robota ruszy, a kościół oglądać będę tylko z obrazka...

bella · Wysłany: Wto 23:00, 16 Mar 2010 Temat postu:

A złożyć to wszystko w całość? Bo w końcu nie powiedziałaś co o tym sądzisz.

kuszumai · Wysłany: Wto 23:09, 16 Mar 2010 Temat postu:

Aaaa.... To złóż jak chcesz, bo jesteś modem. Chociaż mogę sama po kopiować to do pierwszego posta...

*to Strzygulec kazał mi tego nie robić. Sad

*

bella · Wysłany: Wto 23:18, 16 Mar 2010 Temat postu:

Albo możemy poczekać aż skończysz i wtedy złożymy już całość, bo teraz tak sobie pomyślałam, że skoro i tak pewnie niedługo coś napiszesz to się nie opłaca.