Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:54, 10 Sie 2010    Temat postu:

Vill, jakich ty interesujących ludzi znasz Very Happy Twoje opowieści są po prostu niesamowite i to jest naprawdę świetny materiał na książkę - taką o "zwykłym" życiu niezwykłej osobowości i niezwykłych znajomych niezwykłej osobowości. Wink Z elementami wręcz realizmu magicznego. Vill, spisuj to! ^^

A co do H, to już ci dziewczyny powiedziały, masz się nie przejmować. Co niby miałabyś zrobić? Swoją drogą, to strasznie smutno słuchać o takich ludziach, których wszyscy lubią, a jednocześnie nikt nie zainteresuje się nimi na tyle, żeby im pomóc w razie czego, zamiast tylko od nich czerpać.

A ja bym i tak na twoim miejscu spytała ukraińskiego księcia, czy by nie chciał ci pozować Very Happy Możesz sobie zresztą wymyślić jakieś kompletnie pojechane uzasadnienie ( ...masz taką wizję... artystyczną, znaczy... koniecznie potrzebujesz akurat takiej fizjonomii, jak jego... Wink ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:57, 10 Sie 2010    Temat postu:

alicee napisał:
koniecznie potrzebujesz akurat takiej fizjonomii, jak jego...


Najlepiej do aktu Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yukiyuki
Adept VII roku



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:12, 10 Sie 2010    Temat postu:

Uff, Villka, skoro kontynuujesz temat to odważę się wtracić swoje trzy grosze. Nie chciałam wczesniej rozdrapywać, uznawszy, że może chcesz się przed kimś wygadać, ale niekoniecynie dzskutowa...

Najgorzej jest właśnie wtedy, jak ktoś kogo kiedyś wydawało ci się, że znasz, był ci bliski i dla ciebie ważny nagle się zmienia i ląduje na dnie. Dawne uczucia pozostają (nie mówię o miłości, ale no właśnie - sympatia, przywiązanie, przyjaźń), a ty czujesz się winny... że może gdybyś np. był na miejscu to udałoby ci się temu zapobiec. Tyle, że ludzie zawsze wszelkie decyzje podejmują sami. Nikt ich nie trzyma za rączkę i nie mówi co dobre a co złe - bo w przypadku dragów wszyscy prawie mówią, że to złe i twój kolega powinien o tym wiedzieć... Swój rozum mieć... Skoro piszesz, że facet był taki super i "dla wszystkich" to może - niestety - się wypalił. Trochę woda sodowa uderzyła do głowy, trochę winę ponoszą inni ludzie - ci co mu podetknęli prochy. Z pewnością Ty nie masz podstaw aby się zadręczać...

Aten numer z zostawieniem cię przy stoliku... no ców - IMO jednak aż tak mu nie zależy, bo inaczej nie ruszyłby się na krok. to raz. A dwa - to było czysto szczeniackie zagranie i takie... niskie.

A ten chłopak co tak odpływa... Klasa Smile Aż szkoda, że tego nie widziałam. Ale nie dziwię ci się, ze chcesz go namalować - z opisu wygląda, że facet jest naprawdę fascynujący. A wstyd... Jest przemijający. Czasem to kwestia na czym ci bardziej zależy - na zachowaniu twarzy i obojętności, czy na tym aby go namalować. Nie wiem czy on jest pamiętliwy, ale z opisu też nie wynika aby był okrutny - może i strzeli coś dwuznacznego, ale jednak się zgodzi, a potem nie będzie wypominał? Z całą pewnością ci kibicuję Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:30, 10 Sie 2010    Temat postu:

Dokładnie, sztalugi w dłoń, pędzel w drugą dłoń, do kolegi marsz i malować! Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aliyah
Adept II roku



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 10 Sie 2010    Temat postu:

A jak już namalujesz to koniecznie nam tego delikwenta zaprezentuj! Very Happy A skoro delikwent książęcego pochodzenia tak ci się znowu podoba, to może namów go na kawę czy piwo czy inny niezdrowy napój po latach? A nóż widelec ty też mu wpadłaś w oko?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:57, 11 Sie 2010    Temat postu:

Wkurza mnie niekompetentność polskich lekarzy. Otóż trzy lata temu poszłam do okulisty z minimalną wadą wzroku" 0,25 i 0,50. Rok później musiałam zmienić szkiełka na mocniejsze: 0,75 i 1,0. Babka krzyczała na mnie, że nosiłam je do czytania (bo tak mi kazała rok wcześniej), po czym wyparła się, mówiąc, że mi się wydaje, bo ona kazała nosić je do telewizji i kompa. No to nosiłam do dzisiejszej wizyty. najpierw były problemy z rejestracją: facetka powiedziała mamie przez telefon, że musi przyjechać z rana osobiście i się zarejestrować. No to tak zrobiliśmy. Przychodzimy o 7 (od 9 przyjmuje), ustawiamy się w kolejce, wchodzi sześć osób, a gościówa mówi, że... skończyły się numerki!!! Że niby jest tylko 10 numerków na dzień. Ale logicznie powinny jeszcze zostać. Na to ona, że trzeba było się rejestrować telefonicznie. Moja mam wpadła w szał i wyleciała stamtąd jak taki jeden facet przed nami miotając kurwami. Poszłyśmy. Po półtorej godziny łażenia przed zamkniętymi sklepami i wiecznie otwartej Biedronce poszliśmy prywatnie. Facet był miły i wziął sobie tylko 50 złociszczy. Zmierzył mi wadę i okazało się, że... mam 2,25!!! No ludzie kochani! Teraz muszę nosić okulary non stop i ograniczyć komputer a tym samym tłumaczenia. Zamówiłam ładniutkie fioletowe okularki z antygwałtami i poszłam do domu... I trzy stówy poszły w piździeć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:31, 11 Sie 2010    Temat postu:

Kuszu - kwestia rejestracji jest rzeczywiście wnerwiająca (skąd ja to znam... Evil or Very Mad )
A co do wady - masz plusy czy minusy? Bo ogólnie wada wzroku się zmienia - mnie zwiększa się non stop (na szczęście teraz już wolniej).
Ogólnie - współczuję serdecznie <przytul>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aliyah
Adept II roku



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:47, 11 Sie 2010    Temat postu:

Ja też ci współczuję *tuli*. Kiedy dwa lata temu byłam u okulisty babka powiedziała mi, że mam nosić okulary 0,50 na każde oko i kazała zgłosić się do kontroli za rok. Okulary bardzo mi się nie podobały, więc na samym początku nie nosiłam ich ze zwyczajnej głupoty małolaty. Później wpadłam na to, że jeśli nie będę ich nosić wcale to za rok dostanę takie ze szkłami "odtąd dotąd" i będę wyglądać jak "ta a tamta". Ale że ja mam pamięć dobra lecz krótką i do noszenia okularów nie byłam przyzwyczajona, to nie zakładałam ich z zapominalstwa. W efekcie założyłam okulary może z pięć razy. Po roku poszłam zgarbiona i ze wzrokiem wbitym w ziemię na skazanie vel kontrolę u lekarza. Kolejka była tak wielka, jakby rozdawali bezpłatne bilety na seans Zmierzchu złaknionym Edzia nastolatkom, więc okulistka zaproponowała, że przyjmie mnie prywatnie. Przed wizytą przygotowałam się już psychicznie na okulary grubości centymetra, a tu niespodzianka! Doktorka stwierdziła, że z wady wzroku się wyleczyłam w stu procentach i nie muszę już non stop nosić okularów (jak to oczywiście wcześniej robiłam Confused ). I po co było wydawać całą tą kasę? Po co ja się pytam?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:59, 11 Sie 2010    Temat postu:

kuszi, kwestia numerków to ogólnie jest jakaś masakra. Moja babcia poszła ostatnio do przychodni o piątej (otwierali o szóstej), żeby specjalnie stanąć w kolejce po numerek. Była trzecia, a dzień wcześniej lekarka powiedziała jej, że numerków będzie dziesięć. Dwie osoby na początku numerki dostały, po czym wyszła pani z okienka i oznajmiła, że numerki się skończyły. No i jest cudownie. Babcia wyjątkowo się zdenerwowała, zrobiła awanturę i w odpowiedzi usłyszała, że "jak się pani nie podoba, to niech pani idzie prywatnie".

Aliyah, ktoś w końcu musi zarobić, a to, że nieuczciwie to już inna sprawa Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yukiyuki
Adept VII roku



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:49, 11 Sie 2010    Temat postu:

Ja od kilku lat chodzę do Fielmanna - bez numerków i bez płacenia. wcale nie mam pewności, czy jest idealnie, ale po ostatniej wizycie u okulisty, kiedy podczas dobierania szkieł facet upierał się, że to moja wina, że źle widzę i, że źle patrzę, bo innych ustawień nie ma i powinien już mi dobrać dawno... (był problem, bo co zmieniał szkła, to było rozmyte)... wyszłam. A w Fielmanie okulista dobierał 20 minut i dobrał - oczy mnie w okularach nie bolą, jak porównywaliśmy czy lepiej bez okularów czy w nich,to wyszło, ze lepiej w okularach... A u lekarzy normalnych - masakra. Ja z zapaleniem krtani do pracy chodziłam tydzień, bo w poniedziałek kiedy ledwo mówiąc poszłam do poradni, to zapisały mnie na środę - bo nie było ze mną tak źle i nie kwalifikowałam się na wizytę poza numerkami... Ja charczałam jak ropucha do środy a w środę lekarz na mnie z pipipipi, że powinnam przyjśc od razu... Służba zdrowia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 11 Sie 2010    Temat postu:

A ja wzrok mam idealny, więc okulisty nie potrzebuję Smile
Za to wkurzają mnie panie od pobierania krwi. Wchodzę i mówię, że mam kijowe żyły. Każda z nich, że one nie takie widziały, że przesadzam i one nie są nowicjuszkami. No to im mówię, że mam tak kijowe, że kilka razy trzeba było wołać nie tylko pielęgniarkę anastezjologiczną, ale i samego anastezjologa, żeby mi pobrać krew. Ale one są Mistrzyniami w Pobieraniu Krwi i dadzą radę i ja się wymądrzam. No, a potem mam osiem czy dziesięć kłuć i wyglądam jak narkoman Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:29, 11 Sie 2010    Temat postu:

W niektórych przypadkach zdąży się wyzdrowieć zanim łaskawie przyjmą cię do lekarza.
Generalnie nie należy w ogóle chorować, bo lekarzami jest większy problem, niż z samym chorowaniem.

Za to dzisiaj moją mamę i mnie doprowadziła do furii baba w bibliotece. Pracują cztery, a myśmy oczywiście trafiły na tę, która jest najmniej uprzejma. Chodzi o to, że wszystkie biblioteki w Warszawie powoli zaczynają zamieniać system i żeby wejść do katalogu teraz trzeba wejść przez internet, a nie tak jak kiedyś, tylko do komputera. Moja mama się w tym orientuje bez problemu, bo sama studiowała bibliotekoznawstwo, ale kiedy usiadła przed komputerem, to dla czystej formalności zapytała, czy do katalogu wchodzi się przez internet. Na to baba wydarła się, że "no przecież pani widzi, że ja jestem zajęta, tutaj kolejkę mam, przecież nie jestem maszyną i się nie rozdwoję...". (w kolejce stała jedna osoba, więc nawet trudno nazwać to kolejką).Obok tejże baby stała baba druga, również bibliotekarka, która na pytanie "jak wejść do katalogu" zadane przez inną panią odparła zwyczajnie "nie wiem" i wyszła sobie na zaplecze. Moja mama się wściekła, do katalogu weszła sama i jeszcze zaczęła tłumaczyć tamtej babce przy drugim komputerze. A baba za ladą, do której już nikt nie czekał siedziała i patrzyła i w dodatku jeszcze robiła miny. Co ciekawe system w bibliotece jak się okazało, zmienił się dwa tygodnie temu. Do jasnej cholery w takim razie za co płacą tej babie, skoro ona nie wie jak wejść do katalogu?! Przecież to jest jakaś paranoja Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yukiyuki
Adept VII roku



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:41, 12 Sie 2010    Temat postu:

Jako nałogowy czytać od lat mam kontakty z bibliotekami i jakoś nigdy nie były one złe (chyba, że przetrzymałam książkę 2 miesiące). Przeważnie bazowałam na rejonówkach - szczególnie kiedy studiowałam, połowa mojego roku zdobywała literaturę z bibliotek akademickich, a ja szperałam po rejonówkach i miałam często więcej Razz Za to nie cierpiałam i tak mi zostało, dużych bibliotek typu akademickiego - formalizacja i właśnie brak grzeczności. Unikałam ich jak tylko mogłam - Panie tam pracujące traktowały studentów jak podnóżki, z kolei leżąc plackiem przed profesorami... żenada. Nikt ci nic nie wyjaśni, jeszcze zrugają. A i tak w połowie przypadku nic nie ostaniesz, bo już nie ma... Szlag mnie trafiał i wolałam raz na tydzień-dwa robić turę po Łodzi i "zwiedzać" 10 bibliotek rejonowych wybierając rzeczy do poczytania - lektury i ksiązki dla przyjemności... Tego mi brakuje - bilbioteki łódzkie są dosyć małe i mają fajny klimat. Czasem czułam się jakbym szperała w starym składziku albo wyszukiwała skarby... I ludzie mili - czasami potrafiłam utknąć na godzinę w bibliotece po to tylko aby pogadać... Teraz czasu nie mam Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczna88
Bakałarz I stopnia



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:39, 12 Sie 2010    Temat postu:

No, mam tego pecha, że nigdy nie oddaję książek na czas... I ostatnio przetrzymałam ZW2 i zapłaciłam karę, że łohoho. A ogólnie to nie lubię bibliotek - chcę coś wypożyczyć to NIGDY tego nie ma! Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:04, 12 Sie 2010    Temat postu:

Powiem tak - najbardziej babka wkurzyła się na mnie gdy przyszłam wypożyczyć "HP i Czarę Ognia". A ona mnie wygoniła i powiedziałam, że czytam nie po kolei! Czytam, kurwa, jak chcę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 76 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin