|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:40, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wijara napisał: | "Len był taaaaki cudowny, bo nie miał kochanek, był wierny miłości do Wolhy" itd.  | Oj chyba nie wyjdzie. Jeżeli założymy, że akurat nie miłość do Wolhy tworzy podwaliny jego wierności Cytat: | - Mam nadzieję, że po tym małym spektaklu, który odegraliśmy z Walem w zeszłym roku,
już nie mam narzeczonej - wycedził Len przez kły.
- Mylisz się. Po tym gigantycznym skandalu, który żeśmy urządzili, już nigdy nie będziesz
żadnej miał! - zarechotał Wal, popychając konia do galopu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
cicha 21
Adept V roku
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:42, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Len jest poważny kiedy musi, według mnie jest dobrym władcą bo na pewno nie idealnym. A co do wierności do Wolhy to nie ma o czym pisać ponieważ nie są razem i nie musi być jej wierny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag

Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:25, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po prostu nie podobała mu się Lereena i nie chciał z nią żyć/mieszkać/współżyć/egzystować. Miał chcice na Wolhę i wsio. Przecież nikt nie leci na np. wszystkich facetów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:27, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nooo, a niektórych kręgi lecenia są bardzo, ale to bardzo zawężone *mina w podkówkę*
kuszumku, napisałaś to z taką prostotą i klasą, że ładniej nie można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dorka
Adept VI roku
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:46, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | Po prostu nie podobała mu się Lereena i nie chciał z nią żyć/mieszkać/współżyć/egzystować. Miał chcice na Wolhę i wsio. Przecież nikt nie leci na np. wszystkich facetów... |
On może i miał, ale czy Wolha, typ chłopczycy zdawała sobie z tego sprawę. Czy czasami nie traktowała go raczej jak towarzysza do dobrej zabawy, pomijając sprawy seksualności. Twierdzę tak jednak tylko na podstawie 2-ch pierwszych książek , nie czytałam więcej, więc nie wiem co będzie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag

Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:44, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To znaczy, że Wolha jest chłopczycą, i automatycznie staje się bi? Czy po prostu będzie nieczułym babochłopem podobnym, który we wszystkich otaczających ją istotach widzi tylko towarzyszy do egzystowania, a sprawy miłosne są tak - dla ozdoby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dorka
Adept VI roku
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:33, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | To znaczy, że Wolha jest chłopczycą, i automatycznie staje się bi? Czy po prostu będzie nieczułym babochłopem podobnym, który we wszystkich otaczających ją istotach widzi tylko towarzyszy do egzystowania, a sprawy miłosne są tak - dla ozdoby? |
Każda chłopczyca może przeżyć miłość gdy tylko trafi na swoją połowę. Proces ten przebiega oczywiście wolniej, ale przecież człowiek jako zwierzę stadne, potrzebuje kogoś drugiego kogo może pokochać. Bycie chłopczycą to nie choroba, to stan przejściowy, z którego bardzo szybko może wyciągnąć odpowiedni facet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bella
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:55, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
dorka napisał: | Każda chłopczyca może przeżyć miłość gdy tylko trafi na swoją połowę. Proces ten przebiega oczywiście wolniej, ale przecież człowiek jako zwierzę stadne, potrzebuje kogoś drugiego kogo może pokochać. Bycie chłopczycą to nie choroba, to stan przejściowy, z którego bardzo szybko może wyciągnąć odpowiedni facet. |
Bycie chłopczycą to nie jest jakiś proces ani stan przejściowy - niektóre dziewczyny mają po prostu taki styl bycia. I żaden chłopak tego nie zmieni. To tak jakby na siłę jakaś osoba próbowała zmieniać samą siebie, by się podpasować pod oczekiwania innej.
W mojej szkole jest jedna chłopczyca, która lubi siebie taką jaką jest, ma chłopaka i nie czuje potrzeby zmiany osobowości. Akceptuje siebie taką jaką jest - i inni, z jej chłopakiem na czele, też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:20, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
bella napisał: | Bycie chłopczycą to nie jest jakiś proces ani stan przejściowy - niektóre dziewczyny mają po prostu taki styl bycia. I żaden chłopak tego nie zmieni. To tak jakby na siłę jakaś osoba próbowała zmieniać samą siebie, by się podpasować pod oczekiwania innej.
W mojej szkole jest jedna chłopczyca, która lubi siebie taką jaką jest, ma chłopaka i nie czuje potrzeby zmiany osobowości. Akceptuje siebie taką jaką jest - i inni, z jej chłopakiem na czele, też. |
Dokładnie. Skoro facet zakochał się w takiej właśnie dziewczynie, to nie widzę potrzeby, dla której miałaby się zmieniać, skoro właśnie taka mu się spodobała. N i wszak to nie tak, że nagle pojawia się facet, a Ty zaczynasz odczuwać niepohamowaną chęć noszenia sukienek i kupowania błyszczyków... Niektórym tak po prostu jest dobrze i czują, że gdyby byli inni, nie byliby sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villka
Arcymag.

Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:29, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
bella napisał: | dorka napisał: | Każda chłopczyca może przeżyć miłość gdy tylko trafi na swoją połowę. Proces ten przebiega oczywiście wolniej, ale przecież człowiek jako zwierzę stadne, potrzebuje kogoś drugiego kogo może pokochać. Bycie chłopczycą to nie choroba, to stan przejściowy, z którego bardzo szybko może wyciągnąć odpowiedni facet. |
Bycie chłopczycą to nie jest jakiś proces ani stan przejściowy - niektóre dziewczyny mają po prostu taki styl bycia. I żaden chłopak tego nie zmieni. To tak jakby na siłę jakaś osoba próbowała zmieniać samą siebie, by się dopasować do oczekiwania innej.
W mojej szkole jest jedna chłopczyca, która lubi siebie taką jaką jest, ma chłopaka i nie czuje potrzeby zmiany osobowości. Akceptuje siebie taką jaką jest - i inni, z jej chłopakiem na czele, też. |
Dokładnie i permanentnie bello !
Nie każda dziewczyna lubi być delikatną damą... i to nie jest złe. I po kiego grzyba facet miałby dziewczynę leczyć z łażenia po drzewach, naprawiania stodoły, jazdy na motorze czy innych tradycyjnie "męskich" zajęć? Nie kumam?
Nie mógłby się do niej po prostu przyłączyć? - to mi się wydaje bardziej logiczne.
Wiadomo, że każdy człowiek o chromosomach XX od czasu do czasu lubi być skomplementowany, ale to może zarówno brzmieć "pięknie wyglądasz" jak i "to był najlepiej wzięty zakręt jaki w życiu widziałem".
To zależy od temperamentu... i całe szczęście, że nie wszyscy chcemy od miłości tego samego, bo byłoby strasznie nudno
Wyobrażacie sobie, by wszystkie kobiety zachowywały się jak księżniczki uwiezione w wieży, a wszyscy panowie jak szlachetni rycerze?
Ło boziu... to czym by się wtedy książki pisało?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Pią 16:30, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Strzyga
Master of Disaster Arcymag

Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 12:50, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O księżniczkach i rycerzach, a niby o czym?
Książki o chłopczycach, takich jak Wolha, biorą się właśnie stąd, że coraz więcej jest takich chłopczyc w rzeczywistości i chcą czytać o sobie podobnych.
A wszystko jest względne, bo ja na przykład byłabym chyba z takiego stanu rzeczy zadowolona. We mnie chyba za dużo do gadania mają jakieś poprzednie wcielenia, bo często łapię się na myśli, że gdyby wszystkim upchnąć do głów staromodny savoir-vivre, przebrać facetów we fraki, a kobiety zakuć w gorsety, to świat byłby przyjemniejszym miejscem.
Vill, co się stało z twoim awatarem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villka
Arcymag.

Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:17, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | O księżniczkach i rycerzach, a niby o czym? |
Nie, nie nie!
Bo księżniczki znowu nie będą mogły pisać książek, a wtedy panowie je będą pisać, co spowoduje nagromadzenie się Romeów i Julii!
Poza tym chodziło mi o to, że truchlejąca księżniczka będzie się bała z takim rycerzem podyskutować o czymś innym niż "zali przyjmij tą chustę na dowód mej wdzięczności" - no wiesz, takie przegięcie w drugą stronę miałam na myśli
Strzyga napisał: | Książki o chłopczycach, takich jak Wolha, biorą się właśnie stąd, że coraz więcej jest takich chłopczyc w rzeczywistości i chcą czytać o sobie podobnych. |
Niom. A to źle?
Może inaczej - robimy to, co jest zgodne z naszą naturą. A wszyscy, niezależnie od płci, zeszliśmy z drzewa
Później ustalono, że po drzewach chadzają panowie, a damy powinny odpoczywać w cieniu (inna sprawa, że ten konkretnie umowny zwyczaj dotyczący tej dyscypliny miał związek z zachowaniem przyzwoitości i nieświeceniem bielizną - lub nie-bielizną - po oczach podczas wdrapywania się na pień w sukience ).
Nie mówię, że to w porządku, że bezczelne pannice wiodą prym w literaturze... bo to nie do końca zgodne z wewnętrznym "ja" tych realnych, żywych pannic, które sie za takowe uważają.
Przykład: ma sis. Powtórzę po raz enty: kryptosuka, wredny gniot, który o byle co wrzeszczy - wczoraj o mało nie wdała się w bójkę (i to ona by zatłukła tego kolesia - słowo daje. On uciekł - tak się jej przestraszył.), a co robi? Czyta literaturę o delikatnych, wrażliwych kobietach. Czytając szlocha krokodylimi łzami i uważa by przypadkiem makijaż za bardzo nie ucierpiał, bo - nie-daj-bosze - będzie brzydko wyglądać.
Czyli... "wszystko względne"?
Strzyga napisał: | A wszystko jest względne, bo ja na przykład byłabym chyba z takiego stanu rzeczy zadowolona. We mnie chyba za dużo do gadania mają jakieś poprzednie wcielenia, bo często łapię się na myśli, że gdyby wszystkim upchnąć do głów staromodny savoir-vivre, przebrać facetów we fraki, a kobiety zakuć w gorsety, to świat byłby przyjemniejszym miejscem. |
Bo wiek XIX był magiczny
Też bym tam chciała wylądować na jakiś rok
A później wrócić - tęskniłabym za motorami
Jeszcze później wpisałabym sobie "wakacje w XIX wiecznej Anglii" w grafik, jako coroczny plan relaksacyjny
Ale "wszystko jest względne", w rzeczy samej.
Strzyga napisał: | Vill, co się stało z twoim awatarem? |
Piękny, prawda?
Jedzie ze mną i Wijarą na traktorze... chyba do Grecji (mieszam się już w tym planach... )
Mam przygotowany już nowy, opcjonalny wariant z "Wężami wodnymi" Klimta
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 13:21, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
cicha 21
Adept V roku
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:30, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja należę do chłopczyc i bardzo dobrze się z tym czuje, nie potrzebne mi sukienki i malowidła. Jestem sobą i każdemu to odpowiada chociaż czasami słyszę, że chcieliby mnie w sukience zobaczyć. Widocznie Lenowi taka Wolha też odpowiada skoro to ja wybrał, a nie damulkę Leerenę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:41, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Malowidła, hie hie ^^
Ja się czuję pośrodku. Zależnie od sytuacji. Ale jednak bardziej w stronę damską Lać po mordzie czuję się na siłąch, jeśli akurat zbraknie dżentelmena pod ręką (a, co tu kryć, póki co brakuje ), ale jakby tak był... Jakby tak był, tobym się mu pozwalała wykazać
Ale, bosh, nie sprowadzajmy chłopczycowatości i dziewczęcości do noszenia sukienek i nienoszenia tychże.
Ja sukienki kocham, chociaż raczej ich nie miewam, bo nie mam gdzie w nich chodzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
cicha 21
Adept V roku
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:48, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, no właśnie kurde taki stereotyp z tymi kieckami, a przecież w spodniach też można eksponować walory i to lepiej niż w sukienkach. A Szkoci oni tez noszą kiecki, a nie są kobietami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|