Rozważania Feministyczne (O naturze mężczyzn)

kuszumai

Jakby ich tak wcześniej upić, to kto wie? Twisted Evil

Faceci lecą na wszystko i na wszystkich. To bezrozumna rasa, choć zdarzają się wyjątki: Rollearren, Wredniak, Len, mąż niewolnik Neit ... (żeby nie było). Wink

Neit

O wypraszam sobie. Mój mąż też myśli i to nawet nie tylko tą częścią ciała poniżej pasa Razz

W końcu za byle kogo bym nie wyszła Razz

Strzyga

kuszu ma strasznie stereotypowe podejście, które (na szczęście!) nie ma aż takiego potwornego przełożenia na rzeczywistość.
Rollearren jednak ewidentnie zalicza się do tej części lecących na wszystko. Len nie, ale moim zdaniem z Lenem coś musi być nie tak.
Bo nie rzecz w tym, żeby sobie znaleźć oziębłego intelektualistę, ale w tym, żeby znaleźć opcję pośrednią. Niech myśli, ale niech nie będzie aseksualny.

kuszumai

Wiesz świetnie, że Rolarowi wybaczyłabym wszystko.

Neit - wybacz mi nie zaliczenie go do tego zacnego grona - już dodaje. Smile

Mocno go trzymasz pod pantoflem? Wink

Strzyga

Ale to nie jest kwestia wybaczania - kwestia przyjęcia tego do wiadomości, zaakceptowania i uznania za normalne.

kuszumai

Normalna to już ja z natury nie jestem.

Dopiero teraz zauważyłam, że mm`sy znikły.

zannie

Strzyga - Przeczytałam Twojego posta narzeczonemu i spytałam do której opcji się zalicza:
1. Najpierw myśli, potem rucha (wybaczcie taki ordynarny kolokwializm, ale bardzo mi przypadło do gustu sformułowanie "najpierw myśleć potem ruchać" - jest prostackie, ale też przepełnione głęboką ludową mądrością;))
2. Myśli i rucha równocześnie
3. Myśli o ruchaniu

Gdyby Wam tez przyszło do głowy zadanie takiego pytania mężczyźnie - odradzam. Mój mnie prawie wyrzucił z mojego własnego pokoju;) Wnoszę z tego, że przynajmniej trochę myśli...;P

Strzyga

Przynajmniej ty możesz być spokojna, że dobrze trafiłaś Wink

zannie

Żeby on jeszcze myślał o mnie i o moim szczęściu i wygodzie i dobrobycie, a nie jakiś durnych stosunkach indyjsko-chińskich, to już by było fenomenalnie;)

Ale wracając. Jasne, że facet powinien myśleć, jeśli kobieta jest myśląca. Inaczej można się zanudzić na śmierć. Właściwie nie wyobrażam sobie sytuacji w której kobieta myśląca trwale zakochuje się w facecie niemyślącym - ogłupienie związane z zadurzeniem opada szybko i wszelkie niemyślenie wyłazi na wierzch. I chyba zdecydowana większość ludzi jest w jakimś stopniu seksualna - to kwestia dopasowania temperamentów, ale przy dobrej komunikacji i dobrej woli zwykle można się dogadać. Tak więc z tym złotym środkiem nie jest tak źle...;)

kuszumai

Wot i dlatego Bella zakochała się w Pedziu. To nie myśli i to nie myśli.

zannie

kuszumai :D sama prawda! i dlatego Len zakochał się w Wolsze. Oboje myślą, ale Wolha znienacka :D

kuszumai

Każde myśli i to specyficznie. Smile

Strzyga

Ej, ej, dziewczyny z bardzo ładnych rozważań teoretycznych złazimy na grząski grunt!
O ile Bella jest rzeczywiście głupiutka i wpisuje się w meyerowy schemat idealnej mormońskiej kobiety absolutnie podporządkowanej mężczyźnie, o tyle co do Wolhy i Lena... Czasami mam wrażenie, że ta dziewczyna naprawdę jest bezmyślna. A Len potrafi się zachować naprawdę jak ostatni szczeniak i chyba miewa jakieś zaćmienia umysłowe.

kuszumai

Młodość...
I nie umiarkowane picie dogewskiej wody.

Neit

Kuszumai w sumie to on grzeczny bardzo więc go terroryzować nie trzeba Very Happy

To ja w naszym związku jestem "bestia" Very Happy

Po za tym z doświadczenia wiem, że najlepiej jak się mężczyzna jest przekonany że to on rządzi Razz

A niech mu się wydaje, ja wiem swoje Razz