Wizja Wolhy

kuszumai

Wizja Wolhy... chyba mamy gdzieś spoilera na ten temat.
Tak się zastanawiam, skąd ona mogła to pamiętać jak była taka zamroczona?

Panna Rumiana

Może dzięki strażniczym umiejętnościom? Albo miała po prostu wizję...

kuszumai

Patrzcie co przetłumaczyłam: Ktoś wie jakie ma to znaczenie? Bo mi się nie chcę dalej tłumaczyć(na razie) - dużo nauki mam:)

Spoiler:
Ja nie biedna dziewczynka, — odruchowo odgryzłam się oddając kubek. — Ja dorosła groźna wiedźma... co powiedzieliście? — Która dorosła groźna wiedźma pobudziła swoim krzykiem wszystkie wilki w Dogewie, — niewzruszenie odezwał się Оroen, zabierając od Kryny świecznik i wieszając jego hak w suficie. — Drań jakaś przyśniła się. — Ja z naciskiem po masowała whisky. Nawroty, to zaś najbardziej czują odmieńcy po odwrotnej transformacji: nabiegał się w utracie przytomności, kogoś zagryzł, zażywał pachnącym do рodoreszką, a teraz wróż, kto z mieszkańców tej samej wsi okazał się taki niesmaczny. Wspominając, jest niedobrze: jakaś droga, prosta i kamienista... coś czarno i определенно niechętne, strażniczym psem Wysko . Wyjdzie naprzeciw... i on, cudzy i daleki, bez rozwagi przechodzi obok oblewając grobowym zimnem... “ Zamknij krąg dziewczynka , dziewczynka ” — te słowa usłyszałam od młodziutkiej Pytii dwa lata temu.. No, w uszach był głos Lena.

alicee

W jakim sensie przetłumaczyłaś? Smile

Jakie to ma znaczenie - nie wiem, bo doszłam na razie w Strażniczce do momentu, w którym pojawia się Orsana i chwilowo odstawiłam, żeby nie zatracić umiejętności czytania w mowie ojczystej Smile

kuszumai

Chodzi mi o ostatnie zdanie:)
W tym tłumaczeniu nie mogę zrozumieć tego psa - jakie Wysko?!
Po prostu nie mogę zrozumieć kiedy Len powiedział tak do Wolhy Cool

Erenaia

Nie wiem, może dlatego, że rzadko używam translatora. Strażniczy pies?

kuszumai

Też tak myślałam Smile

To zdanie trzeba było wrzucić do transla - wyjścia innego nie było Very Happy

Ale najgorsze jest to, że niektórych słów nie ma w słowniku!!!

Smile_

Z translatorem tak jest często- niby tłumaczy a tak na prawdę niewiele daje Sad

alicee

Taaak... Wiemy coś na ten temat Wink

kuszumai

Ja nadal obstaje przy oryginale - pogłębia się doświadczenie Razz

Już nie żyjesz - Strzyga

Caylith

Kolejna dziura załatana Wink

I poniekąd znowu coś tam świtało odnośnie tej krwi podczas czytania o tej tajemniczej wizji (jak nic wspomnienie połprzytomnej Wolhy przy fontannie, a ta krew to jej własna): że Wolha tak sama z siebie nie mogła stać się tak potężnym magiem, zregenerować rany do jej zupełnego braku w ciągu 2 dni itp. I że ogólnie Len maczał w tym palce. Okazuje się, że nie tylko palce ale i krew Very Happy

szatynka

Caylith

No jest. Spoilery są przez ostatnie parę stron na ten temat:) Ale Olga sprytnie zrobiła, że wrzuciła ten fragment w 1 tomie a wyjasnienie będzie dopiero później. Tak się mi wydaje, że ona historie o Wolsze miała po łebkach obmyśloną w całości, gdy zaczynała pisać Zawód: Wiedźma, a potem tylko dodawała szczegóły Smile

No to jak już wiemy co i jak, to jeszcze oświećcie mnie, wy panny rumiane, jak on się tą krwią podzielił? Bo jakoś tak mam ciagle przed oczami wizję rodem z Wampir: Maskarada o piciu krwi wampira z nadgarstka przez umierającego... ale to raczej nie to, prawda?

kuszumai

On naciął jej skórę pod piersią i przyłożył jej tam swój skaleczony nadgarstek. I to się tak samo... Razz