Marzeń garstka

Wijara · Wysłany: Pon 22:18, 29 Mar 2010 Temat postu:

Chciałabyś dostać od niego ludzkie serce z karteczką "Be my Valentine"? Bo na poprawę humoru mogę Ci to czary-mary-hokus-pokus, i załatwić Wink

Villka · Wysłany: Pon 22:24, 29 Mar 2010 Temat postu:

ofkorz!!! *.*
*szał nagich ciał i PUDDING* i w ogóle aaaa xD

Wijara · Wysłany: Pon 22:32, 29 Mar 2010 Temat postu:

łoooaaa, to trochę nie te święta, ale melodyjne "silent night" w wykonaniu chłopców wpasowałoby się w tło perfekcyjnie. Swoją drogą- kocham te ich flanele w kratkę :3

Optymistka^^ · Wysłany: Pon 22:41, 29 Mar 2010 Temat postu:

A ja mam nawet wybraną książkę, która się świetnie nadaje do koncepcji chrzanienia jutrzejszego dnia - Harlan Coben "W głębi lasu" Very Happy

Zupełnie niespodziewanie dostałam dzisiaj od faceta od biologii w ramach nagrody za zbiórkę makulatury w szkole Smile

Wijara · Wysłany: Pon 23:01, 29 Mar 2010 Temat postu:

Też mam coś w leśnych nastrojach- Pilipiuka "Rzeźnik drzew" Mr. Green

anulka870 · Wysłany: Wto 17:14, 30 Mar 2010 Temat postu:

Viluś trzymamy za mamę wszyscy....

Caeles · Wysłany: Wto 23:53, 30 Mar 2010 Temat postu:

Optymistko- jak poszło z recytacją ? Razz

Villka · Wysłany: Śro 17:20, 31 Mar 2010 Temat postu:

Optymistka^^ · Wysłany: Śro 18:29, 31 Mar 2010 Temat postu:

W sumie nie poszło, bo stwierdziła, że odpowiemy po świętach Very Happy

Właściwie w szkole wczoraj i dzisiaj praktycznie nic nie robiliśmy. Miałyśmy dwie wolne lekcje wfu, bo naszą wuefistkę wysłali na jakieś szkolenie, więc poszłyśmy na trawę koło boiska. Słoneczko świeciło i przez dwie godziny leżałyśmy opalając się i zaśmiewając z dziwnych historii. Żyć nie umierać Cool

Za to w święta w ramach pokonywania stresu będę ćwiczyć recytację siedząc przed lustrem Laughing

Wijara · Wysłany: Śro 18:45, 31 Mar 2010 Temat postu:

A może nawet odważysz się i wyrecytujesz w niedzielę wierszyk całej rodzinie zebranej przy stole? Wink

Optymistka^^ · Wysłany: Śro 19:39, 31 Mar 2010 Temat postu:

No ja nie jestem przekonana, czy Kochanowski wpisuje się w atmosferę Świąt Wielkanocnych Laughing

A poza tym z rodziną to coś zupełnie innego, przy nich nie mam żadnego problemu Wink

Wijara · Wysłany: Śro 19:45, 31 Mar 2010 Temat postu:

To ja odwrotnie, przy obcych mogę wszystko, ale przy rodzinie... fiu fiu Wink

E tam Kochanowski, zależy co. Treny niekoniecznie, ale fraszka jaka...

kuszumai

Marzę o śnie. I o stypendium, bo mi się skończyła kasa na książki. Confused

Jestem w kropce. Kocham medycynę, ale myślę, że spełniłabym się jako tłumacz (po odpowiednim szkoleniu). Lubię czytać książki, nawet pisać opowiadania (ludzie, mam patent na książkę - gdybym umiała ją napisać). I tak cały czas rwę się do połączenia tego i tego...

Villka

Przecież możesz robić jedno i drugie Smile

- byle nie robić nic wbrew sobie.

Wijara

kuszuś, ja bym na Twoim miejscu poszłą na medycynę, a potem ewentualnie już jako szanowna pani doktor polazła sobie dla przyjemności na jakiś kurs na tłumacza. A pisać książki możesz jako lekarz/student medycyny. Wystarczy odrobina dobrej woli Smile