Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jak Ómrzeć Strzygę, czyli podejrzewamy prowokację
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 1:42, 23 Sie 2009    Temat postu: Jak Ómrzeć Strzygę, czyli podejrzewamy prowokację

Oczywista, bUl merlinowy.

Nie wiem, jak można coś takiego napisać. Nie wiem, jakim cudem to przeczytałam. Jak aŁtoreczki mnie wkurzą jeszcze troszeczkę, to sama napiszę fanfik do Merlina i to taki, że im kapcie pospadają. Jak ktoś mi znajdzie jakieś merlinowe opko, które nie jest kwitkiem z pralni i jest umiarkowanie idiotyczne, to chyba go ozłocę, bo ja trafiam na same takie tFory, że non stop łudzę się, iż są to prowokacje grubymi nićmi szyte. Zresztą, wcale bym się nie zdziwiła. Co nie zmienia faktu, że zamierzam się wyżywać bez końca na każdej aŁtoreczce, która śmie zmasakrować kanoniczne charaktery Artura, Morgany i Uthera, nawet, jeśli okaże się, że tak naprawdę umie ona pisać normalnie, tylko chciała sobie pożartować.



Pada deszcz wszyscy mieszkańcy Camelot stoją pod oknem uthera i czekają na wiadomośc od kogoś bliskiemu królowi.
Jakim cudem od pierwszego zdania jest tak beznadziejnie?! Już pominę literówkę, już pominę brak przecinków, już pominę, że aŁtoreczka nie słyszała o tym, że imiona piszemy wielką literą, a imiona królów to w ogóle traktujemy z czcią najwyższą, już nawet pominę nieprawidłową odmianę nazwy „Camelot” („mieszkańcy [czego?] Camelotu”, być powinno), ale, ludu, ta gramatyka... Jak można napisać „kogoś bliskiemu królowi”?! Toć to rąk ani nóg nie ma i mieć nie może!

w środku:
Czego, kuźwa, czego? Bo ostatnie zdanie jest tak skonstruowane, że podmiotu próżno szukać.

-Arturze niedługo zabraknie mnie na tym świecie i ty obejmiesz żądy w Camelocie
Leżę i kwiczę. Mój ukochany błąd ortograficzny – aŁtoreczki naprawdę muszą mnie lubić, zawsze mi tę przyjemność sprawią i się kopną.

Artur miał łzy w oczach a uther tylko powiedział ostatnie swoje słowo:
Brak przecinków staje się coraz bardziej bUlesny.

-Kocham cię i nigdy nie przestanę, jesteś moim jedynym synem i kocham cię bardziej niż kogo kolwiek tylko obiecaj mi jedno-powiedział patrząc na Artura a ten popatrzył się na swojego ojca i powiedział
Jasna cholera, toć ja nawet nie wiem od której strony się za to zdanie zabrać, tyle tu błędów!...

-Synu widzę jak patrzysz na Morgane (Prawdopodobny komentarz Panny Rumianej: "Jak na jedzenie?") tego nie da się nie zauważyc patrzysz na nią jak na coś bardzo i to bardzo cennego-Uther przełkną ślinę i popatrzył na swojego syna z troską i powiedział:
Błagam, przecinki...! Niech się wreszcie pojawią przeciiinkiii...! I kropki! Przecież tego się czytać nie da.

-kochasz ją prawda, więc nie zwlekaj z tym tylko powiedz jej prawdę co czujesz bo ona napewno czuje to samo do ciebie gdy tylko przebywasz w towarzystwie innych dam to Morgana wygląda jakby miała do ciebie podbiec i cię pocałowac nie ukrywaj swojej miłości tylko powiedz jej co czujesz nawet dzisiaj kiedy już odejdę i zabraknie mnie na tym świecie
Oficjalnie przestałam rozumieć. Tzn. rozumiem, jak sobie powstawiam przecinki, choćby na chybił trafił. I kropki. Próbowałam to zdanie wymówić tak, jak jest zapisane, czyli bez żadnych znaków przestankowych i się zatchnęłam – nie na moje astmatyczne płuca jednak coś takiego. Można na tym tekście ćwiczyć przed spirometrią.
I takie fajne pytanko mi się nasunęło – na co Uther umiera? Sądząc z długości monologu, jaki strzelił i braku znaków przestankowych wnioskuję, że na pewno nie ma w żaden sposób uszkodzonych organów wewnętrznych, bo musiałby wtedy choć trochę rzęzić i byłoby wiele dramatycznych wielokropków. Zawału raczej też nie miał, bo wtedy od zawału się po prostu schodziło i tyle, bez żadnych monologów. Ze starości? Toż to lipa, król ma słuszną czterdziestkę, ewentualnie pięćdziesiątkę... Tak, ja wiem, że wtedy się krócej żyło, ale nie podejrzewam o taką wiedzę aŁtoreczki. No to jak on niby umiera, tak „sam ze siebie”?
Rumianuś: „Z nudów umiera, to wszystko z nudów...”


-czy to aż tak widac.
Gdzie, u licha, jest pytajnik?!

Ja nie wiem jak jej to powiedziec ona znaczy dla mnie więcej niż to całe królestwo
Ojć. Takich tekstów, to lepiej byś przy tatusiu nie strzelał, bo jeszcze ci ze zdenerwowania szybciej wykorkuje, za to wróci jako widmo i będzie cię straszył po nocach. Albo gorzej – w porę się rozmyśli, nie umrze i wtrąci cię do lochu, żebyś priorytety przewartościował. Miłość miłością, ale obowiązki króla obowiązkami króla.

ale ja nie potrafie jej tego powiedziec-po tych słowach artur popatrzył na ojca który już prawie umierał uther powiedział swoje ostatnie słowa a brzmiały tak:
-nie poddawaj się jesteś silny powiedz jej to dzisiaj i pamiętaj KOCHAM CIĘ!-o tych słowach uther już nie żył a artur powiedział tylko:
-obiecuję ci żę jej to dzisiaj powiem-
Boru, no pewno... Żadnego „Opiekuj się królestwem”, „Dbaj o poddanych”, żadnej rady na temat sprawowania władzy, no bo po co? „Powiedz Morganie, że ją kochasz” – jak można przez ledwie pół strony tak zmasakrować kanoniczny charakter Uthera, który jest, moim zdaniem, najciekawszą albo przynajmniej jedną z najciekawszych postaci serialu?!

i wyszedł z komnaty szedł długim korytarzem aż w końcu doszedł do sali tronowej wszedł i zobaczył morgane,merlina,gwen i gajusza podszedł do nich powiedział ze łzami w oczach
Próbuję sobie wyobrazić takiego zapłakanego Artura, ale coś mi nie idzie.

-będzie mi go brakowac i to bardzo- po czym wyszedł z sali poszedł do swojej komnaty uważnie przemyślał słowa wypowiedziane przez jego ojca,,powiedz jej że ją kochasz" te slowa kłębiły się w nim niczym wełna
Uch, mamy mistrzynię porównań...

-witaj jak się czujesz-zapytał z troską Artur
*buja się w kącie* Błagam, ja chcę znaki interpunkcyjne...

-dobrze ...tylko bardzo mi go brak-morgana po tych słowach zaczęła plakac a artur podszedł do niej i ją przytulił
Matko żesz jedyna Borska... Ja wiem, że „Morgana wszystkich żałuje”, jak stwierdziła kuszumai, ale czy to nie Morgana ładnych kilka razy życzyła Utherowi śmierci i nawet starała się mu pomóc w odejściu z tego łez padołu?

-morgano wiem że to zabrzmi dziwnie ale ...ja..się..w tobie...zakochałem-
Tak, to zabrzmi dziwnie. Bo jest nieco od czapy, biorąc pod uwagę sytuację. Tylko ja tak uważam?

morgana po tych słowach stała jak wryta ale wduchu cieszyła się bo czuła do niego to samo co on do niej nagle morgana powiedziała tak ale najpierw złapała artura za ręke
-wiec że czuję to samo-
Ja się nie chcę powtarzać, ale znaki przestankowe naprawdę by tu pomogły. Ja się już, na przykład, totalnie pogubiłam. (A ten „wiec”, to miało być „wiedz”, prawda? Chwilę mi zajęło, zanim się domyśliłam.)

poczym artur przybliżył się do niej i ją pocałował pocałunki stawały się coraz bardziej namiętniejsze
*zaczyna chodzić tam i z powrotem z transparentem „Żądamy przecinków!”* Przy okazji, fajny tworek-potworek to „coraz bardziej namiętniejsze” – o takim stopniowaniu przymiotników to ja jeszcze nie słyszałam.

nagle artur zaczął lekko przybliżc w strone łóżka
No nie powiem, szybki jest. Ale przynajmniej wiadomo, że facet normalny, a nie podróbka (kto wychwycił aluzję, ma ciastko z arszenikiem).

nagle znalezli się na łóżku zaczęli ściągac z siebie ubrania
Powtórzone „nagle”. „Łóżko” też, tak swoją drogą. Przecinków ni kropek nie stwierdzono.
A zanim się zacznę nad treścią pastwić i strzelać wykłady – ktoś mi może pomóc określić, z którą wersją legend mamy do czynienia? Celtycką, uniwersalną, czy ekstremalnie chrześcijańską? Bo przy każdej wersji taka scena będzie zupełnie inaczej odebrana.
A już tak całkiem na marginesie – trochę to wszystko nieprzemyślane. Z ichnich strojów znacznie łatwiej się rozebrać jeszcze na stojąco, niż już w pozycji horyzontalnej. Nie no, nie żebym jakąś praktykę miała, czy coś, ja tak tylko...


tej nocy liczyli się tylko oni i nikt im tego nie przeszkodzi!
*przerażona* Ależ ktoś im musi przeszkodzić! To niemoralne! Zresztą, po co oni cokolwiek, jeżeli w serialu Mordred już jest? No gdzie logika? (I gdzie składnia?!)
Realia epoki... Cóż, poczekam na czyjąś opinię, co do wersji mitu i wtedy urządzę rzeźnię.
A już nawet chrzaniąc realia epoki - z punktu widzenia kanonu serialu, ktoś powinien im przeszkodzić, bo takie są prawidła idiotycznego humoru, dzięki któremu ten serial egzystuje. No i nie wydaje mi się, żeby Morgana tak po prostu poszła z Arturem do łóżka, tylko dlatego, że wyznał jej miłość. Kanon zdechł. (Trza go wskrzesić magicznym sposobem, zrobimy sobie osobistego rewenanta i niech idzie się mścić na aŁtorce.)



czy artur i morgana bedą razem?
czy wezmą ślub?
Wnoszę, że dziecię podstawówki nie ukończyło... Nosz, cholera, przecież Merlin jest od dwunastu lat chyba, to nie łaska się dostosować?! Młodociani oglądają i później piszą brednie, nie zdając sobie sprawy, że w średniowieczu nie było aż takiej degeneracji jak teraz i generalnie to wszystko powinno być w odwrotnej kolejności.

ranek nastał bardzo szybko,promienie wdarły się do komnaty Morgany i zaczęły świecic na jej jasną twarz.
O cudzie! Kropka!!! I nawet przecinek jest!

Morgana zaczęła się budzic.powoli otwierała oczu gdy wstała zauważyła że nie ma koło niej Artura,pomyślalała że napewno poszedł do swojej komnaty i się nie myliła.
No to już po tobie, chłopcze... A nie, przepraszam, kanon poszedł poczarować albo i w ogóle „umarł na śmierć”, czyli nic się nie stanie. Rany, naprawdę mogłabym pamiętać, że analizuję opko.

Artur był już na nogach cały czas zastanawiał się czy ma się oświadczyc czy nie
Nie no, trzymajcie mnie! Toć ja zaraz naprawdę nie wytrzymam i strzelę ten wykład, a wtedy będziecie aŁtorkę ze ścian zeskrobywać!... I nawet mnie nie obejdzie, jaka to jest wersja legendy – założę, że najbardziej uniwersalna i tyle.

dlatego chciał powiedziec o tym zajściu w nocy swojemu przyjacielowi czyli Merlinowi i tak też zrobił,
Oj. Tak się właśnie zastanawiam, czy to przypadkiem nie jest kanon? Nie, chyba nie. Przynajmniej poprzedzające go wydarzenia mają się tak do kanonu, że nawet gdyby aŁtoreczce udało się teraz opisać znośnie rozmowę Artura i Merlina, to i tak bym nie odpuściła.

wstał i poszedł do merlina jak szedł zauważył merlina idącego do niego Artur zaczął
Już mnie od tej żałosnej parodii stylu głowa rozbolała.

-Witaj merlinie-
-Witaj chyba się nie spózniłem prawda?
-nie,nie po prostu mam do ciebie sprawe-
-no to jak tak to dobra co chciałeś-
-bo widzisz powiedziałem morganie że się w niej zakochałem-
-no wreszczie wiesz ile wszyscy na to czekali Arturze przecierz wy jesteście dla siebie stworzeni-
-tak sądzisz-
-ja nie sądze ja to wiem!-
Wklejam w całości, bo chciałam na coś zwrócić uwagę – myślniki są powpisywane tak, jakby tam wszędzie miały być dopełnienia dialogowe. Ale dopełnień nie ma. Dlaczegóż to? Coś je zżarło? (Stawiam na Szczekającą Bestię ^^)

-chciałbym dzisiaj ją poprosic o ręke-
-NAPRAWDĘ!-
-tak-
-a masz już pierścionek-
-mam-
Pytanie cokolwiek idiotyczne z mojej strony – to wtedy się tak prozaicznie pierścionkiem oświadczano? A nie było raczej czegoś w stylu – „zostajesz moją żoną, więc teraz przez cały okres narzeczeństwa będziesz obsypywana wszelkimi bogactwami”, wypowiadane właśnie w trybie oznajmującym? Poza tym, wtedy naprawdę nie było aż takiej degeneracji i o ile jeszcze to, że się ze sobą przespali z trudem, bo z trudem, ale jednak przyjmuję do wiadomości, o tyle możliwość, że taka sytuacja zakończyłaby się inaczej niż ślubem, nawet by mi w głowie nie postała...

artur z usmiechem na twarzy wrócił do zamku stanął przed wejściem do komnaty Morgany najpierw zobaczył czy wszystko ma jak już sprawdził nabrał oddechu i zapukał
-mogę-
-ty zawsze-
-witaj jak się spało-
-cudownie-powiedziała Morgana
Wniosek nasuwa się prosty – ja oglądałam jakiś inny serial. Dziejący się w innych czasach. I z całą pewnością z innymi bohaterami.
Idę sobie golnąć waleriany, przed dalszą analizą.
W porządku, już mi lepiej.
Tylko mnie się wydaje, że gdyby kanoniczny Artur zwiał z „miejsca zbrodni”, że tak to barwnie określę, to później mógłby nie przeżyć starcia z kanoniczną Morganą?
(Zacznę reagować alergicznie na sformułowanie „Jak się spało?”, jak mi Bór miły. Wydaje mi się, czy w poprzednim opku też takie pytanie – a przynajmniej prawie identyczne – padło?)


i zaczęła się zbliżac do artura najpierw go delikatnie pocałowała potem przytuliła
Inny serial. W innym miejscu i czasie. To wszystko wyjaśnia.

Morgana miała już łzy szczęścia w oczach nie mogła oddychac z tego powodu ale wydukała
-Tak,tak zostanę twoją żoną-
Artur przytulił Morgane i pocałował a potem wyszedł z komnaty z uśmiechem na ustach....
Ekstremalnie inny serial.
(I żeby oni się jeszcze przespali ze sobą po takiej deklaracji, to by jakoś może i przeszło, no ale przed deklaracją?!)


-Arturze jak powiemy wszystkim że będziemy małżeństwem-
-też się nad tym zastanawiałem i może dzisiaj wieczorem im powiemy-
Boru Najzieleńszy, ale o sso chozi?... Od kiedy to król (tak, teraz już król) się musi przed kimkolwiek z czegokolwiek tłumaczyć? Przyjaciele wiedzą, wrogowie nie powinni, a dworzanom nic do tego. No to WTF?!

-dobry pomysł musze już iśc-po tych słowach Morgana pocałowała Artura w policzek i już miała wychodzic gdy zakręciło jej się w głowie,Artur to zauważył i szybko podszedł do Morgany i czule powiedział (aha zapomniałam napisac minął mieśiąc od śmierci uthera a po tygodniu artur jej się oświadczył)
Jeszcze sekunda i odpłynę wraz z martwym kanonem małą łódeczką w kierunku ukrytego za mgłą Avalonu. Nie no, jak tak można?! *zanosi się szlochem*
Po tygodniu jej się oświadczył, tak? Aha, nie no, super, już to widzę – czy tylko mnie się wydaje, że nawet olewając nieszczęsne realia epoki (coś za często to powtarzam), taka sytuacja jest mocno nieprawdopodobna? No bo niby co, spali ze sobą, a później się do siebie przez tydzień nie odzywali i uważali, żeby przypadkiem nawet na siebie nie spojrzeć? Przecież czegoś takiego Artur naprawdę by nie przeżył. Morgana stanowczo nie jest istotką, która najpierw radośnie oddałaby się rozpuście, a później zapomniała o sprawie. Szczególnie biorąc pod uwagę jej wcześniejsze relacje z Arturem. Najlepsze jest to, że aŁtoreczka chyba w ogóle nie widzi problemu. Albo sama zapomniała, co napisała stronę wcześniej.
Swoją drogą, czy to nie jest ciekawe – minął miesiąc od śmierci Uthera, a nie wiadomo nic o problemach Artura w nowej roli króla Camelotu, do której nie wydawał się być zbytnio przygotowany. Żadnych najeźdźców, którzy postanowili podbić królestwo, korzystając z jego chwilowego osłabienia, niezmiennie towarzyszącego zmianie władzy; żadnych magicznych stworów i potworów, które zawsze atakowały Camelot na potęgę, żadnego spisku czarnoksiężników, którzy postanowili młodego króla obalić, zanim przywykł do nowej roli... totalnie nic. Największym problemem są oświadczyny. Panna Rumiana jednak ma rację: „Oni się tam wszyscy po prostu cholernie nudzą, tam nic nie ma do roboty w tym Camelocie, no naprawdę nic.”



-jak się czujesz co się stało Morgano-
-musze ci coś powiedziec-
-powiedz kochanie-
-ja...jestem...-
-jesteś-
-w..ciąży-po tych słowach artur podbiegł do morgany i nie kryjąc szczęścia powiedział
-jak ja się cieszę zostanę tatusiem-artur po tych słowach uklękł i pocałował morgane w brzuch
*zanosi się jeszcze bardziej przejmującym szlochem* Zmasakrowali mi dwie ulubione postaci!
Po pierwsze – wtedy się raczej nie mówiło „w ciąży”. Obstawiałabym jakąś „brzemienną” prędzej albo ewentualnie „spodziewam się dziecka”. No cokolwiek, ale ta „ciąża”...
Po drugie, kanoniczny Artur po takiej informacji, to by najprędzej zemdlał i Morgana musiałaby go cucić. Na litość Boru, przecież on jest narwanym, niedojrzałym chłopaczkiem! Owszem, potrafi się zachować odpowiedzialnie, ale raczej w kwestiach takich, jak wypicie trucizny, udanie się na samobójczą misję czy wyzwanie kogoś na pojedynek dla ratowania królestwa – czyli też raczej sytuacjach, gdzie pomiędzy odwagą a głupotą jest dość cienka granica. Ktoś taki cieszy się, że zostanie ojcem? Borze, widzisz i nie szumisz?!
Jedyny plus – aŁtorka w porę się zorientowała i uprzedziła, że to wszystko się dzieje miesiąc później. W tym momencie nawet nieważne, że się fabuła i kanon rozjeżdża, kanon i tak już jest martwy, bardziej nie będzie. Ale gdyby Morgana stwierdziła, że jest w ciąży po dwóch dniach (jak to się dzieje w większości opek), to chyba zabiłabym aŁtoreczkę śmiechem.


-to co idziemy się podzielic naszym szczęściem z innymi –
Nie. Tego stanowczo nie chcę czytać. Dlaczego nie mogę trafić na jakieś długie opko, pełne umiarkowanego idiotyzmu, żeby było co analizować? Tutaj jest minimum treści, maksimum błędów, ja już nie wyrabiam.

po tych słowach wyszli z komnaty i poszli na salę balową
Co one wszystkie z tą salą balową, zmówiły się, czy jak?! (Dobrze przynajmniej, że nie stosują skrótów, jak te od HP, bo tutaj by „SB” wyszło...)

po balu i 9 miesięcy pózniej i już po ślubie:
No i wydało się – aŁtoreczka nie umie liczyć do dziesięciu. Skoro przed przeskokiem czasowym Morgana od miesiąca była w ciąży, to wychodzi na to, że jej ciąża trwała dziesięć miesięcy. I co, to tak dla zmyły, żeby się nie wydało, że dziecko nieślubne?

-kochanie jak się czujesz-zapytał z troską artur do morgany
Składnia rozwala.

-boże niedługo zostanę ojcem-
-no no będziesz miał pocieche-
-tylko ciekawe czy syn czy córka?
-a co byś chciał ?-
-ważne żeby zdrowe było-powiedział artur poczym usłyszał płacz dziecka na dworze
Klnę we wszystkich znanych sobie językach. Średniowiecze, do cholery, średniowiecze! Na co mu córka?! Toż to nawet władzy nie przejmie, a trzeba będzie jej jeszcze posag załatwić – same problemy.

-macie córke-po tych słowach morgana zaczęła płakac łzami szczęścia
Ja płaczę po tych słowach łzami krwawymi. Zmieniam się w emo-wampiura.

-jak ją nazwiemy Arturze-
-może Izabella co ty na to-
A synka Edward. No żesz w mordę.

potem dodam następnom notke
Byłabym naprawdę skłonna uwierzyć w teorię z prowokacją, gdyby nie to, że naprawdę żadna osoba, która umie pisać inaczej nie zniżyłaby się świadomie do takiego poziomu.
Następna notka jest, a jakże, ale już się nie skusiłam.



Pozdrawia czytelników – Ómarta Strzyga. Przyślę pocztówkę z Avalonu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:53, 23 Sie 2009    Temat postu:

Podstępny zamach na życie Strzygi, z wielką teorią spiskową w tle, hehehe Smile

Ubawiłam się przy lekturze, nie ma co Smile Logika wypowiedzi... przytłaczająca.

Choć z drugiej strony, to przykre. Nie dość, że nie potrafią pisać w języku ojczystym, to jeszcze okazuje się, że nie potrafią myśleć ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Adept II roku



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:27, 23 Sie 2009    Temat postu:

Co za twórczość!!! W dalszej notce pewnie by się okazało, że nasza wspaniała Isabel spotyka Edzia i zostaje wąpierzem, albo umiera i odradza się w naszych czasach, a Edziu ją znajduje. Chyba, że odnalazł ją Yes! Yes! Yes! czyli nasz wspaniały prezio Marcinkiewicz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 13:39, 23 Sie 2009    Temat postu:

Achillea napisał:
Podstępny zamach na życie Strzygi, z wielką teorią spiskową w tle, hehehe Smile

Nie no, ale to nie może być prowokacja, nikt przy zdrowych zmysłach by czegoś takiego napisać nie zdołał...
Achillea napisał:
Choć z drugiej strony, to przykre. Nie dość, że nie potrafią pisać w języku ojczystym, to jeszcze okazuje się, że nie potrafią myśleć ;]

Prawda? Przy tym nawet to opko z solniczką wysiada... Chyba zacznę chodzić po blogach i pytać aŁtoreczki, czy słyszały o czymś takim jak "realia epoki".

Szkoda, że alicee wyjechała - teraz to by się miała na czym wyżyć Twisted Evil

Kocie - ja nawet nie chcę wiedzieć o czym ta następna notka miała być.

Wciąż Ómarta - pozdrawiam i wracam do kiwania się w kącie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 23 Sie 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:

Prawda? Przy tym nawet to opko z solniczką wysiada... Chyba zacznę chodzić po blogach i pytać aŁtoreczki, czy słyszały o czymś takim jak "realia epoki".


A reakcja byłaby pewnie taka: realia epoki? A cóż to takiego, rodzaj markowej odzieży ochronnej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 15:16, 23 Sie 2009    Temat postu:

Zapewne... Rolling Eyes
Nie no, ja wiem, twórcy serialu też sobie z tymi realiami poczynają dość swobodnie (a polski tłumacz jeszcze dodatkowo dobił dialogi), ale jednak takich kFiatków jak aŁtoreczki nie popełniają...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:20, 23 Sie 2009    Temat postu: Re: Jak Ómrzeć Strzygę, czyli podejrzewamy prowokację

Gdyby nie komentarze Strzygi to kompletnie nie wiedziałabym o co chodzi autorce.
Może nadaje na innych falach niż ona albo nie nadążam za jej tokiem myślenia Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 16:33, 23 Sie 2009    Temat postu:

Wierz mi, za takimi aŁtoreczkami to nikt nie nadąża...
Pomyśl, że te teksty były w większości napisane ciągiem - dopiero ja to pociachałam na zdania. I teraz pomyśl, ile czasu rozkminiałam, o co jej chodzi, co kto mówi i co kto robi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:43, 23 Sie 2009    Temat postu:

Strzyga napisał:
Zapewne... Rolling Eyes
Nie no, ja wiem, twórcy serialu też sobie z tymi realiami poczynają dość swobodnie (a polski tłumacz jeszcze dodatkowo dobił dialogi), ale jednak takich kFiatków jak aŁtoreczki nie popełniają...


Tak samo było chyba z tym najnowszym Robin Hoodem. Znajoma oglądała i mówiła, że ogólnie serial jest straszny pod względem fabularnym, ale niektóre teksty z pewnością przejdą do historii... przez komizm sytuacyjny niezamierzony.
Polskie tłumaczenia do niczego się nie nadają, chyba, że takie jak do Shreka...

I właśnie sobie uświadomiłam, że miałam w sobotę obejrzeć odcinek i przegapiłam :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 16:46, 23 Sie 2009    Temat postu:

Uuu, a w sobotę był ulubiony odcinek Panny Rumianej Laughing (I kuszumai chyba też, biorąc pod uwagę z jaką częstotliwością wspomina ona o zupce ze szczura.)

Polskiego tłumacza najchętniej bym ubiła - jak się nie odróżnia klingi od głowni, to się serialu o rycerzach nie tłumaczy, no! Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:12, 23 Sie 2009    Temat postu:

Polskie tłumaczenie NCIS też pozostawia wiele do życzenia... co zrobisz, bez dobrego słownika i tłumacz dupa...

A jeśli chodzi o traktowanie fabuły, to ostatnio ze wszystkiego robi się frazes, takie czasy :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 17:19, 23 Sie 2009    Temat postu:

Ja się już nawet nie czepiam, że tłumacz robi z takiego w miarę normalnego tekstu na zmianę jakąś kulawą stylizację albo slang młodzieżowy - no ale, ludu, pomiędzy głownią a klingą naprawdę jest spora różnica... Zanim doszłam do tego, że tłumacz jest dyletantem, to się nie wiedzieć ile zastanawiałam, dlaczego oni gadają o niezwykłej głowni, kiedy patrzą na klingę Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achillea
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:35, 23 Sie 2009    Temat postu:

Rany, w jakimś serialu kiedyś tak ułożyli dialogi, w dodatku stylizowane na takie średniowieczne gadanie, że one się rymowały. Nie wiem czy to czasem nie było w Robin Hoodzie, w tych późniejszych sezonach.
Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 19:13, 23 Sie 2009    Temat postu:

Rymy to nic, rymy są fajne - ale slang młodzieżowy w średniowieczu?! Teraz wyczekuję, czy zmienią tłumacza, a jeśli nie, to jakie jeszcze kFiatki strzelą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:13, 24 Sie 2009    Temat postu:

O Boru... znalazłam ten ff... Shocked Cały różowiasty!

A sprawdzałaś na fanfiction.net?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin