Różne książki fantasy

monika78

Zaczęłam właśnie czytać pierwszą część "Krwawej opery" Lee Tanith , podobno o wampirach, ale na razie nudnawo. Przeczytam jeszcze kawałek, może się rozkręci.

madzikk86

Agata

Ja polecam wszystkim Trudi Canavan, np. trylogię "Czarnego Maga", a ostatnio ukazała się pierwsza książka kontynuacji rozpoczynając nową serię "Zdrajcy". Ukazała się również inna seria książek tej autorki czyli "Era pięciorga". Na razie tyle przeczytałam i mogę wam to polecić. Smile

Meami

Agata

Według mnie "Era Pięciorga" Jest może rzeczywiście trochę gorsza od trylogii "Czarnego Maga" ale również bardzo interesująca Smile

...Chociaż od początku "Głosu Bogów" podejrzewałam że jednak Bogowie coś ukrywają Very Happy

Meami

Nawet już w 'Otatnia z dzikich' (dobrze pamiętam?) było widać co się dzieje Wink

Atutem serii jest Chaia ^^ genialna postać :3

Agata

Ten romans Chai z Aurayą...Brr...Trochę nie smaczne Smile

Meami

Ja bym określiła to jako zabawne on był światłem, magią. Jak przeczytałam o ich romansie to oczy zrobiły mi się wielkie jak spodki, a potem padałam ze śmiechu. Jak rozmawiałam z przyjaciółką o tej książce i nie pamiętała kim była Chaia wystarczyło powiedzieć: 'Ten co światłem Aurayi dobrze robił' i wszystko jasne Cool

Agata

No, może i tak Very Happy

Ale po tym jak przeczytałam co Mirar o nim mówił, jak w czasie ery "wielu" kończyły jego "byłe", to trochę zmieniłam do tego stosunek... Smile

Jest jeszcze jedna fajna trylogia "Wojna czarownic" pierwszy tom to "Klan wilczycy", drugi "Lodowa pustynia" i trzeci "Przekleństwo Odi". Polecam Very Happy

skleiłam posty

Meami

Prawda coś w tym jest i nie uważam go za pozytywną postać. Nawet bez jego pozytywnego stosunku do Aurayi należało mu się to co dostał ^^ Ale serio ich związek był powalający <lol2>

kuszumai

Canavan umarła dla mnie razem z Akkarinem*.

*jeśli tak mu było

Meami

Tak mu było i zgadzam się jego śmierć to po prostu świństwo!

monika78

Zgadzam się z kuszumai, śmierć Akkarina to był mój koniec z książkami Canavan. Nie lubię tak dramatycznego końca książki, wolę zakończenia z happy endem.

Agata

Co prawda, to prawda, wiem, że nie powinnam tak przeżywać (może jestem histeryczką) ale kilka dni po skończeniu książki nie mogłam pogodzić się ze śmiercią Akkarina... Zgadzam się że to było świństwo bo pomiędzy nim a Soneą zaczeła się wielka miłość...( noi syn, jak się później okazuje)Ale ogólnie Canavan jest świetną pisarką, pomimo tego i kilku innych błędów...

Meami

Hmmm, a może jego śmierć jest ważna w kolejnej serii 'Misja Ambasador' czy jakoś tak... Nie czytałam, ale to jest kolejna część. Trudno winić autorkę za zgładzenie własnej postaci, nie ważne, że było to świństwem, sigh.