Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Cały Kram
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Tfu!rczość niezależna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 28 Sie 2010    Temat postu:

Jejuśku, ja nie zauważyłam, że ktoś w ogóle odpisał w tym temacie. Shocked
Przepruszam!

Więc tak - lampka nocna to kosz wiklinowy, w którym przetrzymuje różne sentymentalne pamiątki (np: wielkiego lizaka w kształcie serca - podarunek od siostrzyczki Razz), do które wrzuciłam lampki choinkowe. Takie tanie, kolorowe, z targu. Smile
Efekt jest bajeczny Very Happy

Wspominałam już nie raz na forum, że mam szafofobie (irracjonalnie boję się, że w mojej szafie ktoś siedzi i mnie obserwuje - skrzywienie po pierwszym seansie "Piły", nic w tym filmie mnie tak nie przeraziło jak facet siedzący w szafie... Rolling Eyes Wiem, głupie i normalnie się z tego śmieję, ale w nocy, kiedy jest ciemno, a ja jestem senna, a wszystkie cienie zdają się zamazywać granicę między jawą, a snem... wtedy zdarza mi się obserwować bacznie szafę...).
Postawiłam więc kosz między moim łóżkiem, a szafą - kolorowe światło dodaje mi otuchy, odgradza od ponurych myśli i przyciąga piękne sny Wink

Mroczna - nie mam pojęcia czy z "z", czy z "s", ale plagiatuj do woli Wink

Miriam - wysłałabym, gdybym miała jeszcze jeden kosz wiklinowy Wink

Cookies - kurcze, wiem, że Fi jest super Smile, ale gdybyś go zobaczyła na żywo... to tylko okładka od zwyczajne płyty CD! Razz Powinnam go wyskalować chyba do jakiś większych rozmiarów Wink
I na ścianie zawiesić Razz


Teraz dodam swoje nowe/stare bohomazy.
Chciałam dodać więcej, ale muszę im zrobić fotki w świetle dziennym Razz
np: szkiców fotografowanych przy lampce na zdjęciu w ogóle nie widać Razz


Teraz pracuję nad tym (chyba zdjęcie słabo wyszło i zniekształciło kolory... może jutro jeszcze raz spróbuję fotkę trzasnąć):


To "Skrzypek" - obraz będzie się składał z pięciu płócien, zawieszonych na błękitnej tkaninie Very Happy - będą takimi "oknami" na postać mężczyzny Razz

Nie wiem czy dobrze widać. Confused

To jest portret mężczyzny, na tym płótnie widać tylko popiersie (włosów nie ma, tylko twarz, fragment torsu i dłoń)...

Jestem z tego obrazu dumna, bo pierwszy raz łączyłam różne media Very Happy - korzystałam z farb akwarelowych, akrylowych, olejnych i białej pasteli.
Wykańczać będę węglem Wink




Nuuuuudna martwa natura na zajęcia Confused ... facet obciął mi ocenę za dobór koloru: miałam za pomocą jednej barwy pokazać natężenie światłocienia w zależności od cieni, oraz od faktury i koloru elementów kompozycji.
Wszyscy na sali malowali to-to czarnym tuszem, ciemnoniebieską akwarelą lub akwarelą o kolorze sjeny palonej...
Denerwowała mnie ta monotonia i nuuuda - bo nie dość, że temat nieciekawy, to jeszcze wszyscy wykonywali zadanie w schematycznych barwach.
Więc wzięłam czerwoną akwarelkę (ten odcień podpadający pod malinowy... jak mu było?) i maźnęłam. A co!? Razz
Ide do oceny, a prowadzący do mnie, że kolor za ostry, zbyt nietypowy, nie przyciąga oka i odwraca uwagę od mojej techniki.
Dal mi 5- ... Sad (i tak dobrze, bo techniką wykonania tej puszki się uratowałam... oryginalność nie popłaca)




A tutaj fanart narysowany po pierwszym obejrzeniu FMA Razz
Czyli jakieś 5 lat temu :3
Edzio :]~~~~






Kolejne zadanie z zajęć z rysunku Razz
Podczas wycieczki plenerowej zrobiłam zdjęcie...
A w domu robiłam to-to.
Wykonane na błękitnym kartonie za pomocą pisaków kreślarskich i farb "dmuchanych" Razz
Nie podoba mi się jakoś szczególnie. Słaba praca, ale technika (farby "dmuchane") była ciekawa Razz
Wypluwałam sobie płuca - to-to ma rozmiar 105cm x 65cm (... czy jakoś tak... bardzo niewymiarowy karton)




I ostatnia praca: drzewa.
Na tym etapie praca miała potencjał Razz Drzewa mi wychodziły świetnie (prowadzący opiewał mnie, kazał innym obczaić jak robię korę i liście, mówił, że mam świetną technikę, hehehe Razz a Marcela objechał za brak zdolności i kazał mi poprosić mnie o naukę rysowania liści Razz -oj, ale mu to po jego męskim ego pojechało. Przez gardło mu nie przeszło "proszę" Razz i strasznie się wściekał Razz ale w rezultacie musiał brać u mnie korepetycje Wink hie hie hie)
Później była sesja i pracy nie miałam czasu dopracować (i troszkę mi się nie chciało...), a później był termin zaliczenia z rysunku, co oznaczało, że drzewa kończyłam rysować na ostatnich zajęciach z budownictwa, będąc połajana przez strasznego pana Z., budowlańca, którego się autentycznie boję... Sad (bardziej niż faceta z szafy!)
Więc korony drzew i ściółka... czyli właściwie cały pusty obszar wyglądają baaaaaardzo słabo... Confused



Jutro powrzucam szkice jakieś moje Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:08, 28 Sie 2010    Temat postu:

Irysy cudowne, po prostu cudowne Very Happy
Podziwiam - ja zawsze chciałam ładnie śpiewać i ładnie rysować, ale niestety nic z tego nie zostało mi dane.
A co to są te farby "dmuchane" ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:27, 28 Sie 2010    Temat postu:

Okej. Właśnie pierwszy raz w życiu zawładnęła mną przeogromniasta zazdrość. Ja wiem, że to brzydko, ale co ja zrobię, że aż tak zazdroszczę Vill talentu. Cudne twory, cudne. Te kolory, cienie, szczegóły.
Dlaczego nie podoba ci się praca nr 4. Mi się podoba. Tzn. bardziej mi chodzi o to, że mimo, iż niepozornie wygląda, na pewno bardzo ciężko ja się robiło. Już nie chodzi o rozmiar tylko o narysowanie tego nazwijmy to w "3D" i cieniowaniu.
Ten "Skrzypek" to ten obraz, który może tworzysz dla tej twojej znajomej? Dłoń jakoś tak nieszczególnie widzę, bo i u mnie w domu jej złe oświetlenie, więc ślipkam przed kompem, ale twarz...twarz jest super. Szczególnie nos i kości policzkowe (nie wiem czemu).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:47, 28 Sie 2010    Temat postu:

Farby dmuchane / pisaki dmuchane / Blo Pens to coś takiego:


Musisz mieć szablon, a w zależności od tego, jak mocno dmuchniesz w ustnik - tak dużo farby wyleci. Wink Przypomina to troszkę dmuchanie balonów do udekorowania sali sylwestrowej Wink

Fajna rzecz dla dzieciaków i dla rodziców - w razie poplamienia ubrania farba schodzi przy pierwszym kontakcie z wodą Wink
Technikę odkryłam w gimnazjum, ale mój kochany pan nauczyciel - pisałam kiedyś o nim, że to niemal mój mistrz, facet zarażający sztuką i chęcią tworzenia Very Happy - uznał, że zrobi mi większą frajdę: odebrał BLO Pens, a wręczył w łapę naręcze puszek ze sprajem do graffiti... Very Happy
Fajnie było, ale, tak bardzo chciałam skorzystać z tych dmuchanych farbek...
Użyłam ich dopiero na studiach...

Draństwo "kropkuje" rysunek i przy kontakcie z wodą rozmazuje się jak akwarelka. Confused

Cóż... nie można mieć wszystkiego (chciałam mieć trwały efekt kropek, a to-to bardzo podatne na wodę jest).


Znalazłam w sieci obraz mojego nauczyciela... to jest w rozmiarze 2 metry na 2 metry, farby olejne na płótnie Very Happy

Temat: barok. Very Happy

Edit!

Nie zazdrość Smile
Tzn nie ma sensu Wink - powiedzmy tak: ja kiedyś też bardzo zazdrościłam ludziom, którzy lepiej malują niż ja Razz ale to mnie nie motywowało... Budziło tylko niepozytywne emocje... a z zazdrości, która wysusza tak, że w końcu nic nie zostaje, trudno coś stworzyć Smile
Nauczyłam się na to inaczej patrzeć: rysowanie, tworzenie, malowanie, jest moje. Tak jak moje są moje włosy, obiad, który zjadłam, czy -będąc na fali tamtego ff - gacie Wink. Nikt mi nie odbierze tego, co stanowi część mnie - kawałek mojego bytu.
Kiedy maluję, szkicuję - jestem wolna. Jestem sobą. Wink Tak szczerze i prawdziwie.
I po co się maluje od wieków?
Aby podzielić się z innymi ludźmi tym, co się zobaczyło, żeby u nich wywołać te same, niepowtarzalne emocje, które się czuło malując i patrząc na modela. Very Happy
O to chodzi.
To jest jak pisanie Wink - piszesz, żeby ktoś to przeczytał i poczuł to, Ty czujesz Very Happy

Po co tego zazdrościć, kiedy można się po prostu cieszyć Very Happy?
To jest piękna przygoda!

Masę ludzi maluje lepiej niż ja, a masę innych - słabiej Wink
Uczę się od tych pierwszych, a Ci drudzy uczą się ode mnie. Zawsze lepiej dążyć do polepszenia umiejętności Wink

Skrzypka chyba jednak zachowam dla siebie Wink
Za bardzo go polubiłam Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 23:05, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:00, 28 Sie 2010    Temat postu:

Miałam takie farby dmuchane, przyjaciółka mamy, która mieszka na stałe w USA przywiozła. Śmiesznie się w sumie tym maluje Very Happy
Fanart do FMA przepotwornie sympatyczny Cool
Miariam, nie dziwię się, że zazdrościsz, bo jest czego.
Ja też się staram niezazdrościć, niestety, z bardzo marnym skutkiem.
Vill, wzięłabyś się podzieliła tym talentem, cooo? Tak troszeczkę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:11, 28 Sie 2010    Temat postu:

Posta edytowałam, proszę bardzo odpowiedź raz jeszcze:

Villka napisał:
Nie zazdrość Smile
Tzn nie ma sensu Wink - powiedzmy tak: ja kiedyś też bardzo zazdrościłam ludziom, którzy lepiej malują niż ja Razz ale to mnie nie motywowało... Budziło tylko niepozytywne emocje... a z zazdrości, która wysusza tak, że w końcu nic nie zostaje, trudno coś stworzyć Smile
Nauczyłam się na to inaczej patrzeć: rysowanie, tworzenie, malowanie, jest moje. Tak jak moje są moje włosy, obiad, który zjadłam, czy -będąc na fali tamtego ff - gacie Wink. Nikt mi nie odbierze tego, co stanowi część mnie - kawałek mojego bytu.
Kiedy maluję, szkicuję - jestem wolna. Jestem sobą. Wink Tak szczerze i prawdziwie.
I po co się maluje od wieków?
Aby podzielić się z innymi ludźmi tym, co się zobaczyło, żeby u nich wywołać te same, niepowtarzalne emocje, które się czuło malując i patrząc na modela. Very Happy
O to chodzi.
To jest jak pisanie Wink - piszesz, żeby ktoś to przeczytał i poczuł to, Ty czujesz Very Happy

Po co tego zazdrościć, kiedy można się po prostu cieszyć Very Happy?
To jest piękna przygoda!

Masę ludzi maluje lepiej niż ja, a masę innych - słabiej Wink
Uczę się od tych pierwszych, a Ci drudzy uczą się ode mnie. Zawsze lepiej dążyć do polepszenia umiejętności Wink

Skrzypka chyba jednak zachowam dla siebie Wink
Za bardzo go polubiłam Wink


Każdy ma jakiś talent! Very Happy
Niektórzy go jeszcze nie odkryli! Wink

Tak mi się skojarzył motyw zazdrości z tym ze sztuką użytkową.
Ostatnio mój best friend, pamiętając, że piszę artykuł o 7 grzechach głównych, podesłał to zdjęcie:
- Gniew
- Zazdrość
- Chciwość
- Pycha
- Gluttony/ Nieumiarkowanie W Jedzeniu i Piciu
- Lenistwo
- Nieczystość / Żądza (wykombinowana chyba najlepiej i najbardziej... odważnie Wink)


I zazdrość, jak widać - wysusza Razz - wszystko z niej uchodzi, nie ma czym zaleczyć pragnienia.... Razz

Zauważyłyście, ze zazdrość jest przeciwnością chciwości?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 23:16, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coookies
Adept II roku



Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:22, 29 Sie 2010    Temat postu:

Villka napisał:
Każdy ma jakiś talent!
Niektórzy go jeszcze nie odkryli!


Jeśli talentem jest wkurzanie mojego rodzeństwa, to ja jestem baaaardzo utalentowana *dumnie wypina pierś* Laughing

Bardzo podobało mi się co napisałaś o rysowaniu Villko (nie wiem czy to dobra forma). Czuję się tak samo jak śpiewam, czy piszę. W dupie mam to czy komuś się podoba, ale robiąc coś co lubię, czuję się lekko i cudownie. Taki sposób, aby polepszyć sobie humor. Kiedy jestem zła- piszę, kiedy jestem zadowolona- piszę. itepe. itede. Przelewam te emocje na papier w nadziei, że jak ktoś to będzie czytał, będzie czuł to, co ja w chwili tworzenia.

Aha i najważniejsze- obrazy super! Very Happy

Jak byłam mała dostałam takie pisaki dmuchane. Oczywiście rodzice dając mi je nie wzięli pod uwagę, że ja należąc do osób 'ciekawskich' nie będę koniecznie malować na papierze. Pobiegłam moimi malutkimi nóżkami do swojego pokoju i rozpakowałam prezent. Rodzice zaniepokojeni przyszli po godzinie- dlaczego siedzę cicho? Gdy otworzyli drzwi przeżyli szok - wszystko, dosłownie wszystko w moim pokoju było pokryte kolorowymi kropkami. Ubrania, meble, ściany, książeczki, ja, mój pies... No cóż... nie byłam 'łatwym' dzieckiem *wzdycha* Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:10, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Cookies - "Villko" to jak najbardziej poprawna forma Wink
I co do pisania czy malowania - ja po prostu taką filozofie wyznaję Wink


Zdjęcia kiepskiej jakości, bo były robione komórką Razz
No i szkiców po prostu nie widać Sad
Dlatego też ichtu nie wrzucę... a są urocze Razz tzn uwielbiam uproszczone bazgroły na marginesach zeszytów Razz
Generalnie marginesy to są kolbki wszelkich błyskotliwych pomysłów uczniów Razz
Przykładowo mój zeszyt do polskiego zawsze był zarysowany na marginesach (a później gdzie się dało... a jeszcze później przestałam robić notatki i pisałam po całych kartkach...): a to postacie z przeczytanych książek, a to ilustracje do omawianego wiersza, a to pomysły własne...
Kolega z klasy, fizyk z urodzenia Wink i z zamiłowania, pożytkował marginesy zeszytów z polskiego jako cenne pole do robienia skomplikowanych obliczeń, przy tym nie ściągał na siebie niepotrzebnej uwagi polonistki Razz
Inna koleżanka na marginesach projektowała kolczyki...

Myślę, że zajęcia języka polskiego bardzo twórczo wpływały na naszą wyobraźnię Razz


1 - Tybetanka.
Mama kiedyś przyniosła do domu taką gazetkę z fotografiami ciekawych ludzi. Bardzo mi się spodobała seria fotografii z Tybetańskiego targu. Przedstawiała portrety barwnych, fikuśnie poubieranych kobiet. Very Happy
Tutaj jeszcze niedokończony portret na szarym kartonie, gramatura bodaj 60.
Pastele olejne.
Dłuższy bok ma 70 cm, a ten krótszy to nie wiem... jakieś ścinki mi pozostawały z makiety na zajęcia z projektowania, więc wykorzystałam Razz




2 - Biurko Miszcza. Razz
Czyli mój prywatny burdel. Razz

Tak, trzymam na biurku, w tym bałaganie, pośród farb, tomik poezji Baczyńskiego Razz
Wygrzebałam go z rzeczy mamy, by porobić mu foty i zamieścić w temacie Strzygowym o zdobyczach... ale nie mam aparatu i foty tylko komórką mogę trzaskać... smutne...



3 - Łapy
Bo ja bardzo lubię ludzi i szczegóły ich anatomii rysieć. :3 I lubię też to zestawienie kolorów: ciepłe-zimne.
Jak u Malczewskiego Razz
A3, pastele olejne na białym kartonie Razz

Dostałam za to 4... bo kciuk mi pojechał... Confused



4 - Domki.
Mój ulubiony. Very Happy Bardzo techniczny, pierwszy mój obraz wykonany tą techniką na poważnie: to jest kawałek badylka umaczany w słoiczku z czarnym tuszem i wziuuuum, tym badylkiem kreślę po kartce.
Oficjalna nazwa tej techniki to "obraz wykonany piórkiem" phi! Razz
Ja tam wolę "badylkowanie" Razz
A3, biały karton, na podstawie jakiejś poglądowej fotografii... Razz

Lubię to-to straszno i mamusię namawiam, by - jeżeli już musi coś mojego w domu wieszać Rolling Eyes -powiesiła właśnie to-to na ścianie.



5 - Las
Obrazek z okresu nauki posługiwania się akwarelkami. Smile
Mogło być lepiej, ale w tym obrazu coś jest... taka tajemniczość Very Happy
Właśnie to mi się w nim podoba Razz (aparat z komórki zniekształcił nieco kolory....)
A3, akwarele na papierze prasowanym na mokro.



6 - Prawie Ruchomy Zamek Razz
Już dzisiaj pokazywałam w Multimediach mojego ulubionego twórcę backgroundów do filmów animowanych - Hayao Miyazaki.
Zachciało mi się go skopiować, oczywiście daleko mi do jego perfekcji, ale na rysuneczek miło mi się patrzy Razz - dumna z niego jestem (prowadzącemu na zaliczeniu pocisnęłam, że to jest moje wspomnienie z wakacji, z Tatr Razz - uwierzył hie hie hie).
Starałam się temu nadać indywidualny charakter, dodać coś z siebie samej przy tym nie zacierając łączności z oryginałem (Ruchomy Zamek wycięłam, bo na zaliczenie semestralne oddawałam)
A3 na papierze (zwyczajnym 60 g... nie akwarelowym...)

[link widoczny dla zalogowanych] Razz - piękny, prawda?
Hayao ma, skubany wrażliwe oko! I mózg... Cholera, tylko dlaczego jest stary? Sad Nie mógłby być w moim wieku... i razem ze mną przelecieć się śmigłowcem, no....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Śro 14:12, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:04, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Biurko Miszcza - ale syf. Oj Villka, ależ żeś się zapuściła Razz Brakuje tylko okruszków jakiegoś pokarmu Wink Nie no, żartuje. Czasem też taki mam (jeno trochę inne wyposażenie Smile )
Podobają mi się domki (drzewa jakoś tak fajowo wyglądają) i las. Śliczne to.
Młoda kiedy bierzesz się za namalowanie Mont Saint-Michel ? he he he Smile Chyba strasznie długo by się to tworzyło, nie. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:30, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Zapuściłam się?
Tam wsio jest poukładane: pędzle w szklance, magazyny na kupeczce, farby w woreczku i pojemniczku, szmatka do wycierania schnie, paleta z farbami czeka... to mogło wyglądać gorzej Razz
Zwykle wygląda gorzej Razz

A co do okruszków to są na biurku od kompjutra Razz


To zdjęcie sprzed... godziny jakoś... Razz

A Mont Saint-Michel... nie wiem czy... ech... pewnie bym nie potrafiła tego przedstawić tak, jakbym sobie w głowie to wyobrażała Razz
Ale temat ciekawy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:19, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Villka napisał:
Zapuściłam się?
Tam wsio jest poukładane (...)
Artystyczny nieład, tak? Smile

Co do biurka od kompjutera:

Po pierwsze - kiedyś jak ci ta jednostka centralna pierdyknie o podłogę... Rolling Eyes Toż ona na krawędzi biurka stoi. Zobaczysz kiedyś jak będziesz grzebać w ....*czyta rozpiskę* ....w poważnych pismach urzędowych, albo jak będziesz szukać.....*czyta*.... słuchawek, przez przypadek możesz o nią zawadzić i jak ci zrobi "BUM" o glebę...Rolling Eyes

Po drugie - a nóż to po co ? Razz Walka o klawiaturę i mychę z siostrą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:39, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Odpukać to pierdyknięcie, odpukać! Ale tak poza tym, to Miriam ma rację, jak to gruchnie... Będzie komputer, ale w częściach Laughing
Co do samego biurka, u mnie jest wieczny bajzel i w porównaniu do niego, to u Vill jest absolutny porządek. Ja zazwyczaj mam stertę najróżniejszych rzeczy, które sięgają tak mniej-więcej z metr w górę. Za to układanie takiej piramidy tak, żeby się nie przewróciła opanowałam do perfekcji.

Ale przyznaję, połączenie Aspirin-terpentyna-nóż jest zabójcze xD

Obrazki 4, 5, 6 c-u-d-o-w-n-e!
Las faktycznie jest taki tajemniczy, tak jakby między drzewami była mgła, a ta ścieżka w niej ginie Wink
Ahh, aż bym sobie powiesiła go na ścianie Very Happy
Vill, czy ty nie masz w internecie żadnej galerii, czy sklepu? Przecież mogłabyś spokojnie sprzedawać swoje dzieła. Ja bym u ciebie napewno coś zamówiła! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:43, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Też mam w domu podobnie. Sztalugę pierdzielnęłam za fotel, brudne pędzle i talerze na szafę, kartki pod łóżko...


Hmm... Najbardziej podoba mi się villowskie farby. Bo to jest dopiero majstersztyk. Szkicować każdy może, ale malować - tu trzeba mieć dar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:09, 02 Wrz 2010    Temat postu:

Po pierwsze: mam galerię w sieci, ale tam od baaaaardzo dawna nic nie wrzucałam. Smile
Sklepu nie mam, bo w sumie nie wiem, gdzie i jak takie coś się zakłada... Confused

Moje farbki też lubię Smile - długo się ich uczyłam.
Tzn. uczyłam się długo "dojrzałych" akwarelek, bo te maziste przychodzą mi jakoś naturalniej... lubię grube warstwy i upaćkane kształty Razz
Tylko, że przez to, że zbyt często akwarelkami ostatnio pracuję trudno mi się przerzucić z powrotem na olejne. Confused
Różnica w technice Confused
Tzn. technika akwarelki to - działaj szybko, nim plama wyschnie, masz pół minuty, bo później nic nie da się z tym dziadostwem zrobić!
Technika farb olejnych - paćkaj do woli, ale między nałożeniem jednej warstwy na drugą poczekaj ze dwa, trzy... cztery dni, bo inaczej "warstwy" szlag trafi i się wsio zmamże!

Czekanie przy olejach mnie dobija!
Jeszcze moja sis przyniosła do domu złe medium, a ja - głupia - nie przeczytałam co to za medium jest i użyłam...
Dla wiadomości - Olej Lniany wydłuża proces schnięcia farb olejnych.
Natomiast Sykatywa Jasna przyspiesza proces schnięcia farb olejnych...

Jak widać mam na biurku Olej Lniany... i czekam... mogę tak czekać wieki... =.=

Po drugie: jednostka centralna stoi tak od lat i nigdy nie pierdyknęła (co oczywiście nie oznacza, że kiedyś nie pierdyknie Wink)... jest okay Razz
Chwilowo okay. Razz

Połączenie Terpentyny (sis pożyczała do malowania i postawiła na terytorium neutralnym - przy komputerze Razz, do moje biurka nie zbliżała się... i dobrze!), Aspiryny (troszkę się przeziębiłam przez tą niezdecydowaną pogodę), noża (jabłko kroiłam), oleju lnianego (malowanie), Redbulli (z sis piłam wczoraj) i 4 butelek po drinkach (tak od tygodnia stoją, była u mnie przyjaciółka i nikomu się tego posprzątać nie chciało) wygląda dość... niebezpiecznie Razz Przyznaję Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Czw 12:11, 02 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coya
Bakałarz III stopnia



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:37, 02 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Sklepu nie mam, bo w sumie nie wiem, gdzie i jak takie coś się zakłada...

Zaczynasz od założenia własnej działalności gospodarczej, a potem promocja, sprzedaż i liczysz zarobione miliony Cool Twisted Evil Więc do dzieła Very Happy

Cytat:
Połączenie Terpentyny (sis pożyczała do malowania i postawiła na terytorium neutralnym - przy komputerze , do moje biurka nie zbliżała się... i dobrze!), Aspiryny (troszkę się przeziębiłam przez tą niezdecydowaną pogodę), noża (jabłko kroiłam), oleju lnianego (malowanie), Redbulli (z sis piłam wczoraj) i 4 butelek po drinkach (tak od tygodnia stoją, była u mnie przyjaciółka i nikomu się tego posprzątać nie chciało) wygląda dość... niebezpiecznie Przyznaję

Villka, a czego innego można by się po Tobie spodziewać, co? Cool Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Tfu!rczość niezależna
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin