Len - niepowtarzalny władca Dogewy

Wijara

Nie wychodzi, tylko spragnieni wątku romantycznego fani toczą przed sobą wielką gnojową kulę z zalęgłą w środku larwą Nadinterpretacji (boże, za dużo biologii, a tak lubiłam kaprofagi... Very Happy

).

alkione

Może i masz racje może to i moja nadinterpretacje:P ale chyba nie mogę się już doczekać kolejnej części bo może tam się coś okaże w sprawie zachowania Lena

Wijara

Oj, okaże, okaże, ale ja nie będę spoilerować, bo i tak już sobie sama popsułam niespodziankę Razz

alkione

Ja grzecznie próbuje zasłużyć na zaszczyt dostępu do pliku tłumaczeń

Katarzyna

alkione, może to podejście, że Len NA PEWNO wybrał Wolhę na strażniczkę jako ukochaną, a nie ZWYKŁĄ? przyjaciółkę wzięło się stąd, że współczesna literatura przyzwycziła nas do tego, że bohaterka poznaje przystojniaka, wspólnie przeciwstawiają się przeciwnościom losu, a na koniec (lub w trakcie) zaczynają tworzyć związek i żyją długo i szczęśliwie...

wyrazy wielką literą służą do zaakcentowania wypowiedzi

alkione

Nie ukrywam, że tak może być. Jesteśmy fakt przyzwyczajeni do dobrych zakończeń. Tylko,że tutaj oba wyjścia były by dobre. Bo dobry przyjaciel jest na cenę złota, miłość przecież nie trwa wiecznie. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na ciąg dalszy i może wówczas się coś okaże.

cicha 21

No właśnie w każdej książce jest wątek romantyczny w wiedźmie sama do końca nie wiem czy to romans czy przyjaźń i za to lubię ją czytać zero płaczu, zerwań i powrotów .

alkione

Bo wiedźma nie jest romansidłem pełnym słodyczy ckliwych pożegnań i rozmówek ale i tak liczę na jakieś ciekawe zakończenie, ba w ogóle na ciekawy rozwój kolejnych tomów a nie tylko koniec

cicha 21

Ja nie mogę się doczekać, aż przeczytam trzeci tom w całości, bo nie mam pojęci co w końcu stało się z Lenem.

Katarzyna

cicha 21

Ale bardziej chodziło mi o takie tragiczne zerwania i powroty jak w zmierzchu(w stylu wielka rozpacz po stracie, próba samobójstwa itp.) W Wiedźmie takich dramatów nie ma.

Katarzyna

Dramatów faktycznie nie ma, wszystko jest na żart przerobione Smile

cicha 21

I to jest w Wiedźmie najlepsze(pierwsze rozstanie jak Wolha w drodze powrotnej otwiera list, a tam - "Wolho prosiłem"...)

alkione

W Wiedźmie wszystko jest tak normalnie. Len doskonale zna plusy i minusy charakteru Wolhy. Ale też wie, że może na nią zawsze liczyć. Dobrze jest mieć takiego przyjaciela

Katarzyna