Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 132, 133, 134 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelka
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:56, 15 Lut 2011    Temat postu:

Ja nie umiem narysować za pierwszym razem...

A co do palaczy - nie przepadam iść za takimi na ulicy (lub chodniku)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

Neit napisał:
Wijara napisał:
[
Dla mnie facet z papierosem nie jest seksowny, tylko głupi, że w ogóle zaczął palić, i lanserski/nieasertywny, bo zrobił to bo wszyscy dajni ludzie palą/zrobił to, bo wszyscy jego znajomi palili.

Się pod tym podpisuję wszystkimi kończynami. W dodatku weź się całuj z takim śmierdzielem bleeee....

To ja się dopisuję do listy. Nie znoszę zapachu papierosów. Moim uczniom na pierszej lekcji oznajmiłam, ze jeśli ktoś pali, to niech nie robi tego przed hiszpanskim, bo jak poczuję od kogoś papierosy, to się wnerwię, a wnerwiony nauczyciel to nie jest to, o czym marzą.
A kogoś kto idzie przede mną na ulicy i pali... zamordowalabym długo i boleśnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinia_88
Adept I roku



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:48, 16 Lut 2011    Temat postu:

Neit napisał:
W dodatku weź się całuj z takim śmierdzielem bleeee...

moja nauczycielka mówiła tak: "I co chciałabyś całować się z popielniczką?" Laughing Laughing Laughing Laughing

Ja nie palę. Ogólnie rzecz ujmując fajki itp mnie duszą. Moi znajomi wiedzą o tym i zawsze palą w mojej obecności tak bym nie poczuła, że oni palą i wtedy mi to nie robi....
I również uważam, że palenie jest sexy ale tylko na zdjęciach/obrazkach/w mandze - tam nie poczuję smrodu fajek. Choć bez bicia przyznaję raz widziałam kolesia, któremu tak pasował papieros u dłoni, że gdyby nie palił to bym go zmusiła Very Happy Very Happy Very Happy więc zakładam, że nie każdemu do twarzy z papierosem.

Ale najbardziej nie cierpię, nienawidzę gdy w autobusie usiądzie obok mnie osoba, która tuż przed wejściem wzięła ostatnie 2 buchy(zaraz by spalili ustnik) i rzuciła kipę, normalnie porzygać się idzie..... bllllleeeee.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 3:18, 16 Lut 2011    Temat postu:

Coya - nie chciałabym nigdy iść przed tobą xD Nawet jeśli nie wiedziałabym, że to właśnie ty ;P Bolesne i długie mordowanie jakoś mi nie leży xD

Kinia - ja mam właśnie takiego znajomego ;] Cudownie wygląda z papierosem, normalnie te jego długie palce to sprawiają, że topnieje xD Ale chłopak nie pali ;] Wspominałam już o nim. Wystrzega się tego jak tylko może, nie lubi, gdy się przy nim pali itp. Ale to jest ten typ faceta, że aż miło popatrzeć jak chociaż trzyma nieodpalonego w palcach ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika78
Adept VII roku



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:32, 16 Lut 2011    Temat postu:

Znam ten ból o którym piszesz kinia_88, jak do autobusu wejdzie popielnica. Ja się przyznam, że miałam mały epizod z papierosami, ale to było w piątej klasie podstawówki. Na szczęście przyłapała mnie na tym ciotka i stwierdziła, że nie umiem palić i kazała mi się zaciągnąć, ale tak porządnie. Wyobrażacie sobie tego finał, na tym skończyło się moje popalanie, do tej pory mam awersje do papierosów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:45, 16 Lut 2011    Temat postu:

Hahahah! ;D
U mnie to było zupełnie inaczej z papierosami. Zawsze się przed nimi broniłam, głównie ze względu na kasę, bo strasznie dużo się na nie wydaje. Ale po cichu kuzyn uczył mnie palić, chociaż nigdy się nie zaciągałam xD Jednak po akcji w wakacje, kiedy pewien upierdliwy chłopak utopił mi wszystkie ciuchy w jeziorze i zostałam jedynie w stroju i z telefonem w dłoni, byłam tak wściekła, że normalnie wyrwałam kuzynowi fajka z ręki i zaczęłam się zaciągać. Ani razu się nie zakrztusiłam, ale to pewnie przez stres, złość i adrenalinę xD
A później podkradałam mamie fajki i uciekałam z przyjaciółmi gdzieś daleko od domu, by nikt mnie nie zobaczył ;D Mama i tak się dowiedziała i jedyne co wtedy usłyszałam to: " Myślałam, że będziesz mądrzejsza ode mnie". Dostałam wtedy kasę na własną paczkę papierosów i tyle. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 17:05, 16 Lut 2011    Temat postu:

monika78 napisał:
Znam ten ból o którym piszesz kinia_88, jak do autobusu wejdzie popielnica. Ja się przyznam, że miałam mały epizod z papierosami, ale to było w piątej klasie podstawówki. Na szczęście przyłapała mnie na tym ciotka i stwierdziła, że nie umiem palić i kazała mi się zaciągnąć, ale tak porządnie. Wyobrażacie sobie tego finał, na tym skończyło się moje popalanie, do tej pory mam awersje do papierosów.

Kurde, to brzmi jak z powieści dla młodzieży albo innej gazety "Victor Gimnazjalista" Confused

Nigdy nie ogarniałam, że w takich książkach albo gazetach ludzie w wieku późnogimnazjalnym zaciągają się pierwszy raz papierosem i zaczynają kaszleć albo rzygać. Tzn. wtedy, kiedy jeszcze takie rzeczy czytałam, to do głowy by mi nie przyszło, żeby zapalić, ale uważałam to za naciągane.
Jakież było moje zdziwienie kiedy na pierwszej poważnej licealnej imprezie zaciągnęłam się papierosem i nic się nie stało. Byłam niemalże rozczarowana.
Nawet myślałam, że pijany organizm jakoś inaczej reaguje czy coś, ale duuużo później eksperymentalnie kupiłam sobie pierwszą własną paczkę fajek, no i... też nic. Poza tym, że fajnie.
A, i większość moich znajomych nie pali, jak również nikogo nie nakłaniam (co najwyżej kulturalnie częstuję), więc jeśli chciałabym kogoś za moją skłonność do fajek winić, to najpewniej ulubionych bohaterów literackich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinia_88
Adept I roku



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:18, 16 Lut 2011    Temat postu:

No to nie jest nic nadzwyczajnego Strzygo, że nic nie poczułaś, ja po swojej pierwszej fajce w życiu też się nie dusiłam itp, pomimo zaciągnięcia - stali kumple i mnie instruowali jak to zrobić, śmiechu było po pachy:DVery Happy.

A bohaterów winić za nic nie można, bo oni są boscy i nie ponoszą żadnej winy za to że tacy są XD

Ale znam osobę, która się zrzygała po petach - mój brat. Mama przyłapała go z fajką w wieku 6 lat i zaprosiła go na papierosa. Tak, młody wypalił 3 fajki (jedna za drugą) i następnie szybciutko biegiem do kibla Very HappyVery Happy Tak go od uczyła palić na 12 lat.

U mnie znajomi zawsze mnie częstują, stwierdzając że i tak nie wezmę to co im szkodzi....zdenerwowałam się pewnego pięknego dnia i wzięłam, zapaliłam i oddałam kumpeli ale miny ludzi były warte tego poświęcenia Very Happy

Aduu mama mi też to powtarza "mam nadzieję, że będziesz mądrzejsza i nie zaczniesz". Jak na razie mnie to nie ciągnie totalnie i nic fajnego w tym nie widzę, oprócz niektórych facetów Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelka
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:11, 16 Lut 2011    Temat postu:

Nasza pani od matmy też zawsze mówi do K. (siedzi w ławce przed biurkiem)
Ale jak już masz palić, to nie przed matmą...
I co chwila nam powtarza, że nie lubi smrodu fajek... Very Happy
A babka przyznam wiekowa jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:51, 16 Lut 2011    Temat postu:

Wiecie co, przez tydzień choroby (jeszcze mi ten przeklęty kaszel został który uniemożliwia normalne funkcjonowanie i dziwna sztywno-bolesność karku) nazbierało mi się tyle rzeczy do zrobienia, że nie wiem w co ręce włożyć. A tak mi się wydawało, że siedzę w domu i nic nie robię Shocked Ja już pomijam totalny i kompletny syf w domu, górę prania (skąd to się bierze, już 3 raz pralkę nastawiłam- w dodatku cholerstwo nie chce się samo wieszać a potem układać w szafkach), jakieś takie gary których nie mogę wetknąć do zmywarki... W dodatku z powodu choroby odkładałam wszelkie spotkania i teraz nie wiem jak to wszystko nadrobić. Wiecie, że ja nie mam czasu usiąść sobie spokojnie z książką? Poważnie. Nawet tutaj zaglądam w przerwie robienia przelewów i takich tam. Nie dość że mnie grypa wykończyła (nie wiedziałam, że tak mogą mnie boleć gnaty) to teraz znowu mam wszystko na kupie Sad No nic po śmierci odpocznę... chyba Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meami
Adept VIII roku



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:14, 16 Lut 2011    Temat postu:

Neit, trzymaj się. Jak nie zdążysz z robotą to po śmierci cię wskrzesimy byś mogła pracować dalej. Wtedy to twój organizm nawet odpoczynku nie będzie potrzebował!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelka
Bakałarz II stopnia



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:45, 17 Lut 2011    Temat postu:

Biedna Neit... *tuli*

A mnie zaciągnęli do fryzjera... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:20, 17 Lut 2011    Temat postu:

Mam złe przeczucia... Bardzo źle? Sad

Ja od dobrych 2 lat chodzę do fryzjera jedynie na podcięcie końcówek, a i to potrafią spieprzyć (zawsze urżną 5 cm, kiedy poproszę o 2 Confused ). A grzywki to ja już katogorycznie każę nie dotykać, po tym jak mnie skrzywdziła jedna taka w gimnazjum... Poszłam na podcięcie końcówek (a włosy miałam za łopatki, grzywkę długą, na bok), wróciłam z włosami do ramion i grzywką do pół (!) czoła... Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iblis
Adept III roku



Dołączył: 22 Kwi 2010
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:33, 18 Lut 2011    Temat postu:

Robienie za kogoś prac domowych, projektów, obiadu, czegokolwiek....
Zawsze się tak staram, nawet dziękuję nie usłyszę Sad tylko jeszcze pretensje, że zrobiłam coś nie tak. To już nawet złościć się nie da tylko usiąść i płakać. Czy w ogóle istnieje coś takiego jak wdzięczność?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinia_88
Adept I roku



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:31, 18 Lut 2011    Temat postu:

Iblis owszem istnieje takie coś jak wdzięczność, nie zawsze wyrażana w słowie "dziękuję"(u nas na roku jak sobie pomagamy to słyszymy "wielkie dzięki, wiszę Ci piwo", na które zazwyczaj się później idzie) tylko niektórzy są za głupi by zrobić własną pracę domową itp to nie można wymagać od nich tak skomplikowanego słowa jak "dziękuję" a o wdzięczności już nie wspomnę. A takimi ludźmi się nie ma co przejmować bo są nic niewarci. A to, że komuś pomagasz to Tobie wychodzi na dobre powtarzasz materiał, ćwiczysz itp. I nie płacz tylko się śmiej z takich, żałosnych ludzi, bo większość albo jest tak głupia lub tak leniwa by samemu się zabrać za swój obowiązek. A Ty nie jesteś głupia ani leniwa, a to że coś źle zrobiłaś oznacza, że próbowałaś i poświęciłaś swój cenny czas. *tuli i buziaki*

Fryzjer, ciekawa to osoba, mówisz do niego po polsku a on dalej nie rozumie, pokazujesz na migi a on dalej nic. Całe szczęście ja nie mam z włosami problemów, we wszystkim się dobrze czuję(krótkie czy długie), a włosy rosną za szybko, już po 2-3tygodniach mogłabym iść znowu. Teraz to mam z jednej strony długie a z drugiej krótkie tak dla równowagi Very HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 132, 133, 134 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 133 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin