Rodzina/family/simija nasza kochana... :P

Nuthien

Ja jestem jedynaczką, ale zawsze chciałam mieć starszego brata...Za to mam kota i kuzynkę z którą mieszkam(a to już takie fajne nie jest).

kuszumai

Chetnie bym zamieniła braci na koty... *rozpływa się w marzeniach*

Nuthien

Widać nie można mieć wszystkiego

kuszumai

No niestety. Ale kota i tak skądś wytrzasnę! *zaciera ręcę i wypatruje pierwszego ofiarnego kota przez okno*

alicee

Ja też bym wolała kotka zamiast brata, siostrę od biedy mogę sobie zostawić. Smile

Tylko że mam niestety alergię na sierść kotów, i to dość uciążliwą Sad

Dasha

A na rodzeństwo nie? Twisted Evil

alicee

Też. Ale rodzice nie są w stanie tego zaakceptować Sad

Dasha

Powinni..toż to taka sama alergia jak każda inna Smile

Można nerwicy dostać i zmian skórnych i innych brzydkich badziewi Wink

alicee

Albo zejść na zawał w wieku lat 15 -stu. (Nawiasem mówiąc, ciekawe, czy to możliwe... )

Dasha

Raczej nie... Wink

Chyba że zapisali by Twoje nazwisko w Death note *demoniczny śmiech*...tak, wiem że mi odbija Wink

W każdym razie powinno być jakieś europejskie dofinansowanie za posiadanie rodzeństwa, a tym bardziej młodszego

kuszumai

I uznanie po śmierci za świetego...

Achillea

Zgadzam się, dofinansowanie byłoby mile widziane, na poczet strat moralnych, emocjonalnych, psychicznych... i na rachunki od psychoterapeuty.
Za małe irytujące blondynki w rodzinie powinni dawać podwójną stawkę Smile

kuszumai

Czy ja też byłam małym, irytującym blondaskiem? Może od razu podam im mój numet konta, żeby wypłacali kasę z góry?

Mikka

A więc w końcu się wypowiem Very Happy

Mam dwie siostry (koszmar) młodszą Izę, która w tym roku skończy 12 lat i starszą Agnieszkę, która skończy 24 lata. Dalej (liczy na palcach) od strony matki pięcioro kuzynów (w wieku od 2 do 25 lat) [no i troje najmłodszych mieszka ze mną w jednym domu], troje siostrzeńców (od 2 do 7 lat), a od strony ojca liczba kuzynów nieznana (poznałam 3) ale miał dwanaścioro rodzeństwa, więc podejrzewam że sporawo (w górach chyba naprawdę ludzi nie mają co robić) Very Happy

Więc zjazdy rodzinne wyglądają ciekawie...
Grubej większości mojej rodziny nie znoszę więc coroczna wigilia doprowadza mnie do szału.

Achillea

W mojej rodzinie kolacja wigilijna opiewa na jakieś +/- 16 osób, a ja co roku, od przesilenia zimowego, kombinuję jak tu dać nogę z tej uroczystości ;] Jak do tej pory ze skutkiem mizernym. Chociaż jakoś dwa lata temu udało mi się dać nogę z obrzędów wielkanocnych Very Happy