Lennistyczny Zwierzęcy Magnetyzm

gosi

A mnie zwierzęcy magnetyzm to się kojarzył zawsze następująco: osoba posiadająca go wywołuje w innych nieodpartą chęć zbliżenia się (i nie tylko seksualnego), pragnienia, które nie do końca może okiełznać świadomość, normy itp. Taka osoba ma coś w sobie z drapieżnika. To tak jakbyś zobaczyła pięknego tygrysa/czy wilka. Widzisz jak piękne ma futro, jak z gracją się porusza, czujesz siłę tego zwierzęcia - coś cię do niego przyciąga mimo że wiesz że może cię zeżreć. No i nie koniecznie chcesz przelecieć takiego tygrysa/wilka.

W przypadku facetów (jestem hetero stąd piszę o facetach) dochodzi popęd seksualny.

alicee

Strzyga

alicee

Skojarzenia z edem nie są normalne. Nigdy. Może są na miejscu, ale mi nieodmiennie ryją psychikę (jak ja dawno nie używałam tego zwrotu, oo! Wink

) i generalnie szkodzą na zdrowiu. Ale uspokoiłaś mnie, w każdym razie Wink

kuszumai

Jak już umrę (czyli jeśli wcześniej nie znajdę wampira) to każę rodzinie wyryć napis na nagrobku:
"Pamięci kuszumka, którego psychika została zniszczona a świat tej miłej istoty utonął w różu."
Nieco dalej bedzie stał znak:
"Niet Edward, niet zmierzch!"

Czy możemy oficjalnie uznać, że Lennistyczny magmetyzm działa jak odtrutka?

PS. Nie mówię o rzepie, bo już ją dawno z pola zebrałam i leży sobie biedna w piwnicy. A walerianka zwiędła. Crying or Very sad

gosi

W ogóle nie pomyślałam o brokatnikach. Wszyscy ludzie poza Bellą bali się wampirów.
Jeśli już mam trzymaćsię Meyer to bardziej skojarzyłoby mi się z Wilkami.

A tak najbardziej to kojarzy mi się Hamilton i jej łakami Very Happy

.

kaathyy

Hm... w sumie to podzielam zdanie Gosi. Chociaż racja, czuć od tego Edwardem na kilometr Very Happy

. Ale z drugiej strony podobna teoria tego magnetyzmu powtarza się w sumie w innych książkach o wampirach, aktualnie nie podam tytułu, ale wiem, że gdzieś już to nieraz spotkałam Wink

mercedes_thomson_v3

magnetyzm- 1. zjawiska i właściwości materii związane z pośrednictwem pola magnetycznego
2. Tajemnica tkwiąca w człowieku (lub wampirze) która przyciąga do niego innych ludzi (lub wampiry). A traz dziewoje, MUUżdżymy.

alicee

Ale zwierzęcy magnetyzm to już całe wyrażenie, dość nierozerwalne Wink

Trzeba to raczej razem rozpatrywać.

gosi

Gdzieś czytałam (zabijcie, ale sobie nie przypomnę gdzie Sad

), że ogólnie zwierzęcość w charakterze oznacza, że taka osoba folguje swoim żądzom nie przejmując się nie do końca regułami społecznymi. Jak to jednak pożenić z magnetyzmem??

kuszumai

Zwierzęcy magnetyzm - namiętne przyciąganie płci przeciwnej. Im bardziej źródło magnetyczne jest nięchetnę tym bardziej ofiary przychodzą. Twisted Evil

gosi

Strzyga

alicee

Obie powyzsze definicje brzmią jak z Jedynego Słusznego Źródła Wiedzy. ^^

kuszumai

Nie.

Oj dostanie nam sie do moda, dostanie...

Czyli Len był półmagnetyczny? Jesli by uznać, że miał swoją "naturę wilka"?