Edukacja jako taka

kuszumai

"W prosektorium wielkie krzyki, bo się biją nieboszczyki". Twisted Evil

Strzyga - o co come on?

anulka870

Wredniak

Chwilowo mam zbyt wolny net by się bawić w przenoszenie offtopa. Ładnie więc proszę o zaprzestanie tego procederu.

kuszumai

I gdzie tu jest offtop? Toż to o matmie i fizie.

Miriam

Matma - jako tako kumam. Nienawidzę ciągów, sinusów (itp) i funkcji
Fiza - z tym u mnie gorzej. Wiem tylko dlaczego niebo jest niebieskie.
Chemia- laborki uwielbiam, teorii nienawidzę (z wzajemnością)
Biologia- uwielbiam
w-f- w podstawówce lubiłam, bo graliśmy w nogę i kosza. Teraz nie nie nie.

bella

Matma - nie jest źle; nienawidzę tylko geometrii i funkcji
Chemia - kocham! uwielbiam!
Fizyka - nawet, nawet; tylko za teorią nie przepadam
Biologia - jedyny przedmiot w szkole, którego nie toleruję i nie cierpię Confused

kuszumai

Kocham wszytko oprócz matmy.

alicee

Biologia mnie nudzi.
Geografia jest fajna, ale w tym roku wrócił nauczyciel, który rok spędził w Norwegii, i z jakiejś przyczyny przewróciło mu się w głowie. Na każdej lekcji robi kartkówkę typu : wymień wszystkie kraje graniczące z Albanią, plus oczywiście ich stolice. Albo podpisz 20 rzek na mapie. I zaczął za nic wpisywać 1-ki : dyktował nam coś i była tam jakaś informacja, którą mieliśmy już na początku roku podaną. Kolega nie usłyszał i poprosił o powtórzenie. Usłyszał, że powinien już to wiedzieć i dostał pałę. Dwa razy się coś takiego zdarzyło. Może to normalne w jakichś publicznych szkołąch ale nie, kurczę, u nas.
WF kocham, mimo że jestem najgorsza z klasy, bo mamy prześwietnego nauczyciela. Laughing

Resztę przedmiotów toleruję/lubię/ wielbię miłością ślepą i niekoniecznie odwzajemnioną.

Strzyga

Ciągi są najprostszym oprócz logiki działem z matmy - wiem co mówię. A co do funkcji - ale o jakich funkcjach mówicie? Liniowe - banał; kwadratowe - sól ziemi matematycznej poziomu licealnego, w sumie ujdą; potęgowe - aaa, rzeźnia!; logarytmiczne - też ujdą, aczkolwiek potęgową wypadałoby jako tako ogarniać, żeby coś pojąć.
Matma nie jest zła, matma jest tylko... stresogenna.

Miriam

Logika...okropieństwo."z tali 52 kart, losujesz jedną, jakie jest prawdopodobieństwo.....". Miałam statystykę i tego było tam na pęczki. Jeszcze silnia była łatwa, ale reszta. Rolling Eyes

No może matma w liceum nie była,aż taka zła, ale na studiach miałam problemy. Macierze były proste, ale te ciągi, granica ciągu i inne cholerstwa. Czarna magia. O dziw, że zaliczyłam

Strzyga

A co studiujesz?

Miriam

Ochronę środowiska. Dziwne... Rozumiem, że miałam matmę, ale fizyka i statystyka?

Halkatla

Co można robić po ochronie środowiska?

Miriam

Właściwie to nie wiem. Moja siostra się śmieje, że będę przywiązywać się do drzewa.

Wredniak